Episodes

  • Podcast Pauliny Januszewskiej. Dziennikarki krytykapolityczna.pl
    *

    Hobby dla uprzywilejowanych czy zajęcie dla utracjuszy gotowych przymierać głodem? Nie, tworzenie muzyki to praca. Tyle, że w realiach cyfrowego oligopolu jeszcze bardziej niedoceniana. Czy nowelizacja prawa autorskiego to zmieni? O tym rozmawiają Misia Furtak, Anna Misiewicz i Aga Samitowska – gościnie najnowszego odcinka podcastu „Nie ma przyszłości bez równości”.

    Ciągłe powtarzanie, że artystów trzeba wspierać, brzmi tak, jak by artyści byli akcją charytatywną, a nie ludźmi wykonującymi pracę – mówi wokalistka i kompozytorka Misia Furtak w czasie, gdy ważyły się losy nowelizacji prawa autorskiego. Dziś wiemy, że zmiany w przepisach, które mają być realizacją unijnej dyrektywy Digital Single Market, a więc chronić artystów przed okradaniem ich z twórczości i należnych za nią pieniędzy przez cyfrowych gigantów – przede wszystkim platformy streamingowe, zostały przyjęte przez Sejm.

    Kształt ustawy jest daleki od ideału. Nie wszyscy twórcy są zadowoleni. Nie mniej jednak politycy wprowadzili przynajmniej część istotnych zabezpieczeń dla artystów. Branża muzyczna jest jednak na tyle specyficzna, że jedna nowelizacja nie wyleczy wszystkich problemów ciążących na brutalnym dla artystów, a jeszcze bardziej mierzących się z seksizmem artystek rynku. W trudnej sytuacji są też debiutanci, którzy w tej skomplikowanej rzeczywistości rzadko kiedy potrafią się odnaleźć. A oszustów, wyzyskiwaczy i wytwórni wykorzystujących brak doświadczenia twórców nie brakuje.

    Aby temu przeciwdziałać, Stowarzyszenie Autorów ZAiKS, powołało do życia projekt ZAiKS Akademia, czyli „inicjatywę edukacyjną skierowaną do młodych kreatywnych ludzi i dostarczającą rzetelną, merytoryczną i niezbędną wiedzę z zakresu prawa autorskiego”. Wiadomo, nieznajomość prawa szkodzi. Jak? O tym Paulinie Januszewskiej w nowym odcinku podcastu „Nie ma przyszłości bez równości” opowiadają zaangażowane w projekt: artystka Misia Furtak, prawniczka Anna Misiewicz i propagatorka ruchu MusicTech Aga Samitowska.

    ***


    Misia Furtak — Kompozytorka, autorka tekstów, wokalistka, basistka i aktywistka. Od wielu lat poza tworzeniem zajmuje się edukacją przede wszystkim młodych autorów. Działa w Keychange – pionierskiej, miedzynarodowej organizacji, której celem jest wspieranie kobiet oraz mniejszości płciowych w branży muzycznej oraz budowanie bardziej zrównoważonej branży muzycznej

    Anna Misiewicz — prawniczka ZAiKS. W rozmowie będzie głosem merytorycznym w kwestiach związanych z organizacją, ale i tematami związanymi z prawami autorskimi i ich praktycznym funkcjonowaniem.

    Aga Samitowska – zajmuje się relacją między nowymi technologiami a sektorami kreatywnymi. Propagatorka ruchu MusicTech. Profesjonalistka z biznesu muzycznego, wieloletnia managerka artystów polskiej sceny. Obecnie prowadzi audycję ERA TRANSFORMERA w newonce, która skupia się na nowych technologiach

    ***

    Przydatne linki: Tekst Marka Szymaniaka i Rafała Pikuły https://spidersweb.pl/plus/2024/06/pakt-z-diablem-tak-wydawcy-sprzedaja-dusze

    Artykuł o umowie RASP z Open AI https://krytykapolityczna.pl/kraj/axel-springer-i-sztuczna-inteligencja-czyli-jeszcze-wiecej-gownodziennikarstwa/

    Więcej o ZAiKS Akademia https://akademia.zaiks.org.pl/

  • Podcast Pauliny Januszewskiej. Dziennikarki krytykapolityczna.pl
    *

    To, czy firma, do której pokolenie Z śle swoje CV, dba o kwestie środowiskowe i społeczne, wciąż plasuje się niżej niż wynagrodzenie w kryteriach wyboru pracy. Młodzi szybciej jednak niż starsze pokolenia wyczuwają greenwashing i przywiązują wagę do podnoszenia swoich zielonych kompetencji. Nie chcą uczestniczyć w ściemie – mówi Alicja Piekarz z Polskiej Zielonej Sieci.

    Gdy mainstreamowe media konkurują wyścigu na rzucanie inwektyw pod adresem rzekomo roszczeniowych i leniwych zetek, Polska Zielona Sieć bada, czego naprawdę potrzebują młodzi wchodzący na rynek pracy. W końcu to oni będą głównymi realizatorami sprawiedliwej i zielonej transformacji, a przynajmniej taką deklarują wolę. Skąd to wiadomo?

    Z opublikowanego niedawno raportu „Pokolenie Z a zielone umiejętności”, w którym czytam, że „przedstawiciele młodego pokolenia mają odmienne podejście do kariery zawodowej niż ich poprzednicy oraz otwarcie mówią o tym, że chcą prowadzić inny styl życia niż ich rodzice czy dziadkowie”. Bynajmniej nie oznacza to jednak, że powszechne i pełne narzekań na generację Z narracje o obijaniu się jako odpowiedzi na kulturę zapierdolu są prawdziwe.

    Badania pokazują raczej, że młodzi nie chcą powtarzać błędów starszyzny, która przedkłada zyski nad ochronę klimatu czy inkluzywność. Przede wszystkim jednak lepiej orientują się w tym, co czeka ich w świecie pogrążonym w ekokryzysie i chcą nabywać takie umiejętności, które pozwolą im pracować na rzecz neutralnych środowiskowo rozwiązań. Prawdziwie neutralnych, a nie jedynie deklaratywnie zielonych. Co jednak proklimatyczna transformacja i podejście młodych do niej oznaczają dla całej reszty?

    „(…) Wiąże się to z bardzo dużymi zmianami nie tylko na rynku pracy, ale również w systemie edukacji. Odpowiednia polityka rozwoju społecznego człowieka jest istotnym narzędziem wspierającym ten proces, bowiem bez wykwalifikowanej kadry pracowników i świadomego społeczeństwa nie będzie możliwe wdrożenie pozytywnej zmiany. Dlatego zielone kompetencje, miejsca pracy i zawody odgrywają kluczową rolę w tworzeniu nowego modelu ekonomicznego” – przekonują autorzy wspomnianego raportu. O tym, jakie jeszcze wnioski warto z niego wyciągnąć, w najnowszym odcinku podcastu „Nie ma przyszłości bez równości”, Paulina Januszewska rozmawia z Alicją Piekarz z Polskiej Zielonej Sieci.

    **
    Alicja Piekarz – absolwentka socjologii. W Polskiej Zielonej Sieci zajmuje się zagadnieniami związanymi z ESR – szczególnie redukcją emisji z budynków i efektywnością energetyczną. W zielonej transformacji interesują ją kwestie społeczne, wpływające bezpośrednio na codzienność każdego z nas.

    Źródła i przydatne linki:
    Raport „Pokolenie Z a zielone umiejętności” – https://zielonasiec.pl/wp-content/uploads/2024/05/Raport-Pokolenie-Z-a-zielone-umiejetnosci-%E2%80%93-Polska-Zielona-Siec.pdf

    Tekst Piotra Wójcika https://krytykapolityczna.pl/kraj/panowie-w-srednim-wieku-patrza-na-pokolenie-z/

  • Missing episodes?

    Click here to refresh the feed.

  • Podcast Pauliny Januszewskiej. Dziennikarki krytykapolityczna.pl
    *
    Najstarsza impreza promująca kuchnię roślinną i weganizm kończy osiemnaście lat. Jak zmieniły się nawyki konsumencie Polek i Polaków w tym czasie? Dlaczego warto wziąć udział w wydarzeniu nawet, jeśli wciąż jecie mięso? Na to i wiele innych pytań odpowiada Sandra Marciniak z organizującej trwający właśnie Tydzień Vege fundacji Viva! Akcja dla zwierząt.

    Kolejne badania naukowe pokazują, że dobrostan zwierząt staje się coraz istotniejszym czynnikiem decydującym o tym, jakie produkty kupujemy. Jednocześnie autorzy najnowszej analizy w tym zakresie informują, że aspekty środowiskowe zajmują mało uwagi konsumentek i konsumentów, co może sugerować, że łatwo wypychamy ze świadomości kwestie groźnych dla nas zanieczyszczeń przyrody i zmiany klimatu.

    Ankietę przeprowadzono w Czechach, Hiszpanii, Szwecji, Szwajcarii i Wielkiej Brytanii, ale doświadczenie organizacji działających na rzecz praw zwierząt w Polsce wskazuje, że rzeczywiście etyka wszędzie zyskuje na znaczeniu. Zastrzegają jednak, że zmienia się to w zależności od pokolenia.

    – Osobami młodszymi, czyli dziećmi, nastolatkami i młodymi dorosłymi kierują głównie argumenty ekologiczne i etyczne w kontekście praw zwierząt. Zdrowotny z kolei ma znaczenie w starszych grupach wiekowych. Osoby w wieku 50+ mają często stwierdzone choroby przewlekłe, jak cukrzyca, nadciśnienie, czy też zaburzenie parametrów lipidowych, więc, decydując się na dietę roślinną, otwierają się na poza farmakologiczne możliwości obniżenia poziomu cholesterolu we krwi czy stężenia glukozy – mówi gościni najnowszego odcinka podcastu „Nie ma przyszłości bez równości”.

    Sandra Marciniak z fundacji Viva! Akcja Dla zwierząt przekonuje jednak, że każdy powód jest jednak dobry, by zrezygnować z mięsa i nabiału albo chociaż je ograniczyć. Nadarza się ku temu dobra okazja, bo nad Wisłą zaczyna się właśnie osiemnasta już organizowana przez tę funfację edycja Tygodnia Wege. To najstarsza i największa impreza promująca kuchnię roślinną i weganizm w Polsce. O tym, co dokładnie się na niej wydarzy i dlaczego warto wziąć udział, jeśli wciąż nie jesteście przekonani porzucenia produktów odzwierzęcych na dobre, dowiecie się, słuchając całej rozmowy.
    **
    Sandra Marciniak (instagram: @wegetyka_sandramarciniak) – weganka, dietetyczka kliniczna i edukatorka żywieniowa, absolwentka SGGW i WUM, specjalizująca się w dietach roślinnych, koordynatorka kampanii prozdrowotnych w Fundacji Viva, pisze dla Magazynu Vege.

    Przydatne linki i źródła:
    Wywiad z Anną Spurek – https://krytykapolityczna.pl/kraj/anna-spurek-zyjemy-w-mleczno-miesnym-matrixie-na-talerzach-serwuje-sie-nam-katastrofe-rozmowa/

    Książka George’a Monbiota - https://wydawnictwo.krytykapolityczna.pl/regenesis-george-monbiot-1199

    Wywiad ze Stefano Libertim https://krytykapolityczna.pl/kultura/czytaj-dalej/olga-wrobel-stefano-liberti-wladcy-jedzenia-wywiad/

    Link do petycji dotyczącej dostępności wegańskich posiłków w szpitalach –https://www.zostanwege.pl/petycja-na-rzecz-wprowadzenia-weganskich-opcji-posilkow-w-szpitalach/

    Tydzień Vege – https://tydzienwege.pl/

  • Podcast Pauliny Januszewskiej. Dziennikarki krytykapolityczna.pl
    *

    Większość reakcji dotyczących przemocy seksualnej skupia się na ofierze i sprawia, że to ona jest widoczna, a gwałciciel nagle zupełnie znika. Opinia publiczna powinna jednak koncentrować się na osobach decyzyjnych: sprawcy, który decyduje o wyrządzeniu krzywdy, i organach publicznych, które decydują o tym, czy i jak gwałt zostanie ukarany – mówi Maja Staśko w najnowszym odcinku podcastu „Nie ma przyszłości bez równości”.

    Wściekam się na rzeczywistość, gdy, poruszając temat wszechobecnej kultury gwałtu i śmierci 25-letniej Lizy, od swoich kolegów słyszę głosy oburzenia, że przecież „nie wszyscy mężczyźni gwałcą”. W porządku, ale wielu z nich z gwałtów żartuje, przekracza granice swoich partnerek lub przechwala się, ile kobiet „zaliczyło”. Nie zrozumcie mnie źle, kobiety też krzywdzą, ale na pewno nie są zachęcane do hiperseksualności ani za nią wynagradzane. Wręcz przeciwnie. Gwałt z kolei to wbrew pozorom bardzo szerokie spektrum przemocy funkcjonujące w ramach równie szerokiego przyzwolenia na nią.

    Choć to jasne, że nikt nie chce być nazywany gwałcicielem, wszyscy żyjemy w świecie normalizującym wiele zachowań, które mieszczą się w kategorii gwałtu. Nie tylko te, w których obcy napastnik z nożem atakuje i zabija ofiarę. Na piramidzie kultury gwałtu można zobaczyć, że do najgorszego czynu prowadzi szereg seksistowskich zachowań, które na pierwszy rzut oka mogą wydawać się niewinne. I fakt, że moi koledzy – często nazywający się feministami – ich bronią, przejawiają je i akceptują, niesamowicie mnie złości i frustruje. Ale jakiś adwokat diabła spyta zaraz, czy to ich wina, że od dziecka są karmieni toksycznie maczystowskimi wzorcami, które trudno z siebie wykorzenić?

    Odpowiedź bynajmniej nie jest jednoznacza. Swój gniew postanowiłam skierować nie w stronę mężczyzn, lecz wychowującego gwałcicieli i niechroniącego ofiar systemu.
    Z tego powodu stworzyłam cykl „Nie damy wam zapomnieć. Stop kobietobójstwu”, w którym pytam polityków i polityczki o to, co zamierzają zrobić, by kobiety czuły się bezpiecznie, a mężczyźni przestali gwałcić oraz by hasło „ani jednej więcej stało się rzeczywistością”. Na stronie Krytyki Politycznej możecie przeczytać wywiad z zastępczynią prezydenta Warszawy, Aldoną Machnowską-Górą, kandydującą na prezydentkę stolicy Magdaleną Biejat i kandydatem na prezydenta Płocka, Tomaszem Kominkiem.

    Kolejne rozmowy są w przygotowaniu, choć w tym miejscu trzeba przyznać, że nie jest to łatwa sprawa. Część polityków nie chce rozmawiać na ten temat, inni mają ważniejsze sprawy na głowie, a jeszcze kolejni stwierdzają, że nie czują się specjalistami w kwestii bezpieczeństwa kobiet. Nie wiem, czy pamiętacie, drodzy decydenci, że w dużej mierze to właśnie mobilizacja kobiet doprowadziła do zmiany władzy w tym kraju. To one was wybrały. Czy zatem ochrona ich życia i zdrowia nie powinna być priorytetem? Czy w interesie nas wszystkich nie leży bezpieczeństwo wszystkich? Pozostawiam ten znak zapytania w powietrzu i jednocześnie nie zamierzam ustawać w próbach realizacji swojego założenia. O to, skąd czerpać siłę, co jest jeszcze do zrobienia, jak wspierać ofiary i pisać o tym w mediach w kolejnym odcinku podcastu „Nie ma przyszłości bez równości” opowiada mi Maja Staśko, która na co dzień i od wielu lat pomaga osobom po doświadczeniu przemocy.

    ** Maja Staśko – dziennikarka, scenarzystka, aktywistka. Współautorka książek „Gwałt to przecież komplement. Czym jest kultura gwałtu?” oraz „Gwałt polski”. Na co dzień wspiera osoby po doświadczeniu przemocy. Obecnie pracuje nad książką o patoinfluencerach.

    Przydatne linki:

    Rozmowa Mai i Patrycji o #MeToo https://krytykapolityczna.pl/kraj/polskie-metoo-liberalne-elity-pandora-gate-mezczyzni-zle-socjalizowani-i-kobiety-ktore-poczuly-sie-molestowane/

    Cykl „Nie damy Wam zapomnieć” https://krytykapolityczna.pl/kraj/nie-damy-wam-zapomniec-stop-kobietobojstwu/

    Wywiad z Magdaleną Biejat https://krytykapolityczna.pl/kraj/biejat-wazne-zeby-dzieci-nie-wchlanialy-szkodliwych-patriarchalnych-wzorcow/

    Wywiad z Aldoną Machnowską-Górą https://krytykapolityczna.pl/kraj/co-robia-wladze-warszawy-przemoc-wobec-kobiet-miala-na-imie-liza/

    Rozmowa z Tomaszem Kominkiem https://krytykapolityczna.pl/kraj/czy-kobiety-sa-bezpieczne-w-plocku-wypelniamy-obowiazki-ekstraklasowo/


    Felieton Mai w Wysokich Obcasach https://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/7,100865,30757614,maja-stasko-czy-musimy-umrzec-byscie-nas-uslyszeli-czy-musimy.html

    Książka Mai i Patrycji Wieczorkiewicz „Gwałt polski” https://wydawnictwo.krytykapolityczna.pl/gwalt-polski-886

  • Podcast Pauliny Januszewskiej dziennikarki www.krytykapolityczna.pl
    *
    Mówią, że szewc chodzi bez butów, a asystentka zdrowienia nie musi mieć dyplomu z psychiatrii, by pomóc innym wyjść z kryzysu psychicznego. Wprawdzie nie zastępuje lekarza, nie jest też substytutem terapii, wsparcia rodziny czy znajomych, ale wie, co to znaczy znaleźć się w ciemnym miejscu. Czy można wyobrazić sobie lepszego przewodnika na drodze ku światłu? Odpowiada Zofia Pieńkowska.

    Ostatnio na spotkaniu mojej grupy terapeutycznej usłyszałam jedno bardzo ważne zdanie: „nie sztuką jest być normalną, ale nauczyć się żyć ze swoją nienormalnością”. Zresztą, czym właściwie jest norma? Nie szukałabym odpowiedzi na to pytanie, ale już pomocy w razie, gdy dopadnie Was kryzys, nasili się jakaś choroba albo zaburzenie – owszem. I piszę to z pełną świadomością tego, że psycho- i farmakoterapia nie zawsze są w stanie rozwiązać wszystkie problemy.

    Nie są zwłaszcza dlatego że żyjemy w zupełnie szalonym systemie, który wymaga od nas nadproduktywności i każe tłumić emocje, a zatem: sprzyja choćby wypaleniu i depresjom. Żeby było jeszcze gorzej – psychiatria w Polsce nie ma się zbyt dobrze. No chyba, że dysponujecie wystarczająco dużą ilością kasy, żeby za usługi medyczne w tym zakresie móc sobie zapłacić.
    Czy musi być tak źle? Niekoniecznie, bo 6 lat temu w Polsce zaczęła się reforma psychiatrii dla dorosłych, w ramach której ministerstwo zdrowia uruchomiło pilotaż publicznych centrów zdrowia psychicznego. To miejsca, w których – jak czytam na oficjalnej stronie – „można dostać natychmiast bezpłatne wsparcie (w postaci wizyty w poradni, pobytu na oddziale dziennym lub całodobowym, pomoc zespołu leczenia środowiskowego, który odwiedza pacjenta w domu, by pomagać jemu i jego rodzinie) przez całą dobę bez skierowania, bez wcześniejszego zapisywania się”.

    Brzmi dobrze? Owszem, tyle – że – jak mówiła mi – Anna Kiedrzynek, autorka książki „Choroba idzie za mną. O psychiatrii poza szpitalem” – „wygląda to bardzo ładnie na papierze”.
    „Od kilku lat reforma psychiatrii środowiskowej nie opuszcza fazy pilotażowej, która jest bardzo wygodnym wytrychem dla resortu zdrowia. Wygodnym, bo ministerstwo może opowiadać, jak to testuje świetne nowe rozwiązania, które wkrótce obejmą cały kraj, a wszyscy będziemy żyli długo i szczęśliwie. Żadne >>wkrótce<< jednak nie nadchodzi. Opieka środowiskowa w ramach CZP nadal nie dostała żadnego mocnego umocowania prawnego. O wpisanie jej do ustawy jako reformę, a nie pilotaż, walczą organizacje pacjenckie, ale na razie bezskutecznie. W efekcie CPZ to często stare instytucje, w których zmienił się jedynie szyld”.

    Dobra wiadomość jest jednak taka, że istnieją takie miejsca w Polsce, które reformę traktują poważnie i stawiają na rozwój psychiatrii środowiskowej, czyli takiej, w której szpital jest ostatecznością, a warunkiem funkcjonowania wsparcie nie tylko medyczne. Kto go udziela poza lekarzami i terapeutami? Na przykład pracownicy socjalni, ale także powoli zyskujący publiczną uwagę asystenci zdrowienia. Na czym polega ich praca? O tym w najnowszym odcinku podcastu „Nie ma przyszłości bez równości” opowiada mi Zofia Pieńkowska, która sama doświadczywszy kryzysu, pomaga w wychodzeniu z niego i asystuje chorym w zdrowieniu.

    Zofia Pieńkowska – asystentka zdrowienia w Instytucie Psychiatrii i Neurologii, edukatorka w fundacji eFkropka, uczestniczyła w posiedzeniach Parlamentarnego Zespołu ds. Zdrowia Psychicznego Dzieci i Młodzieży. Jest członkinią Sekcji Naukowej Psychiatrii Środowiskowej i Rehabilitacji Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego i Grupy Warsztowej przy biurze RPO.

    ***
    NIE MA PRZYSZŁOŚCI BEZ RÓWNOŚCI
    Co ma klimat do praw człowieka? Więcej, niż myślisz. Planety nie uratujemy, tkwiąc w patriarchacie i kapitalizmie.

    Dlatego zielonej transformacji nie będzie bez sprawiedliwości, siostrzeństwa, tęczy i feminizmu. Jak to się robi w praktyce? O tym będę rozmawiać z zaproszonymi gośćmi i gościniami, którzy wiedzą, że zmiany nie będą łatwe, ale możliwe.

    Napisz do mnie, o czym chciałabyś jeszcze posłuchać: [email protected]
    Instagram: @januszex_pol

  • Podcast Pauliny Januszewskiej. Dziennikarki krytykapolityczna.pl
    *
    Czy gdyby rolnicy mieli edukację klimatyczną, lepiej rozumieliby Zielony Ład? A może wymusiliby znacznie ambitniejszą ekologicznie od obecnej politykę? Prawda jest taka, że wiedzy potrzebujemy wszyscy, bo najwięcej kłamstw i półprawd na temat globalnego ocieplenia mówią decydenci. Ale oni – jak przekonuje Katarzyna Udrycka – też mogą się szkolić.

    W chwili, gdy nagrywam ten odcinek, na ustach wszystkich znajdują się protesty rolników – grupy często niesłusznie pomijanej w procesie planowania zielonej i sprawiedliwej transformacji, podczas gdy to właśnie ta gałąź gospodarki jest jedną z najbardziej przyczyniających się do globalnego ocieplenia i najbardziej przez jego skutki cierpiącą.

    Wbrew pozorom jednak rolnicy niekoniecznie są wrogami aktywistów klimatycznych i wszystkich, których martwi los planety. Mają swoje powody, by się buntować. Koszty zielonej i sprawiedliwej transformacji są przerzucane na klasę niższą i średnią, w tym na małe i średnie gospodarstwa rolnicze, a nie na najważniejszych graczy.

    To zmonopolizowany przez zaledwie kilka wielkich korporacji system produkcji żywności jest problemem, a nie uczciwie pracujący rolnicy, z którymi w dodatku nikt nie omawia procesów dziejących się w Brukseli ani nie edukuje w zakresie transformacji koniecznej do przeprowadzenia w zakresie zmian klimatu. Zatrzymam się właśnie na edukacji, bo nie tak dawno brałam udział w pierwszym posiedzeniu Zespołu Parlamentarnego Rodzice dla klimatu.

    Na tym spotkaniu po raz pierwszy usłyszałam Mozaice klimatycznej, czyli warsztatach opracowanych na podstawie raportów Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC) i wywodzących się oryginalnie we Francji. W Polsce prowadzi je Katarzyna Udrycka, którą zaprosiłam do najnowszego odcinka podcastu „Nie ma przyszłości bez równości”. Wspólnie zastanawiałyśmy się, co tak naprawdę daje nam ta wiedza i w jaki sposób może przełożyć się na działania oraz dialog społeczny. Posłuchajcie same.

    **
    Katarzyna Udrycka – przedstawicielka Nature Explained, konsultantka w obszarze transformacji ekologicznej firm, ochrony bioróżnorodności i zmian klimatu, ekspertka kolejnych edycji programu Climate Leadership, popularyzatorka rzetelnej wiedzy o zmianach klimatu, absolwentka m.in. Akademii Nauki o Klimacie. Od 2020 roku lat certyfikowaną moderatorka, a następnie trenerką moderatorów i instruktorką, polskiej edycji warsztatów edukacyjnych „Climate Fresk” (Mozaika Klimatyczna), opracowanych na podstawie raportów Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC).

    Cytowane teksty i przydatne linki Artykuł Artura Troosta o rolnikach https://krytykapolityczna.pl/swiat/ue/gniew-rolnikow-moze-byc-i-bywa-zielony/
    Tekst Kai Puto nt. protestów rolniczych https://krytykapolityczna.pl/kraj/fakty-i-mity-na-temat-protestow-rolnikow/
    Rozmowa z Rodzicami dla Klimatu https://krytykapolityczna.pl/swiat/klimat-goracy-kartofel-ktory-maja-zjesc-dzieci/

    ***
    NIE MA PRZYSZŁOŚCI BEZ RÓWNOŚCI
    Co ma klimat do praw człowieka? Więcej, niż myślisz. Planety nie uratujemy, tkwiąc w patriarchacie i kapitalizmie.

    Dlatego zielonej transformacji nie będzie bez sprawiedliwości, siostrzeństwa, tęczy i feminizmu. Jak to się robi w praktyce? O tym będę rozmawiać z zaproszonymi gośćmi i gościniami, którzy wiedzą, że zmiany nie będą łatwe, ale możliwe.

    Napisz do mnie, o czym chciałabyś jeszcze posłuchać: [email protected]
    Instagram: @januszex_pol

  • Podcast Pauliny Januszewskiej dziennikarki krytykapolityczna.pl
    *
    Nic nie jest dane raz na zawsze, łącznie ze zdrowiem i sprawnym ciałem, które nie tylko może ulec wypadkowi, ale na pewno – kiedyś się zestarzeje. Czy myślimy o tym, tworząc przestrzeń, prawo i relacje społeczne wokół siebie? I czy niepełnosprawność zawsze widać gołym okiem lub słychać każdym uchem? – To spektrum, w którym może znaleźć się każda z nas – mówi Małgorzata Szumowska w nowym odcinku podcastu „Nie ma przyszłości bez równości”.

    Różne formy i stopnie niepełnosprawności powinny być brane pod uwagę przy projektowaniu usług, edukacji czy miejsc i tak dalej, ale tej uważności wciąż jest zdecydowanie za mało. Wsparcie systemowe osób z niepełnosprawnościami to fikcja. Fikcja, która więzi ludzi w domach, która wyklucza ze społeczeństwa, nie pozwala rozwinąć swoich różnych potencjałów i pasji, nawiązywać przyjaźni. To fikcja, która odbiera dosłownie wszystko z powodu tworzonych przez społeczeństwo barier. Tych dosłownych, jak architektoniczne i nienamacalnych, ale równie krzywdzących w postaci nierównego traktowania, niechęci czy drwin.

    Niepełnosprawność – nie zawsze jest zauważalna i widoczna. A gdy jest – zwraca na siebie negatywną uwagę. Czy można stworzyć świat, w którym będzie traktowana z szacunkiem? O tym, jak wyrównywać szanse, mówić o niepełnosprawności i kto w Polsce ma prawo do całego życia w najnowszym odcinku podcastu „Nie ma przyszłości bez równości” opowiada (słuchajcie od 21.16) Małgorzata Szumowska.

    Warszawianka 2022 roku i prezeska Fundacji Centrum Edukacji Niewidzialna mówi także o tym, o czym rozpisują się właśnie media. Chodzi o pomysł podwyższenia renty socjalnej dla osób z niepełnosprawnościami, czyli obywatelski projekt ustawy, który – zgodnie z decyzją Sejmu – został przekazany do dalszych prac w komisjach. Zakłada on podniesienie renty z ok. 1500 zł do poziomu wynagrodzenia minimalnego, czyli ponad 4000 zł brutto. Część organizacji pozarządowych twierdzi, że to „bomba z opóźnionym zapłonem”, która nie tylko nie rozwiązuje problemów systemowych, ale wręcz je pogłębia i nie pozwala w pełni samodzielnie budować sprawczości OzN.

    O to samo nie tak dawno oskarżono posłankę Iwonę Hartwich, która na antenie Radia Zet rozmawiała z Beatą Lubecką m.in. o aktywności zawodowej tych obywatelek i obywateli, którzy mierzą się z różnymi stopniami niepełnosprawności. Polityczka, ściągając na siebie słowa krytyki i oburzenia stwierdziła, że „nie wykonują one pracy, a jedynie bardziej się uspołeczniają”. Co jest nie tak z tą wypowiedzią? Posłuchajcie same.

    **
    Małgorzata Szumowska – Warszawianka 2022 roku, edukatorka, prezeska Fundacji Centrum Edukacji Niewidzialna, twórczyni Niewidzialnej Wystawy w Warszawie, współautorka publikacji „Pacjent niewidomy i słabowidzący w gabinecie i na oddziale” dla stołecznych okulistów i studentów medycyny, inicjatorka akcji „Ścieżka dostępu – podziel się przestrzenią” i „Hulaj z głową – podziel się przestrzenią”, które poświęcone są temu, w jaki sposób powinniśmy funkcjonować w ogólnie dostępnych miejscach; autorka podcastu Nie widzę problemu. Na co dzień uwrażliwia, edukuje i uświadamia, jak wygląda życie osób z inną niż moja dysfunkcją – wzroku, których jest w Polsce ok. 2 mln. Zaangażowana sojuszniczka osób z niepełnosprawnościami i ich rodzin oraz osób opiekuńczych w ramach protestu 2119pln.

    Przydatne linki Tekst Agnieszki Szpili – Gdzie są te dzieci? W dupie! https://krytykapolityczna.pl/kraj/swiadczenie-pielegnacyjne-dla-opiekunow-osob-z-niepelnosprawnoscia/ Odcinek z Karolą Kosecką, inicjatorką ruchu 2119pln https://krytykapolityczna.pl/multimedia/podcast/chcemy-calego-zycia-dlatego-robimy-pogrzeb/ Niewidzialna wystawa https://niewidzialna.pl/ Podcast Małgorzaty Szumowskiej https://open.spotify.com/show/4Iqc1uUZC0C9wIA9ugOTK0

    ***
    NIE MA PRZYSZŁOŚCI BEZ RÓWNOŚCI
    Co ma klimat do praw człowieka? Więcej, niż myślisz. Planety nie uratujemy, tkwiąc w patriarchacie i kapitalizmie.

    Dlatego zielonej transformacji nie będzie bez sprawiedliwości, siostrzeństwa, tęczy i feminizmu. Jak to się robi w praktyce? O tym będę rozmawiać z zaproszonymi gośćmi i gościniami, którzy wiedzą, że zmiany nie będą łatwe, ale możliwe.

    Napisz do mnie, o czym chciałabyś jeszcze posłuchać: [email protected]
    Instagram: @januszex_pol

  • „Miej twardy tyłek i pod żadnym pozorem nie rób do własnego gniazda” – tak w skrócie można by podsumować najważniejsze lekcje wyniesione z uczelni teatralnych. W efekcie absolwentki są gotowe latami znosić w milczeniu dosłownie wszystko – mobbing, przemoc seksualną i ekonomiczny wyzysk. W końcu – czego nie robi się dla sztuki przez wielkie S pod okiem równie wielkich demiurgów? Albo demiurżek, które nawet z feminizmem na ustach powtarzają błędy swoich oskarżanych o łamanie praw pracowniczych kolegów po fachu.

    Czy to oznacza, że nie warto zatrudniać kobiet na czele instytucji kultury? A może trzeba którejś z nich dać tekę szefowej odpowiedzialnego za teatry i tak dalej resortu? Karolina Szczypek, absolwentka Akademii Teatralnej, twierdzi, że na ministrę kultury chciałaby lesbijkę, ale przyznaje, że sama reprezentacja nie wystarczy, by ucywilizować warunki pracy i zarządzania zespołami teatralnymi ani zerwać z mitem artystki, która może nie jeść i być źle traktowana, a i tak tworzyć wyjątkowe dzieła.
    Póki co – środowiskiem teatralnym rządzi projektariat, elitaryzm przypominający oligarchię i tokenizm. Co oznaczają te pojęcia? Jak się im przeciwstawiać? I czy są charakterystyczne tylko dla sektora kultury?

    O tym wszystkim Karolina Szczypek opowiada Paulinie Januszewskiej w najnowszym odcinku podcastu „Nie ma przyszłości bez równości”, zachęcając wszystkie słuchaczki do tego, by nie bały się zadawać pytań o to, dlaczego instytucje kultury funkcjonują tak, a nie inaczej.
    W końcu wszystkie jako obywatelki mamy prawo do informacji. I zasługujemy – jak pisał na łamach Krytyki Politycznej Michał Zadara – na teatr inkluzywny, demokratyczny i ekologiczny. A najlepiej i całą taką kulturę. Nie tylko w mierzącej się ze skandalem w Teatrze Dramatycznym Warszawie.

    **
    Karolina Szczypek- pracownica teatralna, edukatorka równościowa, projektariuszka, działaczka społeczna.

    Przydatne linki i cytowane teksty
    Tekst Michała Zadary o sytuacji w Teatrze Dramatycznym https://krytykapolityczna.pl/kultura/teatr/polityczna-historia-drobnego-lecz-znaczacego-przewrotu/
    Tekst Pauliny Januszewskiej o Monice Strzępce https://krytykapolityczna.pl/kultura/teatr/strzepka-w-dramatycznym-moze-jednak-warto-probowac/
    Tekst Agaty Całkowskiej o elitaryzmie w teatrze https://oko.press/lamany-byl-kazdy-elitaryzm-srodowiska-teatralnego-i-filmowego-od-lat-napedzal-bezkarna-przemoc
    Wywiad z Karoliną Szczypek w Replice znajdziecie w tym numerze https://replika-online.pl/produkt/replika-106/
    Tekst Katarzyny Niedurny o przemocy w teatrze https://krytykapolityczna.pl/kultura/teatr/katarzyna-niedurny-przemoc-i-callouty-w-polskim-teatrze/
    Książka Kuby Szredera ABC Projektariatu. O nędzy projektowego życia, https://sklep.beczmiana.pl/abc-projektariatu-o-nedzy-projektowego-zycia-kuba-szreder

  • Co łączy Monikę Strzępkę, Marcina Kąckiego i Mamę Ginekolog? Medialno-internetowy komentariat pewnie powiedziałby, że narcyzm. Ale nie bądźmy złośliwe i powiedzmy, że skrajny indywidualizm, dzięki któremu patriarchat, kapitalizm i degradacja planety mają się świetnie. Jak się temu przeciwstawić? Inspirując się światem roślin tak, jak robi to artystka i gościni najnowszego odcinka Nie ma przyszłości bez równości – Liliana Zeic.

    Skrajny indywidualizm nie wydaje mi się cechą osobniczą powstającą w próżni. Taką, którą się wybiera albo taką, która jest przekleństwem wybierającym nas. Powiedziałabym raczej, że to postawa pożądana, kształtowana i premiowana systemowo i taka, która ma utrzymać patriarchalno-kapitalistyczno-liberalne status quo. Ale domyślam się, że słowo system możecie odczytać jak hasło-wytrych, które zdejmuje z jednostek odpowiedzialność za niewłaściwe zachowania czy nadużycia.
    Nie zrozumcie mnie źle, nie usprawiedliwiam Strzępki, Kąckiego czy Mamy Ginekolog, którym zarzuca się nieumiejętność wyjścia poza własną perspektywę, ale nie chce mi dłużej uczestniczyć w ich publicznym grillowaniu, na które zresztą sobie zasłużyli. Wydaje mi się jednak, że gdyby nie żyli w epoce, której nazywam indywidualocenem, możliwe, że dziś byśmy o nich nie rozmawiali.

    Pogadajmy więc o tym, jak z jednej strony budować połączenia, sprzeciwiając się skrajnemu indywidualizmowi i egoizmowi, a z drugiej nie popaść w skrajny altruizm, nie stracić własnej tożsamości i nie wyhodować w sobie frustracji pt. „ moje potrzeby się nie liczą”. O co tak naprawdę chodzi w solidarności i radykalnej wrażliwości? Co z tym wszystkim mają wspólnego rośliny i czego możemy się nauczyć od chwastów? Odpowiada Liliana Zeic swoją najnowszą wystawą Włóżmy w ziemię wilgotne ziarenko lnu i w nowym odcinku podcastu.

    Liliana Zeic (dawniej Liliana Piskorska) – rocznik 1988, artystka wizualna, doktora sztuk pięknych, queerowa feministka. Najnowszą wystawę jej prac zatytułowaną Włóżmy w ziemię wilgotne ziarenko lnu można oglądać do 8 marca 2024 r. w warszawskiej galerii lokal 30.

    Źródła:
    Tekst kuratorski Joanny Sokołowskiej i szczegóły wystawy
    https://lokal30.pl/liliana-zeic-wlozmy-w-ziemie-wilgotne-ziarenko-lnu/
    Wywiad z Lilianą w Krytyce Politycznej https://krytykapolityczna.pl/kultura/januszewska-zeic-odzyskac-radykalnosc/

  • „Lewackie roślinożerne bojówki przemianowały styczeń na veganuary” – tak mógłby brzmieć tytuł najnowszego odcinka podcastu „Nie ma przyszłości bez równości”, gdyby wymyślili go mięśni lobbyści. Niestety ze szkodą dla zwierząt, naszego zdrowia i przyszłości planety robią inne, gorsze rzeczy. Czy jesteśmy w stanie się temu przeciwstawić? O tym Paulina Januszewska rozmawia z Morgan Janowicz z Green Rev Institute. Pamiętacie, jak w 2019 roku Krzysztof Bosak na (wtedy jeszcze) Twitterze, stwierdził, że ryba to nie mięso, a weganie zdeklasowali liczebnością katolików w Modlinie i Wrocławiu? Jeśli nie, to niczego nie straciłyście, ale – czytając współczesne doniesienia medialne o rosnącej liczbie wegan – możecie mieć wrażenie, że faktycznie nastała moda na dietę roślinną, a wegan jest mnóstwo. Trendy mają jednak to do siebie, że często są sztucznie kreowane przez prasę i szybko się zmieniają. Tymczasem świat nauki mówi jasno, że weganizm to jedno z kół ratunkowych dla tonącej, a właściwie – płonącej planety. Skoro początek roku obfituje w postanowienia, ale może zamiast kupowania karnetu na siłownię spróbujecie diety roślinnej? Też jest pożyteczna dla zdrowia. Tylko sugeruję, ale okazja jest dobra, bo właśnie styczeń to miesiącem, w którym już po raz 10. odbywa się Veganuary, czyli akcja brytyjskiej organizacji non-profit, zachęcająca do porzucenia mięsa i nabiału. Inicjatorzy przedsięwzięcia pokazują proste przepisy na dania wegańskie i inne przydatne wskazówki kulinarne. Zmiany naszych nawyków jednak nie wystarczą, by system żywnościowy przestał opierać się na masowym zabijaniu zwierząt. Jak to jednak zrobić, skoro naprzeciwko nas, konsumentek i obywatelek stają kontrolujący rynek i decydentów miliarderzy produkujący mięso, nabiał czy jajka? Wywierać presję na politykach. Da się. Przykładowo „Rząd Federalny Niemiec w ramach budżetu na rok 2024 przeznaczy łącznie 38 milionów euro na promocję alternatywnych źródeł białka oraz przejście na zrównoważone rolnictwo” – czytam w tekście łamach ngo.pl. Morgan Janowicz z wegańskiego think tanku Green Rev Institute opowiedziała mi z kolei o kolejnych miastach w Niderlandach, które po tamtejszym Harlemie zdecydowały się na wprowadzenie zakazu reklamowania mięsa w miejscach publicznych. Czemu w Polsce to się nie udaje? Czy rząd Donalda Tuska powoła w końcu rzeczniczkę praw zwierząt? Jak wyglądają prognozy dotyczące spożycia mięsa w najbliższych latach. Wszystkiego dowiecie się z naszej rozmowy. ** Morgan Janowicz – członkini zarządu i koordynatorka ds. partnerstwa oraz koalicji Future Food 4 Climate w Green Rev Institute. Ambasadorka European Climate Pact.

  • Nie dosyć, że jako kobiety nie możemy się złościć, bo będziemy brzydkie, a chłopaki nie mogą płakać, bo będą ciapami, to jeszcze żadne z nas bez względu na płeć nie powinno się smucić. Dlaczego? Bo nie będziemy wtedy właściwymi, produktywnymi i konsumującymi obywatelami w naszym „pięknym i cudownym” zestroju neoliberalizmu z kapitalizmem – mówi Marta Niedźwiecka. Zyskujące na popularności kultura terapii i popsychologia dużo mówią o dbaniu o siebie, ale wydają się nie mieć odpowiedzi na pytanie: jak w pędzącym świecie pozwolić sobie na to, by nie zwariować, przy okazji nie bankrutując. Może nawet wcale go sobie nie zadają. Tymczasem kryzysy psychiczne stają się społeczną dominantą. Recepta jest prosta, idź do lekarza, na psychoterapię, weź leki. Tylko, czy w ten sposób w ogóle leczymy przyczynę, czy jedynie skutek? Czy mamy czas i zasoby, żeby na przykład zająć się żałobą i smutkiem, które – stłamszone, wracają w postaci depresji? Dlaczego obok niezwykle ważnej i potrzebnej normalizacji dbania o zdrowie psychiczne nie ma też opowieści o tym, co robić, żeby nam nie szwankowało? A szwankuje, bo trwa patriarchalny antropocen, w którym monetyzuje się wszystkie emocje, ale nie smutek, oraz następuje coraz szybszy rozpad wspólnot. Ten psycholożka i propagatorka nauki Marta Niedźwiecka nazywa kryzysem porównywalnym wagą z tym klimatycznym, a nawet bezpośrednio się do niego przyczyniającym. Jak jednak budować relacje, grupy, wsparcia, porozumienie i silne społeczeństwa, gdy mężczyźni chcą patriarchatu, a kobiety matriarchatu, nie rozumiejąc, że każda z tych opcji to przepis na porażkę, a nie rewolucję? Może na przekór opresyjnym systemom trzeba się bratać, siostrzyć i smucić? Na te i wiele innych pytań Niedźwiecka odpowiada w rozmowie z Pauliną Januszewską w najnowszym odcinku podcastu Nie ma przyszłości bez równości. I opowiada o swojej nowej książce O zmierzchu. Jak przestać bać się życia i przeżyć je po swojemu, która ukazała się nakładem wydawnictwa W.A.B. Marta Niedźwiecka – psycholożka, sex coachka, mówczyni i propagatorka nauki, autorka podcastu „O zmierzchu” oraz książek: „Slow seks. Uwolnij miłość” oraz „O zmierzchu. Jak przestać bać się życia i przeżyć je po swojemu”. Cytowane teksty: Książka Marty – https://www.gwfoksal.pl/o-zmierzchu-marta-niedzwiecka-sku8a86d14e371d3ed59d8c.html Poprzednia rozmowa Marty i Pauliny Kto nam zepsuł seks? Nie tylko Kościół i kapitalizm https://krytykapolityczna.pl/nauka/psychologia/kto-nam-zepsul-seks-nie-tylko-kosciol-i-kapitalizm/ Tekst Kingi Dunin Moda na depresję, czyli kultura terapii https://krytykapolityczna.pl/kultura/czytaj-dalej/kinga-dunin-czyta/jak-plakac-w-miejscach-publicznych-kultura-terapii/ Raport P. Sadury i S. Sierakowskiego https://krytykapolityczna.pl/kraj/polacy-za-ukraina-ale-przeciw-ukraincom-raport-z-badan-socjologicznych-sadura-sierakowski/

  • Co feminizm ma do zaoferowania byłym zakonnicom? Czy można walczyć o prawa kobiet, nie uwzględniając rasizmu? Jak Węgierki upominają się o swój głos? Dlaczego czasem warto zamilknąć, by dowiedzieć się czegoś o swoich siostrach? Na te i wiele innych pytań w najnowszym odcinku podcastu „Nie ma przyszłości bez równości” odpowiadają Justyna Frydrych i Gosia Leszko z Funduszu Feministycznego. „Jest listopad 2023 roku. Bardzo czekałyśmy na ten moment. Czy po ostatnich wyborach parlamentarnych, kobiety w końcu przestaną być prześladowane przez władzę i zaczną być słuchane? Czy na pełne nadziei „Usłysz nas!” wrzucone do urny 15 października, odpowiedź zabrzmi w końcu „Słyszymy Was”? – takie pytania zadają sobie przedstawicielki Funduszu Feministycznego. To organizacja, która od 2018 roku wspiera aktywizm na rzecz kobiet i osób LGBT+ w Polsce, a 27 listopada br. ruszyła z kampanią zatytułowaną właśnie „Słyszymy Was”. Pokazują w niej jak intersekcjonalizm i siostrzeństwo realizuje się w praktyce. W nowym odcinku „Nie ma przyszłości bez równości” Paulina Januszewska rozmawia z członkiniami FemFundu Gosią Leszko i Justyną Frydrych na temat akcji. Wspólnie próbują stworzyć charakterystykę polskiego feminizmu, zastanawiają się, jak słuchać, żeby usłyszeć oraz co zrobić, by nie wpaść w pułapkę przemocowej zbawczyni, gdy naprawdę chce się komuś pomóc. Dyskusji towarzyszy twórczość bell hooks – autorki krytycznej teorii feministycznej, opartej na intersekcjonalizmie. Zapraszamy do wysłuchania. Linki do źródeł Raport „Jest opresja jest opór” https://femfund.pl/raport/ Spot „Słyszymy Was” https://youtu.be/ObqStSm8vPo bell hooks „Teoria feministyczna. Od marginesu do centrum” https://wydawnictwo.krytykapolityczna.pl/teoria-feministyczna-bell-hooks-227 Tekst o radości po wyborach https://krytykapolityczna.pl/kraj/wybory-2023-komentarz-pauliny-januszewskiej/ Gosia Leszko – W FemFundzie zajmuje się grantami, zwłaszcza Pogotowiem Feministycznym oraz dłuższą współpracą z grupami po zrealizowaniu MiniGrantu. Na co dzień dba o to, by kasa na feminizm szybko i sprawnie trafiała tam, gdzie trzeba, a poza tym rozwija relacje z Grantobiorczyniami, czyli dużo rozmawia przez telefon. Jest też członkinią zarządu FemFundu. Sercem w pół drogi między aktywizmem i edukacją – przez wiele pracowała jako trenerka antydyskryminacyjna i zajmowała się edukacją na rzecz różnorodności i równości m.in. w Muzeum POLIN i Centrum Edukacji Obywatelskiej. Justyna Frydrych – w FemFundzie pracuje w zespole grantowym, gdzie zajmuje się planowaniem programów grantowych, partycypacyjnymi modelami podejmowania decyzji oraz relacjami z Grantobiorczyniami – zwłaszcza w ramach Grantów Mocy i Grantów Feministycznej PoMOcy. Jest również współzałożycielką Funduszu i członkinią Zarządu. Z wykształcenia politolożka, podyplomowo studiowała również Gender Studies i Porozumienie bez Przemocy. Pracowałam m.in. w Fundacji Batorego, Fundacji Ocalenie, Centrum Edukacji Obywatelskiej. Swoje doświadczenie aktywistyczne zdobywała w Porozumieniu Kobiet 8 Marca, współorganizując warszawskie Manify, a także w kolektywach działających na rzecz uchodźców i uchodźczyń.

  • – Musimy godnie zarabiać, by tę godność przenosić na inne osoby. Godność w procesie edukacyjnym to podstawa – mówi Zuzanna Karcz, aktywistka edukacyjna, współinicjatorka Domu Spokojnej Młodości i gościni najnowszego odcinka podcastu „Nie ma przyszłości bez równości”. Czy istnieje remedium na bolączki czarnkowej edukacji? Jedni powiedzą, że są nim eksperymenty pokroju szkoły w Chmurze. Kolejni – bardziej zamożni przeniosą swoje dzieci do placówek prywatnych. Jeszcze inni liczą na to, że po zbliżających się wielkimi krokami wyborach coś się zmieni, jeśli tylko odsuniemy PiS od władzy. Kłopot w tym, że problemy w edukacji nie zaczęły się za rządów Zjednoczonej Prawicy, a gdybyśmy nawet doczekali się ministra lub ministry z RiGCz-owym pomysłem na polską edukację, powstaje pytanie: weźmiemy silną, sprawną, kompetentną, a przede wszystkim chętną do pracy kadrę nauczycielską? Tu konieczna jest reforma na wielu poziomach, a wyższe płace dla nauczycieli to jedna z głównych i koniecznych zmian, bo upadek prestiżu tego zawodu sprawia, że niespecjalnie ktokolwiek się do niego garnie. Sama, kończąc filologię bałam się, że najgorszym, co może mi się przytrafić, to uczenie w szkole. A tak być nie powinno. Mam też dosyć mówienia, że do tego zawodu idzie się z powołania. Może i tak, ale nie za śmieszne pieniądze. Póki co brakuje konkretnych propozycji na finansowe docenienie szkolnej społeczności. Powstają za to oddolne inicjatywy, które mają ją wesprzeć – np. angażując w proces nauczania osoby uczniowskie. I właśnie o jednym z takich pomysłów – Domu Spokojnej Młodości porozmawiałam z Zuzanną Karcz, aktywistką edukacyjną. W nowym odcinku podcastu „Nie ma przyszłości bez równości” dyskutujemy też o tym, dlaczego praca dla idei zwykle jest synonimem wyzysku i dlaczego młodzież potrzebuje nie tylko wkurwu, ale poczucia stabilizacji w trudnych i burzliwych czasach. – Bycie aktywistką, ale w ogóle młodą osobą w Polsce łączy się z przemocą, wręcz systemową. Traktuję to jak standard, przykry i taki, z którym chcę walczyć, ale standard – mówi Karcz, zwracając uwagę na to, że metod na ową walkę jest co najmniej kilka. Ona wybrała pracę u podstaw i edukację. Protest poprzez naukę. Cytowane materiały i przydatne strony Tekst Katarzyny Przyborskiej o szkole w Chmurze i bolączkach edukacji https://krytykapolityczna.pl/kraj/szkola-w-chmurze-i-jej-wrogowie-zaufanie-edukacja/ Dom Spokojnej Młodości https://www.spokojnamlodosc.pl/strona-glowna/ Tekst Zuzy Karcz i Emilii Kaczmarek o pracy dla idei i wypaleniu aktywistycznym https://www.vogue.pl/a/aktywistki-emilia-kaczmarek-i-zuza-karcz-opowiadaja-o-doswiadczeniu-pracy-w-organizacjach-pozarzadowych

  • Z tego, jak społeczeństwo i państwo traktują matki, można wysunąć jeden wniosek: najlepiej byłoby, żeby decydujące się na dzieci Polki były gotowe do nadludzkich poświęceń i żyły na nieuprzykrzającym innym życia marginesie. A przecież feminizm walczył o to, żeby wyrwać kobiety ze sfery prywatnej i zdjąć z nich ciężar bycia niewidocznymi bohaterkami. Czy Fundacji Rodzic w Mieście się to udaje? Odpowiada prezeska Agnieszka Krzyżak-Pitura. Wiecie, na czym polega paradoks z poparciem Polek dla Konfederacji? Część jej wyborczyń twierdzi, że jest za prawami kobiet i przymyka oko na mizoginię partii Sławomira Mentzena, bo zwolni je z podatków finansujących m.in. świadczenie 500 +. Same nie mają dzieci i nie chcą ich mieć, więc wychodzą z założenia, że nie będą płacić na „cudze bachory”. Nie jest to ani zaskakujące, ani wyjątkowe, bo powszechna krytyka programu wsparcia dla rodzin zaczęła się na długo przed tym, gdy PiS uruchomił transfery socjalne. Kobiety, dla których okazało się to lepszą perspektywą niż praca i zmartwienia o to, jak ich rodziny mają przeżyć kolejny miesiąc, stały się zaś wroginiami publicznymi nr 1. Ale tak naprawdę matki są nimi od zawsze, bo wzbudzają niechęć, gdy tylko zjawiają się w przestrzeni publicznej ze swoimi dziećmi. Skąd wiem, bo jako antynatalistka sama byłam kiedyś tą osobą, która hejtowała macierzyństwo, uważając, że najgłupszym, co kobieta może zrobić, to się rozmnożyć. Dziś jestem mądrzejsza, wprawdzie wciąż nie planuję dzieci, ale wiem, że nienawiść do matek i dzieci to silna broń patriarchatu. „Feminizm musi mieć coś do powiedzenia o macierzyństwie. I musi się zdobyć na krytycyzm wobec mechanizmów rynkowych, a nie tylko wobec konserwatyzmu obyczajowego. Musi – jeśli chce być ruchem masowym, a nie akademicką niszą, w której czyta się niezrozumiałe dla ogółu teksty, lub klubem »kobiet sukcesu«, które walczą ze »szklanym sufitem«, twierdząc, że macierzyństwo nijak nie wpływa na ich życie zawodowe” – pisała w 2014 roku na naszych łamach Agnieszka Graff. Czy od tamtej pory cokolwiek się zmieniło? O tym w najnowszym odcinku podcastu „Nie ma przyszłości bez równości” rozmawiam z Agnieszką Krzyżak-Piturą, prezeską Fundacji Rodzic w Mieście. ** Agnieszka Krzyżak-Pitura – założycielka i prezeska Zarządu Rodzic w Mieście, z wykształcenia politolożka, absolwentka podyplomowych studiów PR i London School od Public Relations. Z zamiłowania socjolożka. Posiada kilkuletnie doświadczenie zawodowe z zakresu komunikacji społecznej i projektów CSR. Pracowała z organizacjach pozarządowych i instytucjach państwowych. Prywatnie mama 2 chłopców. Źródła i cytowane teksty: Agnieszka Krzyżak-Pitura o fatalnym traktowaniu dzieci https://krytykapolityczna.pl/kraj/dzien-dziecka-zacznijmy-traktowac-dzieci-powaznie/ Wywiad z Karoliną Bury o karaniu za macierzynstwo https://krytykapolityczna.pl/kraj/dzien-matki-kobiety-z-dziecmi-a-rynek-pracy/ Agnieszka Graff o niewidzialnej Matce Polce https://krytykapolityczna.pl/kraj/graff-matka-polka-niewidzialna/ Fundacja Rodzic w Mieście https://rodzicwmiescie.pl/ Wywiad z Magdaleną Milert o matkach w przestrzeni publicznej ​​https://krytykapolityczna.pl/kraj/miasto/paulina-januszewska-maglalena-milert-kobieta-w-miescie-projektowanie/

  • Jeśli masz problem ze zdrowiem psychicznym, powinnaś iść do specjalisty, przepracować na terapii swoje traumy, brać leki i – najlepiej na własny koszt, bo system jest niewydolny – samodzielnie sobie z tym poradzić. Przecież każdy jest kowalem swojego losu, a także zdrowia, prawda? A co, jeśli żyjesz ze schorzeniem przewlekłym, które sprawia, że nie możesz pracować, funkcjonować w społeczeństwie albo z tego powodu lądujesz na ulicy? O tym w najnowszym odcinku podcastu „Nie ma przyszłości bez równości” opowiada Anna Kiedrzynek. Dziennikarka, reporterka, laureatka drugiej nagrody European Press Prize 2022 za materiał o kryzysie samobójczym wśród lekarzy weterynarii, a teraz także autorka książki Choroba idzie za mną. O psychiatrii poza szpitalem, kwestiom zdrowia psychicznego przygląda się od dłuższego czasu. Anna Kiedrzynek gościła już na łamach Krytyki Politycznej. W wywiadzie zatytułowanym „Szpital nie leczy szaleństwa" mówiła między innymi o tym, dlaczego tak ważny jest rozwój psychiatrii środowiskowej, a nie tylko tej szpitalnej. Temat jest jednak znacznie szerszy, jeśli wziąć pod uwagę, że niemożność satysfakcjonującego czy też „normalnego” funkcjonowania w społeczeństwie wynika w dużej mierze z dominacji kapitalizmu i myśli neoliberalnej i związanych z nim stresu, wyzysku oraz nietolerancji na nieproduktywność i jakąkolwiek odmienność, a nie tylko braku dofinansowania opieki systemowej. Wszystkie zagadnienia, o których wyżej mowa, Anna Kiedrzynek rozwinęła w kolejnej rozmowie z Pauliną Januszewską. Linki do cytowanych źródeł: Tekst Andrzeja Ledera https://krytykapolityczna.pl/kraj/psychoterapia-i-upadek-autorytetow/ Raport Przemysława Sadury i Sławomira Sierakowskiego https://krytykapolityczna.pl/kraj/polacy-za-ukraina-ale-przeciw-ukraincom-raport-z-badan-socjologicznych-sadura-sierakowski/ Wywiad z Anną Kiedrzynek https://krytykapolityczna.pl/kraj/szpital-nie-leczy-szalenstwa-psychiatria/ Wywiad z Ewą Furgał https://krytykapolityczna.pl/nauka/psychologia/paulina-januszewska-ewa-furgal-neuroroznorodnosc-spektrum-autyzmu/

  • Czym się różni kot od krowy? Poziomem otrzymywanej od ludzi empatii, którą lubimy się chełpić, ale traktujemy bardzo wybiórczo. Dlatego zwierzęta, które lądują na naszych talerzach cierpią w okrutnych warunkach. Są trzymane w klatkach, które sprawiają ból, uniemożliwiają im ruch czy przebywanie w stadzie. Ale ten koszmar może się wkrótce skończyć. Jak? O tym w najnowszym odcinku podcastu „Nie ma przyszłości bez równości” – opowiada Maria Madej z Otwartych Klatek. Sektor hodowlany generuje mnóstwo problemów: środowiskowych, społecznych, zdrowotnych, ekonomicznych, w końcu i przede wszystkim – etycznych. No właśnie, etyka. Pod jej przestrzeganiem lubimy się podpisywać wszyscy. Dlatego niemal w każdym badaniu opinii publicznej, gdy zapytacie kogoś: „czy jesteś za etycznym traktowaniem zwierząt”, zapewne odpowie wam, że tak. Dowiecie się też, że znacząca część respondentek jest przeciwna stosowaniu wobec zwierząt przemocy, a jednak potem i tak na ich talerzach lądują zwłoki, i tak jeżdżą na polowania, chodzą do cyrku czy korzystają z usług wymagających zwierzęcego wyzysku. To nie jest akt oskarżenia, raczej zauważenie, że w nasze poczucie tego, co etyczne, a co nie, niespecjalnie okazuje się konsekwentne, ale też jest programowane przez systemy i kulturę, które z wyzysku zwierząt czerpią różnorakie zyski albo maskują nim swoje deficyty. I bardzo często idą w parze z wyzyskiem ludzi. Widać to nie tylko na poziomie korporacji, sektora hodowlanego czy polityki, ale także życia rodzinnego. Badania pokazują bowiem silną korelację pomiędzy przemocą domową a tą stosowaną wobec zwierząt. Na ten aspekt uwagę zwraca europosłanka, doktorka Sylwia Spurek w liście wysłanym do ministry Maląg i ministra Ziobry, domagając się od polskiego rządu „rozpoczęcia szerokiej debaty na temat koniecznego powiązania problemu przemocy wobec zwierząt domowych i przemocy w rodzinie, a także zainicjowania niezbędnych działań legislacyjnych i pozalegislacyjnych, w celu skuteczniejszej ochrony ofiar-ludzi i ofiar-zwierząt”. Czy ten temat jakkolwiek przyjmie się w debacie publicznej. Deklaratywnie przecież kochamy zwierzęta domowe, a przede wszystkich ich nie zjadamy. Ale dlaczego ta sympatia i empatia są wybiórcze i z taką łatwością przychodzi nam relatywizowanie krzywdy kota z krzywdą krowy w hodowli? Bo sektor zajmujący się produkcją mięsa skutecznie wyłączył z naszej wyobraźni drogę, która odbywa się pomiędzy zagrodą – czy raczej halą produkcyjną – a talerzem. Tymczasem właśnie w halach mamy do czynienia ze szczególnie okrutną formą przemocy wobec zwierząt. Jaką? O tym opowiada nam Maria Madej z koordynatorką projektu „Zakończmy Epokę Klatkową” w Stowarzyszeniu Otwarte Klatki. W Komisji Europejskiej trwają prace nad zakończeniem epoki klatkowej w państwach członkowskich. Datą odejścia od tego okrutnego procederu miałby być rok 2027. Polskie ministerstwo nie wspiera jednak tego pomysłu. Właśnie dlatego Stowarzyszenie Otwarte Klatki prowadzi zbiórkę podpisów pod petycją skierowaną do resortu rolnictwa o zmianę zdania i otwarcie nowej ery – takiej bez zwierzęcego cierpienia. Link do petycji: https://otwarteklatki.pl/zakonczmy-epoke-klatkowa/ Kampania „Jednym głosem”: https://www.youtube.com/watch?v=Wo50p7ljS7s Rozmowa z prof. Joanną Hańderek: https://krytykapolityczna.pl/multimedia/podcast/nie-filecik-nie-kotlet-a-twoj-starszy-brat-lub-siostra-tak-powinnismy-myslec-o-zwierzetach/ Wywiad z Bartoszem Sabelą: https://krytykapolityczna.pl/kultura/czytaj-dalej/stasia-budzisz-bartek-sabela-hodowla-przemyslowa-mieso-prawa-zwierzat/ Sylwia Spurek o przemocy wobec zwierząt: https://krytykapolityczna.pl/multimedia/podcast/przemoc-wobec-zwierzat-prawo-spurek/

  • W sobotę 13 maja w Warszawie odbędzie się pogrzeb osób z niepełnosprawnościami, które będą umierać, jeśli nie doczekają się asystencji osobistej zapewnionej przez państwo. – Będą umierać, bo nie poradzą sobie bez wsparcia lub po prostu wyjadą za granicę na eutanazję – mówi Karola Kosecka w najnowszym odcinku podcastu „Nie ma przyszłości bez równości”. Ponad 100 lat temu Zofia Nałkowska na Zjeździe Kobiet Polskich wykrzyknęła zdanie, za sprawą którego domagała się uwolnienia kobiet od jedynego życiowego celu, jaki im się narzuca – od macierzyństwa. Dziś hasło „Chcemy całego życia!” – towarzyszy wielu protestom i ruchom tych grup społecznych, których system wyklucza na różne sposoby. Osoby niepełnosprawnościami i ich opiekunki oraz opiekunowie są jedną z nich. Chcą całego życia – takiego, w którym żadnej ze stron się nie upupia, nie skazuje na niewidzialność, lecz stwarza warunki pozwalające godnie funkcjonować, rozwijać się, osiągnąć dobrostan i współtworzyć społeczeństwo. To nie będzie możliwe, jeśli OzN nie będą mieć zapewnionego wsparcia w codziennych czynnościach. Taką pomoc mogą im zapewnić asystenci osobiści, ale państwo ogranicza do nich dostęp, skazując głównie kobiety – matki, siostry, ciotki etc. na całodobowe zajmowanie się podopiecznymi tak, jak gdyby nie miały prawa do odpoczynku i niezależności. A co będzie, gdy ich zabraknie? A co, jeśli choć odrobinę owej niezależności chciałyby mieć osoby z niepełnosprawnością? Na te i wiele innych pytań, które Karola Kosecka, inicjatorka akcji 2119 pln – Protestu OzN i osób opiekuńczych stawia rządzącym, wciąż nie ma jasnych i satysfakcjonujących odpowiedzi. Choć Zjednoczona Prawica lubi się chwalić tym, jak bardzo zależy im na losie rodzin – okazuje się, że dotyczy to tylko wybranych. Nie ma wśród nich rodziny Karoliny, która jest siostrą nieneurotypowego Nikodema i Konrada z niepełnosprawnością intelektualną. Nie ma wśród nich matki dwóch nieneurotypowych córkek, Agnieszki Szpili, która w tekście pokazuje Gdzie są te dzieci? W dupie!, że musi się posuwać do robienia szwindli po to, by móc normalnie żyć oraz pracować, i która zaispirowała Kosecką i jej mamę do działania. Dlaczego? Bo Polska nie respektuje założeń Konwencji o ochronie praw osób niepełnosprawnych. – Wiele lat przez to, że mamy system, który nie opiekuje się OzN, żyłam w oczywistym przekonaniu, że że prędzej czy później wezmę na siebie opiekę nad moimi braćmi. Kocham ich i nie pozwolę ich skrzywdzić. Ale to jest dziwna chrystusowa narracja, którą na ciebie spada, odbierając wszystkim zainteresowanym podmiotowość i wybór – mówi Karola Kosecka w najnowszym odcinku podcastu Nie ma przyszłości bez równości. W tej audycji posłuchacie też o tym, dlaczego potrzebujemy intersekcjonalizmu, co ma wspólnego 1 maja z troską i dlaczego warto porozumiewać się nie tylko werbalnie. Linki do tekstów: Tekst Agnieszki Szpili: https://krytykapolityczna.pl/kraj/swiadczenie-pielegnacyjne-dla-opiekunow-osob-z-niepelnosprawnoscia/ Tekst Alicji Urbank-Kopeć https://krytykapolityczna.pl/kultura/historia/alicja-urbanik-kopec-prawa-praownicze-feminizm-intersekcjonalnosc-rozwazania-na-1-maja/ Protest 13 maja – link do wydarzenia: https://www.facebook.com/events/3516724861905491/?ref=newsfeed

  • Dlaczego rekordowe zarobki koncernów paliwowych nie oburzają publicystów i decydentów tak bardzo, jak rzucanie ciastem w figury woskowe albo zupą w dzieła sztuki? Czy Donaldowi Tuskowi warto wierzyć, gdy mówi, że troszczy się o klimat, a Januszowi Kowalskiemu, gdy straszy nas Niemcami? Czy Olaf Scholz jest zielonym politykiem? Dlaczego profesor Matczak czepia się aktywistek? Na te i wiele innych pytań odpowiadają Wiktora Jędroszkowiak i Dominika Lasota, gościnie najnowszego odcinka podcastu „Nie ma przyszłości bez równości”. Zagraniczne media nazywają je liderkami ruchu klimatycznego Europy Środkowo-Wschodniej, a polscy komentatorzy twierdzą, że są zbyt młode, by cokolwiek wiedzieć o polityce czy bezpieczeństwie energetycznym. Mimo to aktywistki Wiktoria Jędroszkowiak i Dominika Lasota nie ustają w działaniach na rzecz sprawiedliwej zielonej transformacji i za sprawą stworzonej rok temu inicjatywy Wschód wzywają decydentów do zakończenia wojen i spalania paliw kopalnych, przypominając, że te dwie kwestie są ze sobą nierozerwalnie związane.Wiedzę i doświadczenie mają w tej kwestii dużo większą niż niektórzy decydenci. Nic zatem dziwnego, że zdążyły wpędzić w zakłopotanie Emmanuela Macrona, sprawiły, że Andrzej Duda dokumentnie się skompromitował, posłowi Kowalskiemu w twarz wytknęły działanie na rzecz Rosji, a profesora Matczaka wkurzyły tak, że pisze o nich nienawistne felietony. Śmiejemy się, że bezbłędnie roastują facecików garniturach, ale pamiętajmy, że chodzi o sprawy poważne. Margaret Atwood pisała, że „mężczyzna boi się, że kobieta go wyśmieje, a kobieta boi się, że mężczyzna ją zabije”, albo zgotuje katastrofę klimatyczną, której skutki w zależności od płci, ale także zamożności, wieku czy pozycji społecznej – odczuwamy różnie. Uprzywilejowani mężczyźni poradzą sobie z nimi najlepiej, więc zdają się najmniej przejęci kryzysem wyniszczającym ludzi i planetę, a także pozwalają sobie na dyskredytowanie albo nawet obrażanie osób, które żądają zmian i sprawiedliwości. – To oni tworzą nam świat z epoki dinozaurów. Świat, który nie daje nam poczucia bezpieczeństwa ani perspektyw na przyszłość – mówi Dominika Lasota. – Marek Suski mówi wprost, że jestem głupia, bezczelna i na spotkaniu w Sejmie wyłącza mi mikrofon, żebym się zamknęła. To jest napędzanie machiny hejtu i legitymizowanie nieakceptowalnych zachowań, bo ktoś sobie pomyśli, że: „skoro poseł tak robi, to ja też mogę” – dodaje Wiktoria Jędroszkowiak. Przydatne linki: – tekst Pauliny o nierównościach klimatycznych: „Gdzie są pieniądze na fundusz klimatyczny? W kieszeni miliarderów” https://krytykapolityczna.pl/swiat/gdzie-sa-pieniadze-na-fundusz-klimatyczny-w-kieszeni-miliarderow/ – Audycja o dziadersach: „Tak nas wychowaliście”. Debata: Młodzi o dorosłych https://audycje.tokfm.pl/podcast/133933,-Tak-nas-wychowaliscie-Debata-Mlodzi-o-doroslych – Instagram Wschodu https://www.instagram.com/wschod_/ – tekst Wiktorii o wiatrakach https://krytykapolityczna.pl/kraj/ustawa-wiatrakowa-10-h-beata-szydlo-wiktora-jedroszkowiak/ – tekst o akcji Just Stop Oil https://krytykapolityczna.pl/swiat/mlodzi-ludzie-nie-maja-prawa-glosu-klimat-singer/ – artykuł o rekordowych zarobkach koncernów paliwowych https://www.reuters.com/business/sustainable-business/comment-while-exxon-rakes-record-profits-extreme-poverty-is-rise-2023-01-31/

  • W antropocenie i neoliberalnym modelu sprawiedliwości opartej na zwycięstwie najsilniejszego, który bierze wszystko, wygrywają ludzie pokroju Putina – niszczą świat, planetę i nasze szanse na przetrwanie – mówi Ewa Sufin-Jacquemart, prezeska Fundacji Strefa Zieleni i gościni najnowszego odcinka ekofeministycznego podcastu „Nie ma przyszłości bez równości” Coraz częściej łatwiej jest nam wyobrazić sobie koniec świata niż koniec patriarchatu, kapitalizmu i antropocenu. A to one generują katastrofy, z którymi jako ludzkość nie potrafimy sobie poradzić: wojny, pandemie, zmiany klimatu i wymieranie gatunków. „Źródłem dzisiejszych społeczno-ekologicznych kryzysów jest wiele przekonań, które dominują we współczesnym społeczeństwie: że pewni ludzi są lepsi od innych i że ludzie są ważniejsi od wszystkich pozostałych form życia; że natura jest pozbawioną życia stertą surowców i stanowi tylko tło dla naszego życia; że wzrost gospodarczy jest niezbędny dla naszego dobrostanu, więc musimy bezustannie produkować i konsumować. Ekofeminizm dostarcza ram, umożliwiających zerwanie z naszymi fundamentalnymi przekonaniami” – piszą autorzy eseju Odwaga troski. Ekofeminizm jako źródło inspiracji. Ewa Sufin-Jacquemart, prezeska Fundacji Strefa Zieleni, za sprawą której wspomniany esej ukazał się w języku polskim i jest zupełnie za darmo dostępny w sieci, mówi z kolei, że wprawdzie ludzkość ma ogromną moc i zdolność dostosowywania się do rzeczywistości, ale niestety odbywa się to – jak pokazuje historia – poprzez kryzysy: – Jednocześnie im silniejszy jest kryzys, tym większa stają się świadomość i mobilizacja społeczna. A to one doprowadzają do zmian, które a chwilę wcześniej nie mieściły się nam w głowie, na przykład odrzuceniu wzrostu gospodarczego. Ale czy to naprawdę możliwe? W jaki dokładnie sposób ekofeminizm odmieniany w podcaście Nie ma przyszłości bez równości przez wszystkie przypadki jako koncepcja, która łączy w sobie walkę o równość, zerwanie z wiarą w sprawczość homo oeconomicusa i próbę stworzenia biowspólnoty opartej na opiekuńczości, odpowiada na potrzeby świata pogrążonego w chaosie antropocenu? Dlaczego oświeceniowy kult racjonalizmu nam w tym nie pomoże? Gdzie w tym wszystkim są kobiety i dlaczego binarne porządkowanie rzeczywistości powinno odejść do lamusa? Posłuchajcie same: tu linki do odcinka *** Ewą Sufin-Jacquemart jest prezeską Fundacji Strefa Zieleni, honorową Siostrą Rzeką, członkinią Rady Dyrektorów Green European Foundation i Rady Stowarzyszenia Kongres Kobiet, koordynatorką „Centrum Zielone” Kongresu Kobiet, działaczką Partii Zieloni, aktywistką społeczna, byłą dyplomatką i (Konsul RP w Luksemburgu 2007-2011), a z wykształcenia – socjolożką. Teksty i książki przywołane w podcaście: Odwaga troski. Ekofeminizm jako źródło inspiracji, P. Osman, D. Holemans, M-M. Franssen http://strefazieleni.org/ekofeministyczna-moc-zmiany/ Eko, a nie ezo. Kim są feministki, które uratują świat? - wywiad z drą Moniką Żółkoś https://krytykapolityczna.pl/serwis-klimatyczny/paulina-januszewska-monika-zolkos-ekofeminizm-rozmowa/ Ekonomia obwarzanka „Kate Raworth” https://wydawnictwo.krytykapolityczna.pl/ekonomia-obwarzanka-kate-raworth-938

  • Kiedy znany mistrz słowa normalizuje dręczenie zwierząt, sektor hodowlany mówi o szczęśliwych kurczaczkach, filecikach i mięsku, a obrońcy prawa do kotleta schabowego oburzają się na zaglądanie im do talerza, tracimy kontakt z rzeczywistością, przestajemy nazywać przemoc i zabójstwo po imieniu. – To prowadzi do katastrofy. Na przykład klimatycznej – mówi nam prof. Joanna Hańderek. Jakiś czas temu znany i ceniony pisarz Andrzej Stasiuk został skrytykowany za normalizowanie przemocy wobec zwierząt, pisząc, że dręczenie istot pozaludzkich to coś, co stanowiło część „chłopięcej ciekawości świata”. Czy autor faktycznie zasłużył na potępienie? Dlaczego jego twórczość ma znaczenie? Gdzie w tym wszystkim jest miejsce na dyskusję o szowinizmie gatunkowym i jak popkultura może sprawić, by prawa zwierząt były lepiej chronione, a ludzie chętniej przechodzili na dietę roślinną? O tym wszystkim Paulina Januszewska w nowym odcinku podcastu Nie ma przyszłości bez równości rozmawia z profesorką Joanną Hańderek, autorką Filozofii Wegańskiej. Naukowczyni wskazuje, że język przytępia naszą wrażliwość na świat pozaludzki i nie pozwala nam zobaczyć łączącego nas ze zwierzętami powinowactwa – siostrzeństwa i braterstwa. W ten sposób bardzo łatwo jest dokonać zaburzenia ekosystemów i doprowadzić do katastrofy, jak ta klimatyczna.