Episoder

  • Opis odcinka:
    Rozmowa Macieja Sasa z dyrektorem Muzeum Historycznego w Lubinie dr. Markiem Zawadką.
    O projekcie muzeum, o powstawaniu muzeum o problemach przy tworzeniu takiej jednostki. Także o tożsamości regionalnej i zadaniach edukacyjnych.
    Sporo o Bibliotece Cyfrowej Zagłębia Miedziowego oraz o projekcie Pionierzy lubińscy 1945 r. I o zasobach ludzkich, bez których to muzeum nie mogłoby tak funkcjonować.

    Występują:
    Maciej Sas – dziennikarz
    dr Marek Zawadka – dyrektor Muzeum Historycznego w Lubinie

  • Streszczenie:
    Aparat bezpieczeństwa publicznego w czasach Polski Ludowej i Polski Rzeczpospolitej Ludowej stanowiła Instytucja Policji Państwowej. Najpierw funkcjonowała pod nazwą Urząd Bezpieczeństwa (1945-1956 r.), a później jako Służba Bezpieczeństwa (1957-1975 r.). Pracowało w niej tysiące funkcjonariuszy, których życiorysy zostały wnikliwie przeanalizowane. Muzeum Historyczne w Lubinie wraz z Instytutem Pamięci Narodowej wydało publikację pt. Utrwalacze władzy ludowej. Kadry powiatowego aparatu bezpieczeństwa w Lubinie w latach 1945-1975, której autorem jest Robert Klementowski.
    Na temat kadr Urzędu i Służby Bezpieczeństwa jak i samego systemu ówczesnej władzy rozmawia autor wspomnianej publikacji dr hab. Robert Klementowski wraz z dr Markiem Zawadką- dyrektorem Muzeum Historycznego w Lubinie.

    Opis odcinka:
    Struktura aparatu bezpieczeństwa dzieliła się na dwie instytucje, lecz była to wciąż ta sama służba. Kadra funkcjonariuszy zatrudnianych w powiatach charakteryzowała się brakiem wykształcenia oraz niskim poziomem moralności szczególnie w początkowym okresie. Zatem nasuwa się refleksja jak tacy ludzie prowadzili spawy operacyjne. Prześledzenie ich działalności skłania do wyciągnięcia istotnych wniosków dotyczących historycznych wydarzeń danego terenu.
    Czy ilość pracowników przekładała się na znajomość społeczeństwa i tego co się dzieje w mieście? Otóż nie. Okazuje się, iż służba była słaba merytorycznie, a stereotyp o jej wszechwładności jest nieprawdziwy.

    Występują:
    dr hab. Robert Klementowski – autor książki "Utrwalacze władzy ludowej. Kadry powiatowego aparatu bezpieczeństwa w Lubinie w latach 1945–1975."
    dr Marek Zawadka – dyrektor Muzeum Historycznego w Lubinie

  • Mangler du episoder?

    Klikk her for å oppdatere manuelt.

  • Streszczenie
    Podsumowanie muzealnej działalności w roku 2021 przez dr. Marka Zawadkę, dyrektora Muzeum Historycznego w Lubinie. Jak w covid’owej rzeczywistości odnalazło się Muzeum Historyczne w Lubinie? Jak przebiegały prace? Pytania powyższe jak i inne, równie ciekawe, to tematy dzisiejszego spotkania.

    Opis odcinka
    Rok 2021 mimo wciąż trwającej pandemii, uznajemy za udany. Jak twierdzi dr Marek Zawadka (dyrektor MH) – „Naszym szczęściem jest to, że zarządzamy również Parkiem Leśnym (…) w lecie nie zauważaliśmy żadnych strat frekwencyjnych”. W owym Parku Leśnym w Lubinie w poprzednim roku miały miejsce wystawy czasowe takie jak: „Za wolność waszą i tylko waszą. Polacy w Afryce i na Morzu Śródziemnym 1940–1944”, „Okupacja sowiecka Polski 1939–1993” (wystawa w bunkrach podzielona na trzy tematy: „Katyń”, „Zbrodniarze. Oręż propagandy na znaczkach pocztowych” oraz „Północna Grupa Wojsk Armii Radzieckiej”). Sam park odwiedziło ok. 320 tysięcy osób. Udało się również wprowadzić w życie pomysł, który na realizację czekał latami – mówimy o otwarciu Biblioteki Cyfrowej Zagłębia Miedziowego, w której to są gromadzone, zarchiwizowane oraz udostępniane materiały ukazujące historię i rozwój nie tylko miasta Lubina, ale i regionu Zagłębia Miedziowego. Jakie były doświadczenia zespołu tworzącego bibliotekę cyfrową? Kogo zdjęcia archiwalne otrzymała biblioteka? Jakie są plany na przyszłość?
    W 2021 przeprowadzono transport odrestaurowanej zabytkowej lokomotywy, która stanęła przy lubińskiej stacji kolejowej. Lokomotywa stała się wizytówką miasta, a przede wszystkim częścią najnowszego projektu wystawienniczego pod nazwą „Pionierzy lubińscy 1945”.

    Występują:
    dr Marek Zawadka – dyrektor Muzeum Historycznego w Lubinie
    Maja Grohman – redaktor TVRegionalna

  • Streszczenie
    Czy dzień 28 VI 1914 r. gdy arcyksiążę Franciszek Ferdynand zginął w Sarajewie z ręki serbskiego nacjonalisty Gawriło Prinicipa to moment, który zdecydował o wybuchu konfliktu zbrojnego na skalę globalną? Czy może ówczesna Europa znalazła się w takim momencie, że wojna światowa była sprawą nieuniknioną? Pytania powyższe jak i inne, równie intrygujące, dotyczące rozpoczęcia oraz przebiegu Wielkiej Wojny to tematy dzisiejszego spotkania.

    Opis odcinka
    I wojna światowa, zwana Wielką Wojną wciąż pozostaje w Polsce tematem traktowanym nieco po macoszemu. Jest to z jednej strony uzasadnione, biorąc pod uwagę jak bardzo ucierpiał nasz kraj podczas II wojny światowej. Z drugiej strony trudno jest to jednak zrozumieć: w Wielkiej Wojnie Polacy walczyli po obu stronach, zaś ziemie polskie także były teatrem działań zbrojnych. Polacy nie cenią też zbytnio porządku, który legł w gruzach po wybuchu tej wojny. Po części trudno się temu dziwić – XIX wiek Polska spędziła wszak pod zaborami. Dla naszego kraju był to czas niewoli, dla Europy zaś – bezprecedensowego rozwoju. Warto sobie jednak uświadomić, jak bardzo konflikt zbrojny rozpoczęty w 1914 roku wpłynął na obraz Europy i świata w XX stuleciu.

    Występują:
    dr Marek Zawadka – dyrektor Muzeum Historycznego w Lubinie,
    Tomasz Zając – historyk, bloger, twórca strony na Facebooku pn. „Matka Stulecia”.

  • Streszczenie:
    Lubin, podobnie jak wiele dolnośląskich miast i miasteczek, posiadał wyróżniające go i zwracające uwagę swą formą obiekty architektury, które nie przetrwały do czasów obecnych. W główniej mierze były to budowle rezydencjonalne, czyli zamki lub pałace, których kres świetności został przypieczętowany zniszczeniami jakie dotknęły te obiekty podczas II wojny światowej.


    Opis odcinka:
    Książęcy zamek na lubińskim Wzgórzu Zamkowym, neogotycki pałac w Parku Wrocławskim oraz, niegdyś istniejący w miejscu Szkoły Podstawowej nr 1 z Oddziałami Integracyjnymi im. Marii Skłodowskiej-Curie, pałac księcia wirtemberskiego to nieobecni bohaterowie aktualnego odcinka. Każdy z tych obiektów charakteryzował architektoniczny kształt Lubina, sprawiając że miasto posiadało unikatowy wygląd. Dzieje każdego z nich były znamienne dla miasta i po wielokroć obfitowały w ważne historycznie oraz godne uwagi ze względów społecznych czy politycznych wydarzenia. Niestety dzisiaj możemy o nich wyłącznie rozmawiać lub czytać. W głównej mierze z powodu burzliwych dziejów, przede wszystkim związanych z działaniami wojennymi, te trzy historyczne i interesujące architektonicznie obiekty nie przetrwały do czasów współczesnych.

    Występują:
    Piotr Bieruta, kustosz Muzeum Historycznego w Lubinie,
    Olga Spiak, Muzeum Historyczne w Lubinie.

  • Streszczenie:
    W historii Lubina w XX stuleciu rok 1960 jest czasem przełomowym. Przemiany jakie wówczas zaszły w mieście na trwale zmieniły jego charakter oraz wygląd. Od roku 1960 Lubin ewoluuje z niewielkiego, 6-tysięcznego miasteczka w istotny w skali kraju ośrodek przemysłu górniczego. Staje się stolicą Zagłębia Miedziowego.

    Opis odcinka:
    W ubiegłym roku Muzeum Historyczne w Lubinie we współpracy z Instytutem Śląskim w Opolu rozpoczęło publikację serii wydawniczej poświęconej dziejom stolicy polskiej miedzi po II wojnie światowej. Pierwszy tom serii pod redakcją dr Piotra Sroki pt. „Lubin 1960. Obraz miasta w świetle dokumentów i prasy” nie przypadkowo koncentruje się na wydarzeniach, które miały miejsce w tym właśnie roku. Wówczas to bowiem rozpoczął się okres intensywnych przemian Lubina związanych z budową kopalń miedzi, której bogate złoża zostały odkryte w 1957 roku.

    Rok 1960 dla Lubina jest wyjątkowym okresem. Wówczas rozpoczęły się zmiany w przede wszystkim w sferze gospodarczo-społecznej. Wkraczanie wielkiego przemysłu do niewielkiego, wciąż noszącego ślady zakończonej 15 lat wcześniej wojny miasteczka, w wielce dynamiczny sposób wpłynęły na jego wygląd, układ urbanistyczny, jak i na kształtowanie się świadomości zarówno zadomowionych już wówczas lubinian oraz przyjeżdżających tutaj w poszukiwaniu pracy nowych mieszkańców. Zmiany dotknęły takich sfer jak m.in.: handel. usługi, szkolnictwo, bezpieczeństwo, służba zdrowia czy zapotrzebowanie na rozrywki kulturalne i sportowe.

    Występują:
    dr Marek Zawadka, dyrektor Muzeum Historycznego w Lubinie,
    dr Piotr Sroka, Muzeum Historyczne w Lubinie.

  • Rola kobiet w I i II drugiej wojnie światowej

    Streszczenie
    Ubrane dotąd w bogato zdobione stroje, zamieniły je na wygodne i praktyczne kostiumy. Po czym ruszyły do fabryk produkujących broń albo na front jako sanitariuszki. Pierwsza wojna światowa zmieniła rolę kobiet. Przestały być dodatkiem do mężczyzn. Stały się samodzielne i przebojowe.

    Opis odcinka
    Do początku XX wieku życie dam z bogatych domów sprowadzało się do prowadzenia domu i pokazywania się. Wymyślne fryzury, długie, fantazyjnie zdobione suknie były na porządku dziennym. Kobiety z niższych sfer pracowały ponad siły i umierały młodo, rodząc piąte, szóste czy siódme dziecko.

    Sytuacja płci pięknej zmieniła się diametralnie, gdy wybuchła Wielka Wojna. Kobiety ruszyły do fabryk i na front. Wcześniej jednak zmieniły modne stroje na te praktyczne, nadające się do pracy i… żałoby. Zastąpiły mężczyzn walczących daleko od domu. Zaczęły wykonywać męskie zawody, jak motorniczy lub kierowca.

    Po ustaniu działań wojennych z lat 1914–1918 tylko pozornie wróciły do dawnej roli. Nie oddały już raz zdobytej wolności. Zdobywały prawa wyborcze. Jako pierwsze na wybory mogły iść Polki. Zostawały pilotkami, lekarkami, inżynierami, a nawet żołnierkami. Tworzyły formacje wspierające mężczyzn na polu walki, a z czasem również pierwsze kobiece oddziały.

    Występują:
    Zuzanna Snoch – rekonstruktorka, GRH Bellum,
    dr Marek Zawadka – dyrektor Muzeum Historycznego w Lubinie

  • W okopach Wielkiej Wojny

    Streszczenie
    Jakie mogą być skutki ucieczki z pracy? Na przykład wystawa o Wielkiej Wojnie, którą co roku odwiedzają tysiące zwiedzających. Jedyna taka w Polsce. Jedyna, która tak obszernie i w nowoczesny sposób opowiada o wojnie, która zmieniła losy świata i przyniosła Rzeczpospolitej odrodzenie, a która na ogół jest kompletnie zapomniana.

    Opis odcinka
    Ścieżka edukacyjna „Wielka Wojna” to pierwszy i najważniejszy element plenerowej części Muzeum Historycznego w Lubinie. Wystawa znajduje się w Parku Leśnym. Wchodząc na teren ekspozycji, można zobaczyć, w jakich warunkach długie miesiące żyli żołnierze walczący na frontach I wojny światowej. Są okopy, wagony i kontenery, w których znajduje się dalsza część ekspozycji poświęconej walkom toczonym z latach 1914–1918.
    W Parku Leśnym podróż w czasie zaczyna się w punkcie poboru do Legionów Polskich, dalej można zobaczyć część ćwiczebną, okopowe kwatery żołnierzy, polową, kwaterę oficera, kaplicę polową i szpital polowy. W okopach można poczytać informacje o najważniejszych bitwach Wielkiej Wojny, a także gazety z lat 1914–1918. W kontenerach wystawowych prezentowane są m.in. wykazy nazwisk rannych, poległych i zaginionych, listy do żołnierzy i te pisane przez nich, a także fragmenty archiwalnych filmów kręconych na froncie. Wystawę zmyka galeria grafik wojennych Leona Wyczółkowskiego.

    Występują:
    dr Marek Zawadka – dyrektor Muzeum Historycznego w Lubinie,
    Piotr Bieruta – kustosz Muzeum Historycznego w Lubinie,
    Magdalena Gębarowska – Muzeum Historyczne w Lubinie,
    Magdalena Janiczak – Muzeum Historyczne w Lubinie.

  • Streszczenie
    Kiedy skończyła się pierwsza wojna światowa? Teoretycznie 11 listopada 1918 roku. Praktycznie – o czym coraz częściej mówią np. historycy brytyjscy – w Europie Środkowej to początek lat 20. Za datę kończącą powojenną zawieruchę uważa się nawet 1923 rok i układ w Lozannie. O Wielkiej Wojnie, która pochłonęła miliony ofiar, przypominają dziś pomniki, tablice czy kościelne witraże licznie stawiane sto lat temu na Ziemiach Zachodnich.

    Opis odcinka
    Toczyła się w 33 krajach, pochłonęła miliony ludzkich istnień. Wielka Wojna, w której Polacy w obcych mundurach walczyli nieraz przeciwko swoim rodakom, uważana jest za konflikt, który zmienił nie tylko mapę Europy, ale losy całego świata. Sto lat później o tym krwawym konflikcie i o jego ofiarach świadczą liczne pomniki, tablice czy witraże w kościołach. Rekonstruktorzy z Ochotniczej Kompanii Wielkopolskiej inwentaryzują te, które znajdują się na Ziemiach Zachodnich.

    Na Ziemiach Zachodnich, które sto lat temu należały do Niemiec, stawiano pamiątkowe obeliski, słupy, budowano pomniki ku czci żołnierzy poległych w latach 1914–1918. Bogate wsie fundowały swoim krajanom okazałe monumenty granitowe, w ubogich społecznościach w kościołach umieszczano tablice epitafijne. Wiele z nich można zobaczyć w Wielkopolsce, na Pomorzu Zachodnim czy na Śląsku.

    Inaczej jest w Polsce centralnej, gdzie są cmentarze z czasów pierwszej wojny światowej, ale już pomników dedykowanych ponad 4 milionom Polaków, którzy zginęli na frontach Wielkiej Wojny, nie ma. Dlaczego nad Wisłą tak mało mówi się o konflikcie, który przecież tak ściśle wiąże się z odrodzeniem państwa polskiego?

    Występują:
    Michał Furmaniak, Ochotnicza Kompania Wielkopolska
    dr Marek Zawadka, dyrektor Muzeum Historycznego w Lubinie

  • Streszczenie
    Deportacje ludzi brutalnie wyrwanych w domów. Przerwana modlitwa polskich oficerów zabijanych strzałem w tył głowy. Zbrodnia, o której świat miał się nie dowiedzieć. Systemowa grabież mienia państwowego i zimnowojenny wyścig zbrojeń. Wystawa w Parku Leśnym poświęcona okupacji sowieckiej w Polsce narodziła się z… niezgody na fetowanie na cześć okupantów.

    Opis odcinka
    Ta sama, ale co roku inna, czyli wystawa „Okupacja sowiecka w Polsce 1939–1993” w Parku Leśnym to cykliczna opowieść o ataku Związku Radzieckiego na Rzeczpospolitą i o ponad 50-letnim pobycie wojsk sowieckich m.in. na Dolnym Śląsku. Agresja, zsyłki na Sybir, zbrodnia katyńska, grabież mienia i zimna wojna – to tylko część tematów, o których opowiada przygotowana przez Muzeum Historyczne w Lubinie ekspozycja. Wystawa ma charakter stały, jednak co roku temat jest ujmowany inaczej.

    Wybudowane przez Armię Czerwoną bunkry do przechowywania amunicji dziś są przestrzenią wystawienniczą. Zwiedzający co roku poznają tu historię ataku ZSRR na Polskę 17 września 1939 roku; losy tysięcy Polaków wywiezionych w czasie II wojny światowej do niewoli za wschodnią granicę, głównie na Syberię i do Kazachstanu, gdzie wielu z nich zmarło z zimna, głodu i ciężkiej pracy. Odwiedzający bunkry dowiadują się też, czym była zbrodnia katyńska – jak Sowieci bestialsko zabili ponad 22 tysiące polskich oficerów, a potem usiłowali ukryć masowy mord.

    Wystawa co roku zawiera też część poświęconą pobytowi wojsk radzieckich na terenie Polski od zakończenia II wojny światowej do 1993 roku. Ekspozycja pokazuje m.in. gospodarcze skutki wtargnięcia Armii Czerwonej do Polski czy komunistyczną propagandę zimnowojenną, jakiej poddawani byli wszyscy mieszkańcy państw socjalistycznych, a więc także Polacy.

    Występują:
    dr Marek Zawadka, dyrektor Muzeum Historycznego w Lubinie,
    Agata Grzelińska, Muzeum Historyczne w Lubinie.

  • Streszczenie
    Dolny Śląsk, a ściślej Sudety to turystyczne zagłębie, najpierw dla Niemców, a po 1945
    roku dla Polaków. Tradycje związane z aktywnym wypoczynkiem w rejonie Gór Stołowych
    i Karkonoszy sięgają nawet XVII wieku, ich rozkwit nastąpił pod koniec XIX wieku. W PRL
    było to centrum wczasów pracowniczych.

    Opis odcinka
    W okresie międzywojennym bardzo popularnym obszarem turystycznym stały się Góry
    Sowie. W czasie pierwszej i drugiej wojny światowej Dolny Śląsk był terenem
    rekonwalescencji dla żołnierzy niemieckich. Po 1945 roku schroniska – praktycznie
    nietknięte przez wojenną zawieruchę – padły ofiarą szabrowników. Szybko jednak stały się
    atrakcją turystyczną, gdzie przyjeżdżali ludzie z całej Polski.
    Organizacją wypoczynku w dolnośląskich górach najpierw zajęło się Polskie Towarzystwo
    Tatrzańskie (do 1950 roku Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajwnawcze), a wkrótce
    potem Fundusz Wczasów Pracowniczych. Zakładowa baza wczasowa intensywnie
    rozwijała się w latach 70., kiedy to bogate sektory przemysłu (w tym górnictwo miedziowe)
    zaczęły budować nowoczesne ośrodki wczasowe.
    Indywidualny ruch turystyczny, mocno hamowany w pierwszych latach PRL-u, już od lat
    60. rozwijał się równolegle do zorganizowanych form wypoczynku. Co drugi wczasowicz w
    Polsce wypoczywał na terenie Karkonoszy i Sudetów.

    Występują:
    dr Marek Zawadka, historyk, dyrektor Muzeum Historycznego w Lubinie,
    dr Piotr Sroka, historyk, Muzeum Historyczne w Lubinie.

  • Streszczenie:
    Kwasówka ze struclą, pierogi ze słodkiej kapusty, z czasem także ryba w warzywach i zupa
    owocowa z kluskami z makiem. Panna zielona ze świeczkami na uchwytach i wójt... rozdzielający
    podarki. To tylko niektóre zwyczaje związane z Bożym Narodzeniem. Ważne, by tego dnia do
    drzwi pierwszy zapukał mężczyzna. I by zobaczyć Gwiazdę Betlejemską, czyli koniunkcję Saturna
    i Jowisza, która pojawia się raz na… kilkaset lat, albo Wegę lub Kapellę.

    Opis odcinka:
    Wigilia Bożego Narodzenia w 1945 roku na Ziemiach Zachodnich pierwszy raz od sześciu lat znów
    była czasem radości. W niewielkiej wsi Górzyn, w gminie Rudna, trwały ostatnie przygotowania
    do pierwszej tak spokojnej Wigilii. Było skromnie, ale smacznie. Na stole pojawiła się kapusta z
    grochem, kwasówka ze struclą, pierogi ruskie, z kaszą gryczaną, kapustą i grzybami, ale też te ze
    słodkiej kapusty, kluski z makiem i kompot z suszu. Choinka udekorowana cukierkami, jabłkami i
    orzechami. Były też modlitwa, opłatek i słodkie podarki dla dzieci, które wydzielał… wójt.
    Oczywiście śpiewało się też kolędy.
    W Lubinie lat 60. uroczyście choinkę ozdabiano świeczkami, przy stole czekało puste miejsce dla
    niespodziewanego gościa i opłatek, który rozdawał ojciec po kolei wszystkim domownikom. Na
    stole pojawiała się zupa owocowa z kluskami z makiem, ryba w warzywach, barszcz, kilka
    rodzajów pierogów i uszka, wśród których było jedno z pieniążkiem na szczęście. Podczas kolacji
    wigilijnej blisko stołu stał też snopek, który po uroczystej kolacji gospodarz zanosił zwierzętom
    gospodarskim. Do domów przychodzili kolędnicy.
    Wyczekiwana przed Wigilią pierwsza gwiazdka, czyli Gwiazda Betlejemska to tak naprawdę nie
    gwiazda, ale… koniunkcja planet: Saturna i Jowisza. W czasie, gdy na świat przyszedł Zbawiciel,
    podobno zdarzyła się koniunkcja (moment, kiedy ciała niebieskie ustawiają się w jednej linii) aż
    trzech planet: Saturna, Jowisza i Marsa. To ona prowadziła Trzech Króli do Dzieciątka Jezus.
    Podobno ostatni raz widziana była 800 lat temu. Rok 2020 jest szczególny, bo od 21 grudnia przez
    kilka dni, a raczej nocy można obserwować to rzadko spotykane niezwykłe zjawisko. Będą też
    widoczne gwiazdy Wega i Kapella.

    Występują:
    Stefania Mikuła, zespół ludowy Hosadyna od Lubina,
    Zofia Biernat, zespół ludowy Hosadyna od Lubina,
    Karol Wójcicki, popularyzator nauki, blog „Z głową w gwiazdach”.

  • Streszczenie
    Bezpieka, czyli tajna służba PRL, to mroczny element historii Polski w czasach komunistycznych. Urząd Bezpieczeństwa, działający w latach 1944–1956, siał terror i masowe represje wobec ogromnej części społeczeństwa polskiego. Jej następczyni – Służba Bezpieczeństwa stosowała działała bardziej wysublimowane metody, chociaż nie zawsze. Zamordowanie ks. Jerzego Popiełuszki to przykład zbrodniczego oblicza SB.

    Opis odcinka
    Przez cały czas trwania PRL postrach wśród Polaków siały najpierw Urząd Bezpieczeństwa (w latach 1944–1956), a potem Służba Bezpieczeństwa (w latach 1956–1990). W pierwszej fazie wprowadzania komunizmu funkcjonariusze UB torturowali, katowali, a nawet zabijali ludzi nie tylko za działalność przeciwko nowej władzy, ale za takie „zbrodnie” jak inteligenckie pochodzenie. Po odwilży, kiedy zmieniono nazwę bezpieki, złagodzono też jej metody działania. Więcej było inwigilacji niż brutalnej przemocy. Co nie znaczy, że SB zawsze działała łagodnie. Patrz: zamordowanie ks. Jerzego Popiełuszki. Jak mówi znawca tematu, historyk prof. Robert Klementowski, ukryta za Milicją Obywatelską Służba Bezpieczeństwa najczęściej jednak posługiwała się miękkimi metodami wpływu na ludzi, jak szantaż, naciski czy kontrola ekonomiczna. Wystarczyło kogoś nieprawomyślnie myślącego zwolnić z pracy i uniemożliwić mu zatrudnienie w jakimkolwiek innym miejscu.

    Terenem intensywnie inwigilowanym przez SB było m.in. Zagłębie Miedziowe. Początkowo chodziło nie tyle o opozycję, ile o kontrolę wielkich inicjatyw gospodarczych. Władza chciała wiedzieć, co myślą rzesze górników i robotników, którzy osiedlali się w Lubinie. Pilnowano, by nie dochodziło np. do sabotażu. SB potrzebowała więc coraz bardziej ludzi z wyższym wykształceniem, którzy orientowaliby się w procesie technologicznym i potrafili odróżnić celowe działanie od zwykłej awarii. Pod lupę brano wszelkie kontakty zagraniczne, w tym obcokrajowców, którzy przyjeżdżali m.in. po to, by instalować nowe maszyny w kopalni.

    Z czasem esbecy coraz bardziej obawiali się ostracyzmu ze strony społeczeństwa i wielu z nich uciekało w alkohol albo innymi sposobami usiłowało się wymówić od dalszej służby. Momentem przełomowym w działalności SB w Zagłębiu Miedziowym, zwłaszcza jeśli chodzi o liczbę funkcjonariuszy, okazał się dzień 31 sierpnia 1982 roku. Po zbrodni lubińskiej 60 procent tajnych współpracowników odmówiło dalszej działalności.

    Występują
    prof. Robert Klementowski, Uniwersytet Wrocławski, Instytut Pamięci narodowej we Wrocławiu,
    Karolina Lis, dziennikarka.

  • Streszczenie
    Bitwa o Anglię to przełomowy moment II wojny światowej – Hitler po raz pierwszy poniósł porażkę. Brytyjczycy pamiętają o bohaterskich Polakach, bez których nie byłoby tego zwycięstwa. Muzeum Historyczne postanowiło zadbać o pamięć o polskich asach lotnictwa, organizując wystawę plenerową poświęcona tamtym wydarzeniom.

    Opis odcinka
    Bitwa o Anglię odwróciła losy wojny, a Polacy mieli bardzo duży udział w tym zwycięstwie. Większość z nich nie znała języka angielskiego (władali przeważnie francuskim lub niemieckim), a mimo to nie tylko walczyli w strukturach Królewskich Sił Powietrznych, ale odegrali w nich znaczącą rolę. Brytyjczycy pamiętają mimo o nich, mimo że od walk nad Wyspami minęło już 80 lat.

    Rewelacyjnie wyszkoleni bohaterowie po klęsce wrześniowej trafili do Wielkiej Brytanii. Odważni, zdeterminowani, niemający nic do stracenia, szybko stali się celebrytami, o których pisały gazety. Nic dziwnego – bez tych ponad 140 świetnie wyszkolonych Polaków losy wojny mogły się potoczyć inaczej. Latając na maszynach typu Supermarine Spitfire czy Hawker Hurricane, którego replika w skali 1:1 znajduje się w Parku Leśnym, odnosili spektakularne sukcesy. Np. Antoni Głowacki jednego dnia zestrzelił 5 niemieckich maszyn.

    Na wystawie Bitwa o Anglię – za wolność waszą i tylko waszą można było zobaczyć m.in. mundury i wyposażenie polskich i brytyjskich lotników, mapy, modele samolotów, zdjęcia polskich pilotów z dywizjonów 303, 302 i z dywizjonów brytyjskich. A także dokumenty, takie jak pochodzące z londyńskiego Instytutu Polskiego i Muzeum gen. Sikorskiego rozkazy dzienne wydawane przez dowództwo RAF w 1940 roku czy multimedialną prezentację z fragmentami filmu Bitwa o Anglię z muzyką z filmu Dunkierka.

    Występują
    dr Piotr Sroka – Muzeum Historyczne w Lubinie
    Olga Spiak – Muzeum Historyczne w Lubinie
    dr Marek Zawadka – dyrektor Muzeum Historycznego w Lubinie

  • Streszczenie
    Pierwsza Barbórka po odzyskaniu niepodzielności odbyła się w grudniu 1919 roku w Grand Hotelu w Krakowie. Do Lubina górnicze tradycje zaczęły napływać wraz za absolwentami AGH i górnikami na początku lat 60., kiedy zaczęto budować Zakłady Górnicze Lubin. Zaprzysiężenie młodych lisów, skok przez skórę, karczmy i combry to tylko kilka elementów bogatej i wielowiekowej tradycji związanej z tym niebezpiecznym zawodem.


    Opis odcinka
    Niech żyje nam górniczy stan! Początek grudnia to w miastach takich jak Lubin czas świętowania Barbórki. Górnicy hucznie obchodzą dzień św. Barbary, patronki górników i wykonujących inne zawody związane z wybuchami, eksplozjami, obarczone zagrożeniem nagłą śmiercią. Święta męczennica z III wieku czuwa nad bezpieczeństwem górników, ma też w kopalnianych sztolniach pomocnika. Jest nim mitologiczny Skarbek (zwany też Skarbnikiem) – legendarny strażnik podziemnych skarbów i opiekun braci górniczej. W PRL władze chciały zlaicyzować kult św. Barbary, jednak bezskutecznie. Pracownicy kopalń wciąż pod ziemią pozdrawiają się tradycyjnym „Szczęść Boże”.

    Górniczy mundur w Polsce został wprowadzony w 1949 roku. Nawiązuje on do koloru węgla i… stroju roboczego. Na przykład pióropusz na czako (czapce galowej) przypomina miotełkę do czyszczenia otworów strzałowych, którą kopacz trzymał zatkniętą za wstążkę na kapeluszu. Wyhaftowane na mundurze pyrlik i żelozko, czyli młotek i żelazko (tak, tak!) to niegdyś podstawowe narzędzia służące do wydobywania ze skał cennych kruszców i minerałów.

    Świętowanie Barbórki zaczyna się już w październiku, gdy dyrektorzy i przedstawiciele kopalń odwiedzają m.in. emerytowanych kolegów i matki górników. W grudniu natomiast odbywają się karczmy, combry, akademie, pochody Lisa Majora i skoki przez skórę. Dlaczego przez skórę? Bo była ona ważnym elementem wyposażenia każdego, kto pracował pod ziemią. Chroniła przed wodą, służyła do zjeżdżania, do podłożenia pod kolana, to na niej kopacze jedli śniadanie, odpoczywali i dzielili wypłatę.

    Występują:
    Piotr Bieruta, kustosz Muzeum Historycznego w Lubinie,
    Magdalena Janiczak, Muzeum Historyczne w Lubinie,
    Andrzej Kukliński, prezes Górniczego Chóru Męskiego w Lubinie, pracownik ZG Rudna w Polkowicach.

  • Streszczenie
    Pierwsze sto ton rudy miedzi z Lubina wywieziono do Związku Radzieckiego. Zachodnią granicę Polski wyznaczono na Nysie Łużyckiej, bo Stalin chciał sobie zapewnić dostęp do złóż uranu. Kowary przez kilka dekad były miastem z pilnie strzeżoną tajemnicą.

    Opis odcinka
    W latach 20. na terenie Związku Radzieckiego działało aż pięć instytutów, które prowadziły badania nad bronią nuklearną. W czasie II wojny światowej Sowieci dowiedzieli się, że Niemcy wykryli w Sudetach złoża uranu. Jedna z koncepcji głosi, że Stalinowi zależało na ustaleniu polskiej granicy zachodnie na Nysie Łużyckiej z powodu złoża tego metalu zlokalizowanego w Kowarach. Chciał w ten sposób zapewnić Związkowi Radzieckiemu materiał niezbędny do konstruowania broni jądrowej. O budowie kopalni uranu w Sudetach, hojnie finansowanej przez Rosjan, opowiada wybitny znawca tematu dr hab. Robert Klementowski, prof. UWr, autor książki W cieniu sudeckiego uranu.

    Do 1953 roku warunki pracy w kopalni w Kowarach były koszmarne, w sztolniach bez wentylacji górnicy wdychali szkodliwy radon, a w sortowni kobiety rękami pakowały uran do puszek. Rosjanie, którzy nie szczędzili pieniędzy na budowę i wyposażenie zakładu, a także przysłali do Kowar fachową kadrę fizyków, chemików i inżynierów, byli przekonani o bogactwie tamtejszych złóż. Gdy okazało się, że kowarskie rudy mają niską zawartość radioaktywnego pierwiastka, starali się wycofać z wydobywczego przedsięwzięcia.

    Tymczasem wokół tajnej eksploatacji rodziły się kolejne mity. Jedni wierzyli, że ruda położna blisko radioodbiornika poprawi jakość odbioru fal radiowych. Inni trzymali wyniesiony z kopalni urobek w domowej kuchni, czekając na okazję, by go sprzedać z zyskiem. Władza tymczasem pilnie strzegła danych na temat jakości, ilości wydobywanego uranu i jego dalszych losów.

    Występują
    dr Marek Zawadka, Muzeum Historyczne w Lubinie
    dr hab. Robert Klementowski, prof. UWr, Uniwersytet Wrocławski, Instytut Pamięci Narodowej we Wrocławiu

  • Streszczenie
    Muzeum Historyczne w Lubinie podsumowuje 2020 rok jednym słowem: sukces! Mimo pandemii COVID-19 i kilkumiesięcznego zamknięcia wystawy i atrakcje muzeum odwiedziło 127 tysięcy osób.

    Opis odcinka
    Rok 2020 mimo trudności spowodowanych pandemią okazał się wyjątkowo udany. Plenerowe atrakcje w Parku Leśnym jak: trzydniowa Noc Muzeów, 100. rocznica obrony Europy przed komunizmem, Europejskie Dni Dziedzictwa czy Lubiński Zlot Zabytkowych Pojazdów przyciągnęły tysiące ludzi. Średnio 12 700 osób miesięcznie odwiedzało park linowy i zwiedzało wystawy plenerowe o bitwie o Anglię, Wielkiej Wojnie czy okupacji sowieckiej w Polsce. Największym wydarzeniem roku 2020 w Parku Leśnym bez wątpienia była inscenizacja Bitwy Warszawskiej.
    Bezpieczny i pełen atrakcji w dodatku dostępny bezpłatnie park linowy, a także krokodyl, interaktywna piaskownica i balance park przyciągały do Parku Leśnego rodziny z Dolnego Śląska i całej Polski.
    W grodzie słowiańskim można było pograć w zabawy z czasów Bolesława Chrobrego. Muzeum już przygotowuje się do tysięcznej rocznicy koronacji pierwszego króla Polski, którą będziemy świętować w roku 2025.
    Park Leśny to zielony kompleks z atrakcjami historycznymi. Jednym z nich jest licząca ponad sto lat i świetnie zachowana strzelnica artyleryjska, w 2020 roku wpisana do rejestru zabytków. W sierpniu, podczas 100. rocznicy Bitwy Warszawskiej, jej alejami przejeżdżała replika czołgu Renault FT-17.
    Kilkaset metrów dalej można było podziwiać replikę samolotu Hawker Hurricane znanego z bitwy o Anglię, od której minęło 80 lat. Samolot i wystawa przypominały o tym ważnym etapie II wojny światowej i roli polskich pilotów, którzy przesądzili o wygranej aliantów. Wystawę oglądał ówczesny ambasador Wielkiej Brytanii w Polsce pan Jonathan Knott. W efekcie Muzeum Historyczne stworzyło kolejną wystawę o bitwie o Anglię w… Warszawie, w ambasadzie brytyjskiej.
    Poradzieckie bunkry skrywają opowieść o okupacji sowieckiej 1939–1993. W jednym z nich można zobaczyć drastyczną scenę rozstrzeliwania polskich oficerów przez NKWD w katyńskim lesie.
    Park Leśny to także okopy Wielkiej Wojny 1914–1918. Wchodząc na tę wystawę, można się poczuć jak rekrut wstępujący do Legionów Polskich i przejść przez fronty I wojny światowej.

    Występują pracownicy Muzeum Historycznego w Lubinie:

    Marek Zawadka, dyrektor, 

    Olga Spiak,

    Magdalena Gębarowska,

    Magdalena Janiczak,

    Piotr Sroka,

    Agata Grzelińska,

    Karol Machi.

  • Streszczenie
    Żadnego Cudu nad Wisłą nie było. Był polski fenomen, a potem fałszowanie dokumentów. Bitwa Warszawska uratowała Europę przed komunizmem. Historycy Daniel Koreś i Marek Zawadka tłumaczą, dlaczego jest to historia wciąż mało znana.

    Opis odcinka
    Rok 1918 to początek odzyskiwania wolności, którą Polacy musieli wywalczyć. Teoretycznie w 1920 roku nie mieli żadnych szans, a jednak wygrali z potężną bolszewicką Rosją. Zwycięstwo to efekt planowania i przemyślanych działań według myśli Naczelnego Wodza, potrafiącego wykorzystać wojsko zlepione ze strzępków pozaborczych formacji, nowoczesny sprzęt, jak czołgi Renault FT17 i pomoc… kobiet.
    Bitwa Warszawska to zapomniany w Polsce mit założycielski i zmarnowana okazja do promocji Polski w Europie i na świecie.

    Występują:
    dr Marek Zawadka, historyk, dyrektor Muzeum Historycznego w Lubinie,
    dr Daniel Koreś, historyk, Instytut Pamięci Narodowej we Wrocławiu,
    Krzysztof Zbrożyna, rekonstruktor, Grupa Rekonstrukcji Historycznej Bellum,
    Tomisław Kalembka, Fundacja Historii Polskiej Broni Pancernej,
    Michał Woźniakowski, rekonstruktor, Ochotnicza Kompania Wielkopolska,
    Grzegorz Niski, rekonstruktor, GRH Bellum,
    Zuzanna Snoch, rekonstruktorka, GRH Bellum.

  • Streszczenie
    Warownia książąt piastowskich. Potem protestancki zbór. Po II wojnie światowej opuszczony obiekt, w którym szabrownicy nie oszczędzili nawet szczątków spoczywających w kryptach. Czy Niemcy schowali w Jędrzychowie cenny skarb?

    Opis odcinka
    Dolny Śląsk to zamkowe zagłębie. Znajduje się tutaj wiele cennych obiektów tego typu, ponad 400. Niestety, część z nich popada w ruinę. Jedną z budowli, które mają szalenie ciekawą historię i właśnie są poddawane renowacji, jest zamek w Jędrzychowie koło Polkowic. Dawna warownia, a potem protestancki zbór kryje w sobie wiele tajemnic.
    Przez lala niszczejący zabytek był rozkradany i dewastowany. Obecnie przejęło go Stowarzyszenie „Rodowody”, które postanowiło uratować zamek i dać mu nowe życie. Trwa renowacja obiektu, który będzie pełnił m.in. rolę sali koncertowej i galerii sztuki lokalnego rękodzieła. Remont to duże wyzwanie, ponieważ nie wiadomo, co skrywają podziemia zamku, czy budowla, której mury przetrwały od przełomu XII i XIII wieku, stoi na stabilnym podłożu.

    Występują:
    Roman Tomczak, historyk regionalista z Polkowic,
    Ewa Halbryt, prezes stowarzyszenia,
    Paweł Szymonek, właściciel firmy, która wykonuje renowację.

  • Streszczenie
    O tej zbrodni ludobójstwa świat miał się nie dowiedzieć. Zbrodnię katyńską poprzedzały zaginięcia podoficerów Korpusu Obrony Pogranicza. Represje wobec polskich oficerów zaczęły się już we wrześniu 1939 roku.

    Opis odcinka
    W tym roku minęło 80 lat od jednej z najstraszliwszych zbrodni w dziejach ludzkości. Sowieci podstępnie zwabili, uwięzili, a następnie bestialsko rozstrzelali ponad 22 tysiące Polaków. Pogrzebali ich ciała w masowych grobach w lasach pewni, że świat nigdy się nie dowie o tym, co zrobili. Tak się nie stało. Prawda wyszła na jaw już trzy lata później, choć pozostało jeszcze wiele niewiadomych.
    Serię mordów w Katyniu, Twerze, Miednoje, Charkowie nazywanych zbrodnią katyńską poprzedziło podburzanie Ukraińców i Białorusinów do nienawiści wobec Polaków.
    Jak przebiegała inwigilacja uwięzionych polskich oficerów, by wyłuskać tych, którzy mogliby budować komunistyczną Polskę. W sumie z ponad 15 tysięcy uwięzionych oficerów przeżyło 395 osób, które Sowieci uznali za przydatne dla ZSRR. Reszta uznana została za zdecydowanie niechętnych Związkowi Radzieckiemu, czyli nieprzydatnych, czyli zasługujących na śmierć.
    Co do reszty jeńców Sowieci od początku łamali prawo międzynarodowe. Po pierwsze, żołnierzy zgromadzono w obozach, którymi kierowało NKWD, czyli cywilny organ represji, a nie struktura wojskowa. Po drugie, rozstrzelano ich bestialsko bez procesu sądowego, bez dania im prawa do obrony.

    Występują:
    Piotr Bieruta, kustosz Muzeum Historycznego w Lubinie,
    dr Marek Zawadka, historyk, dyrektor Muzeum Historycznego w Lubinie,
    prof. dr hab. Tomasz Głowiński, historyk, Uniwersytet Wrocławski,
    Jadwiga Słomińska, lubinianka, której teść został zamordowany w Katyniu,
    Krystyna Mikina, lubinianka, której ojciec został zabity w Katyniu.