Episoder
-
Teheran był, a może nawet teraz jest w znacznie większym stopniu niż dawniej, gwarantem tego, że Azerbejdżan nie zaatakuje armeńskiej prowincji Sjunik - ocenia korespondent wojenny, wykładowca AszWoj.
-
Manglende episoder?
-
Matka Boża obudziła w nas tę iskrę niepodległości, dała nam taką nadzieję wyzwolenia i te wyzwolenie nastąpiło 41 lat później - mówi Jacek Wiącek z Komitetu Obrony Gietrzwałdu.
Objawienia miały miejsce między 27 czerwca a 16 września 1877 r. Ich świadkami były nastoletnie mieszkanki okolicznych wsi: Justyna Szafryńska i Barbara Samulowska. -
Gorzkie rozważania o tym, jakie były i są po dzień dzisiejszy skutki odmowy współpracy z komunistyczną bezpieką. Także o grze SB z Kościołem i co z tego dziś wyniknęło dla Polski.
-
W audycji również o pierwszym kroku na drodze do normalizacji relacji amerykańsko-białoruskim, jakim była wizyta Keitha Kelloga w Mińsku.
-
Następuje bardzo wyraźna demobilizacja elektoratu Platformy czy Koalicji Obywatelskiej, ponieważ po pierwsze, no widać wyraźnie, że , że ten rząd jest znacznie gorszy niż się spodziewano. A co więcej, jeżeli twarzą obozu rządzącego stał się Roman Giertych, który zresztą przypomnijmy, tydzień temu ogłosił się trybunem ludu, to wszystko razem musiało bardzo uderzyć w koalicję
komentuje dr Tomasz Żukowski w rozmowie z Łukaszem Jankowskim. W przywoływanym sondażu Konfederacja otrzymała 16,8% poparcia; Polska 2050 i PSL znalazły się pod progiem wyborczym ( odpowiednio 4,6% i 4%). W Sejmie znalazłaby się jeszcze Lewica z 6,1% poparcia oraz Konfederacja Korony Polskiej - 5,1%.
Postawa Donalda Tuska w kwestii wyborów prezydenckich
obóz rządzący szeroko rozumiany szukał potwierdzeń naukowych dla tezy o fałszerstwach na korzyść Karola Nawrockiego. Gdy to się nie powiodło, szef rządu wywiesił białą flagęzauważa socjolog. Prognozuje, że "szarża" na wybory bardzo zaszkodzi Koalicji Obywatelskiej i zachwieje jej pozycją wśród klasy średniej
Takimi skarbami koronnymi, rodowymi formacji pana Tuska była część klasy merytokratycznej, klasy średniej, specjaliści w różnych dziedzinach. Rzeczywiście prawdziwi specjaliści, nie specjaliści od spółek skarbu państwa, ale prawdziwi specjaliści. I oni muszą patrzeć z ogromnym obrzydzeniem na falę fałszerstw i kłamstw i podważania podstaw ich pozycji. Co może myśleć człowiek, który zna się na analizie danych; który patrzy, że formacja, którą popiera, próbuje budować swoją narrację na kłamstwach i zafałszowywaniu tego, co jest jakby fundamentem jego życia -
CPK utknął w miejscu, a rząd mówi o sukcesach, których nie widać – twierdzi w Poranku Radia Wnet Paweł Milczarski. Były szef LOT ostrzega przed kosztownym opóźnieniem strategicznej inwestycji.Centralny Port Komunikacyjny jest opóźniony o co najmniej dwa lata, projekt kolejowy praktycznie zatrzymany, a prywatni inwestorzy wycofali się z planów współpracy – alarmuje w Radiu Wnet Paweł Milczarski, były prezes LOT i przedstawiciel Stowarzyszenia Tak dla CPK.
Były szef LOT podkreśla, że inwestorzy prywatni, którzy byli wcześniej zainteresowani udziałem w budowie CPK, zrezygnowali i zainwestowali w gdzie indziej.
Straciliśmy inwestorów do naszego projektu, którzy się ostatecznie wycofali, a teraz inwestują w lotnisko w Budapeszcie– tłumaczy Milczarski.
Inwestowanie projektu
Według niego, zastąpienie prywatnych inwestorów spółką PPL to jedynie PR-owy zabieg, który nie zmieni realiów finansowych inwestycji.
To nie powoduje, że projekt jest „bankowalny”– podkreśla były prezes LOT. Wytłumaczył, że „banowalny” oznacza nic innego, jak uwiarygodnienie inwestycji, ponieważ w momencie, „kiedy w istotnym projekcie państwowym jest obecny prywatny inwestor, to jakby z dorozumienia ten projekt przechodzi test prywatnego inwestora”.
Czytaj więcej:
Raport na temat CPK
Wczoraj Stowarzyszeni Tak dla CPK opublikowało w czwartek raport na temat inwestycji. Dokument jest dostępny na stronie takdlacpk.org.
To nie jest długi dokument – ma 110 stron – i warto go przeczytać, bo jest merytoryczny i opisuje fakty– zachęca Milczarski.
-
Dziennikarz Michał Kolanko wskazuje, że obecnie sami politycy PO nie mają jasności, jaki jest plan polityczny szefa ich partii ws. ważności wyborów.
-
Hipersoniczne rakiety Kindżał znów spadły na Ukrainę, a mieszkańcy Kijowa chronią się w metrze. – To dramatyczna codzienność – relacjonuje Dmytro Antoniuk, korespondent Radia Wnet w Kijowie„Rosja potroiła produkcję rakiet w porównaniu do ubiegłego roku” – alarmuje Dmytro Antoniuk, korespondent Radia Wnet w Kijowie. Nowe pociski i drony powstają m.in. dzięki podzespołom pochodzącym z państw zachodnich, jak twierdzi, powołując się na informacje z ukraińskiego wywiadu.
Kijów pod ostrzałem
Codzienne życie w Kijowie, gdzie mieszka z rodziną Dmytro Antoniuk, naznaczone jest alarmami przeciwlotniczymi i nocnymi atakami rakietowymi.
Wczoraj byłem świadkiem tego, jak wracałem późno do domu, a akurat rozległ się alarm i widziałem po prostu bardzo dużo ludzi, którzy szli całymi rodzinami z materacami, z jakimiś tam składanymi krzesłami do metra. Później całą tę noc spędzili w metrze, a na następnego dnia musieli iść do pracy. Tak po prostu bohatersko dają sobie radę w tej całej sytuacji– opowiada Dmytro Antoniuk.
Podkreśla też skalę ostatnich rosyjskich ataków.
Jak dzisiejsza noc pokazała, leciały rakiety balistyczne, hipersoniczne rakiety typu Kinżał na Ukrainę. Kilka tych rakiet wybuchło w obwodzie chmielnickim, tam bliżej granicy z Polską– relacjonował.
-
W Polsce trwa kampania dezinformacyjna, podważająca ważność wyborów prezydenckich. Politycy koalicji rządzącej wzywają do ponownego przeliczenia głosów. Komentarz prof. Aleksandra Stępkowskiego.Po wyborach prezydenckich w Polsce, które według Państwowej Komisji Wyborczej wygrał Karol Nawrocki, część polityków koalicji rządzącej, a przede wszystkim politycy Platformy Obywatelskiej z premierem Donaldem Tuskiem na czele, zaczęła wzywać do ponownego przeliczenia głosów, sugerując możliwe fałszerstwa. Jednym z najbardziej zdecydowanych w tych atakach jest Roman Giertych, który wprost mówi o fałszerstwach. Na fali tej budowanej już od wielu dni atmosfery premier Donald Tusk napisał wczoraj na platformie x.com, że „przed liderami Koalicji 15X poważna próba. Wiem, trudno znaleźć legalne i skuteczne sposoby działania w tym ustrojowym bałaganie, jaki odziedziczyliśmy po PiS. Jeśli nie wiecie, jak się zachować, to na wszelki wypadek zachowajcie się przyzwoicie. I nie dajcie się podzielić.”
Gość Poranka Radia Wnet, prof. Aleksander Stępkowski, sędzia i rzecznik Sądu Najwyższego, stwierdził, że fundamentem działania polityków jest przestrzeganie obowiązującego prawa i stanie na jego straży.
Jeżeli ktoś nie czuje się na siłach przestrzegać prawa i nie czuje się na siłach przestrzegać zasad legalności, to niech się nie bierze za politykę i za rządy, ponieważ polska konstytucja w artykule 7 mówi, że wszystkie organy państwa działają na podstawie i w granicach prawa. Jeżeli ktoś ma problemy z ustaleniem, gdzie jest podstawa prawna, gdzie są granice, które prawo wyznacza, to powinien zrezygnować z polityki– zaznaczył.
Podważanie porządku prawnego
Sędzia odniósł się też do oświadczenia części sędziów Sądu Najwyższego, w którym stwierdzili m.in., że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego „nie jest sądem” i nie może orzekać w sprawie wyborów.
Jestem zażenowany, że sędziowie Sądu Najwyższego, poważni ludzie, zgodzili się podpisać pod takim tekstem, który ani nie jest pod względem prawnym prawdziwy, ani nie świadczy dobrze o jakiejś uczciwości wewnętrznej osób, które się podpisały. To znaczy, to jest tekst wprowadzający opinię publiczną w błąd, operujący pewnymi informacjami, z jednej strony prawdziwymi, ale z drugiej strony przedstawionymi w takim kontekście, który czyni z całego tego komunikatu komunikat fałszywy, podważający cały porządek prawny– powiedział Stępkowski. Dodał, że „mimo że to już wiele godzin upłynęło, odkąd przeczytał pierwszy raz ten komunikat, cały czas jest wstrząśnięty i nie rozumie, jak sędziowie Sądu Najwyższego mogli się pod czymś takim podpisać”.
Sędziowie na służbie polityków?
Tłumaczył też, dlaczego to oświadczenie jego zdaniem jest tak szokujące i szkodliwe, a szczególnie jego część.
Przede wszystkim chyba ten fragment, w którym powołując się na orzeczenia Sądu Najwyższego i Trybunałów Międzynarodowych, podważa się konstytucję, podważa się konstytucyjną zasadę z artykułu 183 ust. 2, która mówi, że o tym, jaka instytucja jest sądem, a jaka nie jest, o organizacji całego wymiaru sprawiedliwości, decyduje ustawa. Ustawa zadecydowała, a ci panowie i panie stwierdzają, że oni mają w nosie ustawę, ponieważ oni sobie orzekli w jakichś sprawach w inny sposób, bo im się ta ustawa nie podoba. To jest coś, co dyskwalifikuje sędziego– podkreślił.
-
Była prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska ocenia, że działania podważające status sędziów są de facto działaniami wymierzonymi w Naród, który dokonał wyboru Karola Nawrockiego.
-
W Studio Londyn rozmowa z radnym Prawa i Sprawiedliowści Grzegorzem Maćkowiakiem m.in. o problemie nielegalnej migracji. Polityk mówi o nasilającym się zjawisku udziału niemieckich służb porządkowych.
- Vis mere