Episodes

  • [AUTOPROMOCJA]

    Całość bezpłatnie TYLKO w aplikacji Onet Audio.

    W najnowszym odcinku podcastu "O serialach", który Bartosz Węglarczyk i Piotr Markiewicz ponownie nadają na żywo, pojawia się wiele nowości, a wśród nich między innymi podbijający platformę Apple TV+ i serca fanów kina noir "Sugar" i zwiastun "Jokera" — czy kolejna część była potrzebna? Zapraszamy do słuchania!

    — Powiedz, jak bardzo kochasz ten serial i jak bardzo podoba ci się Colin Farrel w roli głównej — zaczyna Piotr Markiewicz, odnosząc się do serialu "Sugar" — Jest jakaś magia takiego powrotu do głębokiej narracji, którą bohater prowadzi wewnątrz swojej głowy.

    — Dla mnie jest to jedna z najważniejszych premier w tym roku i chyba to będzie jeden z najważniejszych seriali. Z bardzo prostego powodu: po pierwsze, jest świetnym serialem i jest w nim świetna akcja, po drugie Colin Farrel ma w nim najlepszą rolę od lat, a po trzecie, widać nawet dosłownie — bo są fragmenty z filmów — jest to list miłosny do kina noir. To jest neonoir, które nie ukrywa, że wyznaje miłość kinu noir. To jest dla mnie miód na serce. Tam wszystko jest piękne — opowiada Bartosz Węglarczyk.

    — Pojawił się zwiastun nowego "Jokera". Jest w nim fenomenalna scena, gdzie Harley Quinn na scenie oddzielającej ją od Jokera szminką robi uśmiech, a Joaquin Phoenix dopasowuje swoją twarz do tej szminki i pojawia się sformułowanie: chciałabym zobaczyć prawdziwego ciebie. Wspaniała scena — mówi Piotr Markiewicz.

  • Całość bezpłatnie TYLKO w aplikacji Onet Audio.

    W najnowszym odcinku "O serialach" ponownie mnogość tematów. Piotr Markiewicz i Bartosz Węglarczyk zajawiają, który z kultowych filmów doczeka się kolejnej części, rozwijają wątek serialu "3 Body Problem" i pochylą się nad tym, co w świecie srebrnego ekranu dotąd pozostawało poza naszym zasięgiem i za kulisami. Czym zaskakuje "Cisza na planie: mroczna strona dziecięcej telewizji" i dla kogo prawda będzie naprawdę niewygodna? Zapraszamy do słuchania!

    — News tygodnia, będzie pełnometrażowy film "Peaky Blinders". W roli głównej Cillian Murphy, czyli odtwórca roli Oppenheimera — zaczyna sekcję newsową najnowszego odcinka Bartosz Węglarczyk — Ci z Państwa, którzy mają SkyShowtime, mogą obejrzeć tam już "Oppenheimera" — dodaje.

    — Będzie piąty "Matrix" — zapowiada redaktor naczelny Onetu — Jeśli film będzie dobry, to można uznać to za dobrą wiadomość.

    — Dobra wiadomość jest taka, że w piątym "Matrixie" nikt z rodzeństwa Wachowskich nie będzie reżyserował. Lana będzie producentką filmu, natomiast jest inny reżyser, który ma inne pomysły — dodaje Piotr Markiewicz.

    — Dwa pierwsze odcinki "Quiet On Set" ["Cisza na planie" — przyp. red.], czyli to, co się działo w Nickelodeon. Pierwszy odcinek można obejrzeć na przyspieszeniu, mam takie wrażenie, że narracja jest w nim trochę naciągana. Nie ma tam bardzo, bardzo twardych dowodów. Są ciężkie oskarżenia, ale wszystko jest bardzo wrażeniowe. To, co dzieje się jednak w 3/4 tego pierwszego odcinka i cały drugi odcinek, no to już są hard dowody, że było wykorzystywanie, pedofile na planie... Ofiary wychodzą i odpowiadają, co tam się działo... To jest dopiero bagno — opowiada Piotr Markiewicz.

  • Missing episodes?

    Click here to refresh the feed.

  • Za nami wydarzenie, na które czekali nie tylko fani i fanki formatu, lecz również entuzjaści i entuzjastki filmów i seriali, którzy lubią czerpać zarówno z informacji o nowościach, jak i z wymiany zdań oraz dyskusji. Szczególnie tych, które budzą emocje i pokazują, że ile ludzi, tyle opinii i preferencji — również tych, które dotyczą tego, co na ekranie. Kto towarzyszył prowadzącym podczas 5. urodzin podcastu "O serialach" na żywo? O czym rozmawiano i czym zaskoczyli Bartosz Węglarczyk oraz Piotr Markiewicz? Zapraszamy do słuchania!

    Na odcinek podcastu zaprasza sponsor wydarzenia, właściciel platformy streamingowej Disney+.

  • Całość bezpłatnie TYLKO w aplikacji Onet Audio.

    Kto jest królem streamingu i czy w dzisiejszych czasach zaakceptujemy reklamy, które na platformach pojawiają się w trakcie filmu? W najnowszym odcinku "O serialach" prowadzący pochylają się nad najnowszymi produkcjami i najważniejszymi wydarzeniami, zastanawiając się, czy zawsze warto przenosić książki na ekran.

    — Pojawił się pierwszy zwiastun serialu "Akolita", który jest kolejnym serialem w świecie "Gwiezdnych Wojen", który założenie miał super. Akcja się dzieje 100 lat przed prequelami, czyli naprawdę cofamy się do złotych czasów Yedi — opowiada Piotr Markiewicz — Założenie świetne, uważałem, że tak, czekam na "dorosłe" "Gwiezdne Wojny". Jak na pierwszy zwiastun... Ani nie czekam mniej, ani nie czekam bardziej — dodaje.

    — Netflix robi pierwszy chyba serial na podstawie książki Jo Nesbø. Filmów jest mnóstwo, ale seriali niespecjalnie. Ja się bardzo cieszę, bo wszystkie filmy na podstawie tych książek są świetne. Ten serial będzie na podstawie książki "Pentagram", na początku przyszłego roku pewnie go obejrzymy — mówi Bartosz Węglarczyk.

    — Największe zaskoczenie tego tygodnia? "Taylor Swift: The Eras Tour". Ja w ogóle bardzo lubię Taylor Swift, lubię jej muzykę, często jej słucham, ale ten koncert to coś nieprawdopodobnego, potęga. Jeśli ktoś chce zrozumieć fenomen Taylor Swift i dowiedzieć się, dlaczego jest teraz najbardziej wpływową artystką na świecie, to musi to obejrzeć — opowiada Bartosz Węglarczyk — To także opowieść o młodych kobietach w dzisiejszych czasach. Splecenie tego z wideo, z tańcem, produkcja, sztuczne ognie, to, co się dzieje na scenie... Sporo koncertów widziałem i na żywo, i na filmach, ale to, co zobaczyłem u Taylor Swift, powala na kolana.

    Dużymi krokami nadchodzą 5. urodziny podcastu "O serialach". Już 28 marca o 20:00 rozpocznie się urodzinowa transmisja live wyjątkowego wydania podcastu na stronie głównej Onetu. Poza prowadzącymi na urodzinowej celebracji pojawią się wyjątkowi goście, wśród których między innymi Paweł Małaszyński. Zapraszamy!

  • Całość bezpłatnie TYLKO w aplikacji Onet Audio.

    Już niedługo 5. urodziny podcastu "O serialach". Zgłoś się, żeby wziąć w nich udział na żywo. Liczba miejsc ograniczona - kto pierwszy, ten lepszy!

    Zapisz się: https://kultura.onet.pl/wiadomosci/5-urodziny-podcastu-o-serialach-zglos-sie-do-wydarzenia-na-zywo/rny5fkb

  • Całość bezpłatnie TYLKO w aplikacji Onet Audio.

    W najnowszym odcinku podcastu "O serialach", który nadawaliśmy na żywo, zapraszając widzów i widzki do interakcji i wymiany opinii, na pierwszy plan wysunięta została m.in. premiera "Diuny 2". Czy prawie trzy godziny spędzone w kinie były ucztą nie tylko na oka? Co jeszcze zainteresowało prowadzących?

    — Duży news ze świata polskich seriali, Netflix ogłosił oficjalnie: będzie drugi sezon "1670" — mówi Bartosz Węglarczyk — Bardzo się cieszymy, trzymamy mocno kciuki. Nic więcej nie wiemy, poza tym, że drugi sezon będzie w 2025, czyli w przyszłym roku.

    — Jest to wielkie kino — mówi o filmie "Diuna 2" Piotr Markiewicz, a Bartosz Węglarczyk dodaje: — Jest to kino totalne. Jest to kino, w którym wszystko jest na absolutnie najwyższym możliwym poziomie.

    — Austin Butler, który mnie znudził we "Władcach przestworzy" i jest tam nijaki, nie lubię też filmu "Elvis", no to tu ma wreszcie coś do zagrania. Postać, którą gra, jest wspaniała — opowiada redaktor naczelny Onetu.

    — Byłem na tym [filmie "Diuna 2" —przyp. red.] w IMAX-ie, a później na zwykłym seansie, ale z dużym ekranem i jest fundamentalna różnica w tym, jak to się odbiera. Jak ten dźwięk cię otacza i dudni, to jesteś w samym środku tego — wspomina Piotr Markiewicz.

  • Całość bezpłatnie TYLKO w aplikacji Onet Audio.

    W najnowszym odcinku podcastu "O serialach" Piotr Markiewicz i Bartosz Węglarczyk wzięli na tapet tytuły, które ostatnimi czasy są na ustach wszystkich. Czy "Szogun" wciągnie, a nowy "Rojst" sprosta oczekiwaniom wiernych fanów? Zapraszamy do słuchania!

    — Jest to absolutnie wspaniały serial — mówi o "Szogunie" Piotr Markiewicz — Przepięknie nakręcony. Jako widz streamingu czuję się rozmasowany, ale serial jest nie do oglądania z prostego powodu. Wspaniale, że akcję przenieśli do Japonii, ale mówią po japońsku i musisz siedzieć przy tym ekranie i czytać napisy, żeby zrozumieć, o co chodzi.

    — To potworne, jak oni śmieli. Powinni po polsku mówić wszyscy — żartuje Bartosz Węglarczyk.

    — To jest bardzo dobra rzecz. Dźwignęli. Dwa pierwsze odcinki są bardzo dobre — prostuje Piotr Markiewicz.

    — Słyszałem, że wszystko się rozwiązuje. Zamykają definitywnie tą story z trzech sezonów razem, wszystko przywiązują supełkiem i wszystko jest dowiezione — mówi o najnowszym sezonie "Rojsta" Bartosz Węglarczyk.

    — Świetnie się to ogląda — dodaje Piotr Markiewicz — Pięknie oddane są tamte czasy i jest ten klimat lat 2000. Wsiąkasz w tę serię.

  • Całość bezpłatnie TYLKO w aplikacji Onet Audio.

    W najnowszym odcinku podcastu "O serialach" Piotr Markiewicz i Bartosz Węglarczyk ponownie spotykają się, by na żywo połączyć się z widzami i widzkami, opowiadając o najnowszych serialach, największych hitach i klapach, o których prędko chcemy zapomnieć. O czym będzie mowa tym razem? Między innymi o finale serialu "True Detective". Czy sprostał oczekiwaniom krytyków, fanów i naszych prowadzących?

    — "Władcy przestworzy", czyli serial, o którym rozmawialiśmy i którego nie jesteśmy wielkimi fanami. Ciekawa informacja, bo okazuje się, że jesteśmy w mniejszości: są najlepszym serialowym debiutem w historii Apple TV+. Przebili wszystko inne. Tyle ludzi się nie zna, na tym, co ogląda — opowiada Bartosz Węglarczyk.

    — Discovery Plus robi nowy serial o Sherlocku Holmesie — wyjaśnia Bartosz Węglarczyk — Tu będzie taka sytuacja, że Sherlock Holmes się dowiaduje, że ma nieślubne dziecko. To jest dziewczyna i on będzie razem z nią rozwiązywał zagadki.

    —Trochę to brzmi jak: "słuchajcie, a może byśmy dali jeszcze taką siostrę Sherlocka Holmesa? A nie, siostra już była... To może zróbmy... córkę!" — śmieje się Piotr Markiewicz.

    — Problem z "Sherlockiem Holmesem" jest taki, że wszystkie książki, seriale i filmy są niezwykle męskocentryczne. Tam są mężczyźni sami. Jednak mówimy o wiktoriańskiej Anglii — dodaje redaktor naczelny Onetu.

    — Powiem tak, po ostatnim odcinku, po pierwsze, moja miłość do Jodie Foster jest jeszcze większa, bo była tam naprawdę fenomenalna. Mi się to naprawdę podobało, ale podtrzymuję, że to nie był "True Detective", to był inny serial — mówi Bartosz Węglarczyk.

    — Finał był dość oczywisty — mówi w kontrze Piotr Markiewicz — Mniej więcej od połowy domyślasz się, w czym jest problem. Gdyby to był serial, który nie jest nazwany "True Detective", to bym powiedział, że to naprawdę dobrze zrobiony serial. Jeżeli bierzesz jednak tę łatkę "True Detective", to mierzysz się jednak w trochę innej kategorii. Niestety ja podtrzymuję, że trzeba to porównywać z pozostałymi sezonami i jest to jeden ze słabszych sezonów "True Detective".

  • Całość bezpłatnie TYLKO w aplikacji Onet Audio.

    Bartosz Węglarczyk i Piotr Markiewicz ponownie spotykają się, by w odcinku nadawanym na żywo, porozmawiać o nowościach z wielkiego i srebrnego ekranu. Tym razem prowadzący wzięli na tapet między innymi film "Najwspanialsza noc w historii popu", który opowiada historię pewnej styczniowej nocy 1985 roku, gdy w jednym miejscu spotkało się kilka największych gwiazd muzyki, by nagrać hitowy przebój "We Are The World". Zapraszamy do słuchania!

    — Są same pozytywne recenzje i ja też nie będę mówił nic złego na ten film — zaczyna Piotr Markiewicz, odnosząc się do produkcji Netflixa "Najwspanialsza noc w historii popu" ("The Greatest Night in Pop") — Wolałbym, żeby był trochę inaczej skonstruowany, natomiast jest tam tyle wspaniałych smaczków i tyle wspaniałego podejścia... Uważam, że Quincy Jones powinien być dużo bardziej wybity w tym filmie, bo on musiał naprawdę dużo wykminić. To nie jest tak, że oni nagrali i zaśpiewali, tylko on musiał sobie wyobrazić, którą ścieżkę, które wokale razem, dogrywamy chór, ktoś śpiewa acapella, później mamy Michaela Jacksona nagranego zupełnie osobno. Jak on to pięknie ogarnął!

    — Jestem zafascynowany tym serialem — mówi o czwartym sezonie "True Detective" Bartosz Węglarczyk, dodając: — Nadal uważam, że nowy sezon w ogóle nie trzyma konwencji poprzednich sezonów. To nie jest "True Detective". Po prostu. Natomiast sam w sobie jest absolutnie genialnym serialem. Aktorzy są wspaniali, a Jodie Foster jest bezklasowa, bo nawet nie można powiedzieć, że jest pierwszej klasy. Jest poza klasami. Absolutnie genialna.

  • Całość bezpłatnie TYLKO w aplikacji Onet Audio.

    W najnowszym odcinku wideocastu "O serialach" Piotr Markiewicz oraz Bartosz Węglarczyk ponownie rozmawiają o filmach i serialach, które są teraz na ustach wszystkich. Wśród omawianych tytułów znajdzie się między innymi "Pan i Pani Smith", który wraca jako serial z Donaldem Gloverem i Mayą Erskine w rolach głównych oraz produkcja "Władcy przestworzy" z gwiazdorskim składem, w którym znalazł się między innymi Austin Butler oraz Barry Keoghan. Zapraszamy do słuchania!

  • Całość bezpłatnie TYLKO w aplikacji Onet Audio.

    W najnowszym odcinku podcastu "O serialach" Bartosz Węglarczyk i Piotr Markiewicz ponownie nadają na żywo, by podzielić się z słuchaczami i widzami swoimi przemyśleniami na temat tego, co dzieje się teraz w kinie, telewizji i na streamingach. Na tapet wzięte zostały między innymi "Biedne istoty" Yorgosa Lanthimosa. Czy to, że są na ustach wszystkich, powinno być powodem do zadowolenia? A może są nieco... przehypowane? Zapraszamy do słuchania!

    — Ja mam teraz serię złych azjatyckich seriali. Ja w ogóle lubię azjatyckie seriale, zwłaszcza kryminalne, ale ten serial, który teoretycznie powinien mi się bardzo podobać, nie podoba mi się w ogóle. Tak irytował mnie pierwszy odcinek, że zrezygnowałem z oglądania. To jest w ogóle bardzo ciekawe zawiązanie akcji, bo rozgrywa się w momencie, gdy Japończycy uciekają z okupowanej Korei. Jest koniec II Wojny Światowej, oni uciekają i zaczynają się morderstwa — opowiada o serialu Netfliksa "Gyeongseong Creature" Bartosz Węglarczyk.

    — Bardzo się cieszę, że ten film powstał, bo wszystkie filmy, które jakkolwiek eksperymentują z formą, mam wrażenie, że popychają kino naprzód i raz na jakiś czas zdarzy się taka perełka, która stanie się światowym fenomenem — mówi o "Poor Things", czyli "Biednych istotach" Piotr Markiewicz — Dla mnie ten film się nie zalicza do fenomenów. Emma Stone jest naprawdę wspaniała w tym filmie, Mark Ruffalo mam wrażenie, że nie chce grać w tym filmie, Willem Dafoe jest... Willem Dafoe. Ale jest to tak abstrakcyjny film, z tak bardzo łopatologicznie wyłożonym feminizmem, że ja tego nie kupuję.

  • Całość bezpłatnie TYLKO w aplikacji Onet Audio.

    W najnowszym odcinku podcastu "O serialach" skupiamy się nie tylko na serialowych i filmowych premierach, klasykach, hitach oraz klapach, ale również na nominacjach do tegorocznych Oscarów. Kto znalazł się na liście i jest tam zasłużenie, a kto jest największym przegranym już na etapie samych nominacji, a właściwie... ich braku? Zapraszamy do słuchania!

    — W tym roku drugi sezon "Squid Game". Z tymi samymi głównymi bohaterami, co ciekawe. I znowu mają być squid games, czyli te wszystkie lalki strzelające — opowiada Bartosz Węglarczyk, a Piotr Markiewicz dodaje: — Pamiętasz, jak się zakończył pierwszy sezon? Tam jest spore otwarcie na drugi.

    — W kwietniu na Netfliksie ukaże się "Seks w Wielkim Mieście". Nie żaden nowy sezon, a całość, od samego początku — mówi redaktor naczelny Onetu — Jest to wyprzedaż klejnotów koronnych. Z pewnością doceniamy to, jaką ten serial odegrał rolę w historii HBO i fakt, że go wyprzedają, jest coraz większym potwierdzeniem, że ta stacja się kończy.

    — Przy wszystkich moich zastrzeżeniach do "Barbie", uważam, że Greta Gerwig powinna dostać tę nominację za reżyserię. Jednak zrobienie filmu, który jest fenomenem kulturowym, zasługuje co najmniej na to, żeby jego reżyser dostał chociaż nominację do Oscara — wyjaśnia Bartosz Węglarczyk.

  • Całość bezpłatnie TYLKO w aplikacji Onet Audio.

    W najnowszym odcinku podcastu "O serialach", który nadawaliśmy na żywo, zapraszając słuchaczy i słuchaczki do wspólnej dyskusji, ponownie omawialiśmy tytuły, które zainteresowały nas w kinie i telewizji. Które seriale i filmy zachwyciły zarówno widzów, jak i krytyków, a które wywołują skrajnie różne opinie?

    – Porozmawiajmy o detektywie Forście – mówi Bartosz Węglarczyk, a Piotr Markiewicz kontynuuje: – W sensie o czymś więcej niż tym jednym odcinku, któremu ledwo sprostałem?

    – Po pierwsze, bardzo się cieszę, że sięgamy po adaptacje polskiej literatury. Dodam również, że detektyw Forst jest bardzo ciekawą postacią, która zasługuje na to, by mieć swój serial. Nawiązując jednak do twojego pytania, absolutnie nie warto oglądać dalej. Tak bardzo żałuję. No Borys Szyc szukający mordercy w Zakopanem – czego chcieć więcej? Przepiękne widoki, super ludzie, wszystko ciekawe, z tyłu ta historia górali podczas II Wojny Światowej... Jednak po 20 minutach pierwszego odcinka guzik mnie już obchodziło to, kto zabił i o co chodzi. Nie wzbudzało to we mnie żadnych emocji. Uważam, że powinni nakręcić drugi sezon, ale powinni dać go innemu scenarzyście i reżyserowi, udając, że tego pierwszego sezonu w ogóle nie było. Chciałbym, żeby się udało – opowiada Bartosz Węglarczyk.

    – Cały pierwszy odcinek bardzo mi się podobał – mówi o najnowszym sezonie "True Detective" Piotr Markiewicz – Uważam, że tak długo siedzieli nad stworzeniem klimatu, że udało im się to zrobić. Zapada noc i czujesz tę noc. Czujesz, że ci bohaterowie nie są zagubieni, że są do tego przyzwyczajeni i jest to dla nich norma [akcja serialu rozgrywa się podczas nocy polarnej – przyp. red.], ale my, widzowie, musimy wejść w ten klimat.

    – Świetnie się to ogląda, moim zdaniem, i mam wrażenie, że ten sezon jest bardziej społeczny niż poprzednie – dodaje Bartosz Węglarczyk – Myślę, że tam więcej się dowiemy o tej społeczności i ludziach, którzy tam mieszkają, a mniej o samych detektywach. W pierwszych sezonach to detektywi byli kluczowi, a teraz chodzi o to miasto. Miasto będzie głównym bohaterem.

  • Całość bezpłatnie TYLKO w aplikacji Onet Audio.

    W najnowszym odcinku podcastu "O serialach" Bartosz Węglarczyk i Piotr Markiewicz podsumowują seriale i filmy, od których rozpoczęli nowy rok. Co w najbliższych miesiącach pojawi się na ekranach kin i w zasobach platform streamingowych? Posłuchajcie, by przekonać się, co redaktorzy sądzą o bijącym rekordy popularności, viralowym już "Saltburn" w reżyserii Emerald Fennell.

    — Wynudziłem się strasznie na tym filmie — mówi o "Saltburn" Bartosz Węglarczyk, a Piotr Markiewicz dodaje: — Chciałbym, żeby w tym filmie było coś odkrywczego, ale mam poczucie, że jednym zasadniczym plusem, i to mi się naprawdę bardzo podobało, jest to, jak ten film został nakręcony. 4:3, pięknie pokolorowany. Treści tam nie było, było to powtórzenie i uwaga — trzy sceny, na których punkcie social media oszalały, czyli scena z wanną, scena z grobem i scena z tańcem na końcu. Jak się spojrzy na przekrój osób, które na ich punkcie zwariowały, to głównie są to młode osoby, które nigdy nie widziały takich scen wcześniej w filmach. Nie. To też już było. To nie są najbardziej szokujące sceny, które widzieliśmy w kinie.

    — Na Netfliksie pojawiła się "Pretty Woman" — wyjaśnia redaktor naczelny Onetu.

    — Z "Pretty Woman" najlepsza historia jest taka, że to nie miała być komedia romantyczna — mówi Piotr Markiewicz.

    — Film w pierwotnej wersji miał się nazywać "3000 dolarów" i miał być naprawdę smutnym filmem, dramatem, w którym główna bohaterka umiera na koniec. Taki był scenariusz — uzupełnia Bartosz Węglarczyk.

    — Nowy Harlan Coben na Netfliksie, "Fool Me Once" się nazywa. Fantastyczny scenariusz, świetnie nakręcony serial, jest to w ogóle jedna z najlepszych książek Cobena. W połowie serialu, jeśli nie czytałeś książki i nie wiesz, co się wydarzy, to wszystkie twoje teorie diabli biorą. Nie masz pojęcia, co się wydarzy i nikt nie zgadnie, jak to się skończy — opowiada Bartosz Węglarczyk.

  • Całość bezpłatnie TYLKO w aplikacji Onet Audio.

    Ten rok otwiera odcinek podcastu "O serialach", w którym prowadzący — Bartosz Węglarczyk oraz Piotr Markiewicz spotykają się w studio z wyjątkowym gościem, Maciejem Kawulskim. Co ma do powiedzenia reżyser i producent nowej wersji "Akademii Pana Kleksa", który według wielu porwał się na jedną z polskich świętości? Zapraszamy do słuchania!

    — Lubię historie i lubię je opowiadać. Myślę, że posiadam dość romantyczną i balladową naturę — opowiada Maciej Kawulski, gość odcinka — Interesują mnie ludzie i historie zaklęte w ich duszach.

    — Nigdy nowy Kleks nie stanie się czymś lepszym dla kogoś, kto przeżywał 40 lat wcześniej starego Kleksa — wyjaśnia reżyser i producent "Akademii Pana Kleksa" — Chciałbym zaprosić na ten film też dorosłych, ale bez oczekiwań. Musisz w sobie znaleźć to dziecko i z pozycji tego dziecka obejrzeć ten film.

    — Stworzenie Kleksa, wymyślenie go od nowa i wtłoczenie w niego jakichś elementów, które ty byś chciał, żeby miał Kleks... Co dałeś mu od siebie? — pyta Piotr Markiewicz.

    — Przede wszystkim przesunąłem tę postać trochę na drugi plan. Nie chciałbym kogoś zrazić, bo "Akademia Pana Kleksa" jest akademią pana Kleksa, ale w dzisiejszych czasach dzieci nie utożsamią się z panem z wielką brodą, który w kolorowy sposób prowadzi zajęcia i jest trochę magikiem — wyjaśnia Maciej Kawulski — Dzisiaj dzieci potrzebują postaci, z którą się utożsamią i tą postacią w filmie jest Ada Niezgódka. Postać, z którą mogą utożsamić się i chłopcy, i dziewczynki, w której ta płeć jest gdzieś na drugim planie. Jest to po prostu bohater — dodaje.

  • Całość bezpłatnie TYLKO w aplikacji Onet Audio.

    W najnowszym odcinku podcastu "O serialach", który jest ostatnim w tym roku, Bartosz Węglarczyk i Piotr Markiewicz skupiają się na produkcjach z 2023, które wzbudziły w nich — i widzach oraz widzkach — największe emocje. Które seriale zachwyciły, które były tak złe, że aż dobre, a o których chcemy zwyczajnie zapomnieć? Zapraszamy do słuchania!

    — Pierwszy sezon "The Bear" mnie nie powalił. Podobał mi się bardzo, to był super serial, ale jakoś tam obejrzałem. Natomiast drugi sezon: szczęka mi opadła, to była niezwykła rzecz — opowiada o jednym z najlepszych seriali tego roku Bartosz Węglarczyk.

    — Kolejna rzecz to netfliksowski serial "Beef". Opowieść o małej, niegroźnej sytuacji samochodowej, która doprowadza do nieprawdopodobnych skutków. Rzecz, która wygląda jak komedia, ale absolutnie nią nie jest. To epicka opowieść o samotności we współczesnym świecie — wyjaśnia redaktor naczelny Onetu.

    — Musiało się pojawić coś z Marvela, więc nie możemy nie powiedzieć o "Lokim" — zaczyna Piotr Markiewicz — To najlepsza i najważniejsza produkcja marvelowa w tym roku. Świetne pociągnięcie postaci Toma Hiddlestona, świetnie zagrany, z piękną puentą, która z jednej strony jest połączeniem historii komiksowej, ale i zamknięciem całej osi fabularnej tej postaci.

  • Całość bezpłatnie TYLKO w aplikacji Onet Audio.

    W przedświątecznym odcinku podcastu "O serialach" Bartosz Węglarczyk oraz Piotr Markiewicz spotykają się, by ponownie wziąć na tapet to, co na srebrnym ekranie nas interesuje, nudzi, wciąga i bawi — a zdaje się, że nic nie rozbawiło nas ostatnio bardziej niż serial Netflixa "1670". Co sądzą o nim redaktorzy? Zapraszamy do słuchania!

    — Jest to rzecz świetna. Mi się bardzo podoba — mówi o serialu "1670" Bartosz Węglarczyk — Uważam, że są tam oczywiście słabe momenty, które wynikają z bardzo prostej rzeczy: my nie mamy nawyku, tak jak jest na przykład w Stanach, Wielkiej Brytanii czy Francji, że scenariusze do takich rzeczy robi grupa ludzi. Jak masz grupę ludzi to ty masz słabszy pomysł, ale ktoś inny ma lepszy i to się uzupełnia. Nas nie stać po prostu na takie wybryki. W tym serialu to widać, jednak ten serial ma wystarczająco dużo świetnych momentów, żeby być najśmieszniejszą rzeczą polską, jaką widziałem od bardzo dawna. Śmiałem się na tym serialu wielokrotnie.

    — W ogóle nie chcę mówić nic złego na temat tego serialu, bo to nie jest tak, że on mi się nie podoba. Ja po prostu w ogóle nie lubię konwencji mockumentary — wyjaśnia Piotr Markiewicz — Bardzo doceniam, że to odnosi sukces, ale ja nie jestem w stanie przebrnąć przez tę formułę. Musiałbym z bólem serca to krytykować, po prostu się tym nie zajmuję — dodaje.

    — Teraz jest taka moda, którą popieram, że pokolenie lub dwa pokolenia niżej ode mnie oglądają te filmy, które w latach 2000. miały premierę, między innymi "Love, Actually". Bardzo doceniam to, że dużo osób teraz dyskutuje o tym, jak są pokazywane kobiety, że — na co ja z kolei nie zwracałem uwagi — kobiety są zawsze paniami domu, służącymi lub asystentkami w tym filmie. Jak się na to spojrzy z dzisiejszej perspektywy i krytyki, to generalnie tak jest. Niestety mam już coś takiego, jak wiele osób ma z wieloma filmami z PRL-u. Coraz bardziej nabieram przekonania, że "Love, Actually" rzeczywiście takie jest, jak się je teraz opisuje — mówi Piotr Markiewicz.

  • Całość bezpłatnie TYLKO w aplikacji Onet Audio.

    W najnowszym odcinku podcastu "O serialach" Bartosz Węglarczyk oraz Piotr Markiewicz skupiają się nie tylko na tym co nowe, dobre, złe i jeszcze gorsze, lecz przede wszystkim na tym, na co czeka wiele z nas — ostatnich odcinkach serialu "The Crown". Warto zarwać dla nich nockę? Redaktorzy dzielą się pierwszymi wrażeniami.

    — Z tego, co czytałem, odcinki [nowego sezonu "Stranger Things" — przyp. red.] będą bardzo długie, czyli prawdopodobnie każdy odcinek będzie pełnym filmem pełnometrażowym. Pieniędzy Netflix oczywiście ma w bród, więc nie poskąpi i włoży tyle, ile trzeba, żeby efekty specjalne i lokalizacje były dobre. Jest to jednak fenomen. Pierwsze sezony kochaliśmy miłością bezgraniczną. Znając życie, pewnie podzielą ostatni sezon na dwie części — mówi Bartosz Węglarczyk.

    — Na ten moment mogę powiedzieć, że te wszystkie dzieła takie jak "Akademia Pana Kleksa", "Pan Samochodzik i templariusze", jak te wszystkie dzieła kultury, które były już napisane i ekranizowane po dwa, trzy razy — "Znachor" chociażby — dajmy im nowe życie — mówi Piotr Markiewicz.

    — Uważam, że jednak technika idzie tak do przodu, sposób gry aktorów się zmienia, zmienia się też wrażliwość widowni i kontekst społeczny, że warto odświeżać pewne treści — dodaje Bartosz Węglarczyk.

  • Całość bezpłatnie TYLKO w aplikacji Onet Audio.

    W najnowszym odcinku "O serialach" Bartosz Węglarczyk oraz Piotr Markiewicz prezentują filmowe i serialowe newsy, dzielą się tym, co zachwyciło ich w ostatnim czasie i wyjaśniają, które propozycje obecne na streamingach są tak złe, że trudno byłoby zakwalifikować je nawet do kategorii guilty pleasure. Zapraszamy do słuchania!

    — Zwiastun serialu "Pan i Pani Smith". Na podstawie filmu. Donald Glover będzie grał i pani Maya Erskine. I wygląda to wspaniale — opowiada Piotr Markiewicz.

    — Obejrzeliśmy film "65" i jest straszny, choć jest tam aktor, którego bardzo lubimy. Pan się nazywa Adam Driver — wyjaśnia Bartosz Węglarczyk — Oglądałem ten film o trzeciej w nocy, ledwo przytomny i ten film mnie bardzo ocucił, bo nie mogłem uwierzyć w to, co oglądam. To jest jeden z najgorszych filmów, jakie widziałem w ostatnim czasie. Nie rozumiem, dlaczego on zagrał w tym filmie...

    — 34 proc. na "Rotten Tomatoes" — dodaje Piotr Markiewicz.

    — Z rzeczy, które mi się nie podobały, na Netflixie próbowałem obejrzeć serial, o którym jest teraz głośno "All the Light We Cannot See" ["Światło, którego nie widać" — przyp. red.]. To ekranizacja bardzo znanej książki. Być może jestem źle nastawiony, ale od razu, jak przeczytałem, o czym jest ten serial, to wiedziałem, że mi się nie spodoba. Bardzo dobra obsada, bardzo znani aktorzy — opowiada redaktor naczelny Onetu.

  • Całość bezpłatnie TYLKO w aplikacji Onet Audio.

    W najnowszym odcinku podcastu "O serialach" Bartosz Węglarczyk i Piotr Markiewicz prezentują filmowo-serialowy miszmasz, w którym znalazły się i nowości, i starsze tytuły, które na IMDB wybrał redaktorowi naczelnemu... kot. O co chodzi? Zapraszamy do odsłuchu!

    — Wraca na ekrany kin "Love, Actually". Nie wiem, czy widziałeś kiedykolwiek. Jest okrągła rocznica, 20 lat chyba. Mam już bilety kupione. Będę — mówi Piotr Markiewicz.

    — Kolejny film, który mnie zaskoczył pozytywnie, a jego plusem jest to, że trwa godzinę trzydzieści, to "7500". To jest numer lotu. Moim zdaniem nie jest to szczęśliwa nazwa, bo nikt nie wie, o co chodzi, ale jest to film, który się rozgrywa podczas jednego lotu samolotem. Porywacze porywają samolot, jednak nie udało im się opanować kabiny z pilotem. Terroryści grożą, że będą zabijać pasażerów, a im [pilotom — przyp. red.] zgodnie z prawem nie jest wolno tych drzwi otworzyć. Całość zaczyna się w momencie startu i kończy przy lądowaniu — opowiada Bartosz Węglarczyk — Wszystko dzieje się w kabinie pilotów, a kamera wychodzi z niej właściwie tylko na początku i na końcu. Ta klaustrofobia tej ciasnej kabiny jest niesamowita.

    — Byłem w kinie na "Igrzyskach Śmierci: Ballada ptaków i węży". Opowieść o tym, jak dobry chłopak stacza się i zaczyna być zły. To jest nawet ciekawe, choć na razie nie jest to hit kasowy. Do poprzednich części mu trochę brakuje — wyjaśnia Piotr Markiewicz — Ale to jest kolejny film, który ma jeden grzech. On powinien być dwoma filmami jak dla mnie.

    — Na Netfliksie jest bardzo fajny serial true crime "Who killed Jill Dando?". Polecam bardzo, bo to gruba historia, która 24 lata temu była bardzo głośna w Wielkiej Brytanii. To była jedna z najbardziej popularnych dziennikarek telewizyjnych i ktoś ją zastrzelił przed domem. Historia jest niesamowita. Policja aresztowała faceta, a potem on został uniewinniony. Do tej pory nie wiadomo, czy to on, czy nie on — czy to ktoś inny — opowiada Bartosz Węglarczyk — Wydaje się, że trudno dzisiaj o morderstwa, które są popełniane w środku miasta, w biały dzień, na ulicy i że nie będzie problemu namierzyć zabójcy, a jednak.