Episodes

  • Mówi się, że kiedyś, gdy nie było internetu, tylko rodzina wiedziała, że ktoś jest debilem. Dziś, czytając internety, widzę, że to twierdzenie ma w sobie dużo słuszności. Zatem ja też pozwolę sobie skorzystać z tej reguły, zasady czy jak to nazwać i powiem, co myślę.

    Wszyscy wiemy, co dzieje się na granicy. Chciałbym to teraz uporządkować i wyłożyć wam swoją teorię spiskową.

  • Squid Game. Dla niewtajemniczonych, serial południowokoreański, najnowszy krzyk mody. Na jego punkcie oszalał cały świat. W skrócie wygląda to tak, że zadłużeni po uszy Koreańczycy, dostają wizytówki od tajemniczego gościa i są zaproszeni do gry. A właściwie do sześciu gier. Są to tradycyjne, koreańskie gry dziecięce. Jedyna różnica jest taka, że ci, którzy przegrywają zostają zabici.

    I oczywiście jest to asumpt do wielu trzymających w napięciu perypetii. Zwycięstwo w konkursie wiąże się z ogromną nagrodą finansową, która jest w stanie rozwiązać problemy każdego dłużnika. Aczkolwiek zwycięzca - a zwycięzca może być tylko jeden - to także osoba, która… no że tak powiem, wyjdzie z życiem.

    Serial jest bardzo dobry i polecam serdecznie, aczkolwiek w tym miejscu warto podkreślić jedno: pomysł nie wziął się całkiem z dupy. Tzn. moje wyobrażenie na temat tych bogatszych państw azjatyckich, w tym Korei Południowej, było do tej pory takie, że oni tam sobie żyją w dobrobycie.

  • Missing episodes?

    Click here to refresh the feed.

  • Drodzy państwo. Zapraszam na najnowszy odcinek audycji Ponure Żarty, zatytułowany Horror wizyty w sądzie, którym podzielę się z wami moją refleksją - po raz kolejny - na temat urzędów państwowych. Serdecznie zapraszam do wysłuchania audycji.

    Życie zmusiło mnie do wizyty w sądzie. Nie będę mówił w jakiej sprawie, ale wiedzcie, że nie mam nic na sumieniu. Taka dość standardowa, życiowa sprawa. No i po pierwsze: nie udało mi się sprawy załatwić. Łaziłem tam jak Asterix i Obelix w 12 pracach Asterixa, brałem jakieś numerki, tu, pokój 20, potem pokój 4, kasa i tak dalej… W biurze podawczym wysłali mnie do Biura Obsługi Interesanta, abym przed złożeniem papierów upewnił się, że wszystko jest jak należy. W Biurze Obsługi Interesanta siedzi facet, który na wejściu informuje mnie, że z uwagi na RODO, on nie może sprawdzić tych moich kwitów… Nie może ich wziąć i przejrzeć. On tylko mi może powiedzieć, co ja powinienem mieć.

  • Finax to firma ze Słowacji, z Bratysławy, ale ma wersję polską i swojego polskiego country managera, którym jest Przemysław Barankiewicz, były naczelny portalu Bankier.pl, były dziennikarz Pulsu Biznesu. Finaxowi twarzy udzielił także Michał Szafrański, który jest jednym z najbardziej poważanych blogerów finansowych w Polsce. Więc tyle, jeżeli chodzi o kwestie zaufania. Ja im ufam, chociaż jak powiedziałem: nie należy trzymać wszystkich jajek w jednej nogawce. Dla mnie to jest jeden z elementów filaru.

  • W dzisiejszym odcinku o tym, czy Mateusz Morawiecki wie, ile kosztuje chleb i kto dzięki temu zyskuje, o emigracjach zagranicznych i wewnętrznych, a także o tym, że cholerne jelenie drą ryja.

    Źródło rozmowy z Premierem: https://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/forum-w-karpaczu-zapytalismy-premiera-ile-kosztuje-chleb-co-odpowiedzial/hpn01sm

    Z odcinka dowiesz się Czy Prezes Rady Ministrów RP wie, ile kosztuje chleb? Czy wie, kto zarabia na drogim chlebie? Czy je, jak działa ekonomia? Czy może jednak bardzo nisko ceni intelekt obywateli? Kto namawia mnie na emigrowanie z kraju? Czy się na to zdecyduję? Dlaczego się na to zdecyduję? Czy Polska idzie drogą Wenezueli? Czy młodzi ludzie będą uciekać za granicę? Jaka zmiana jest nam potrzebna? A może rzucić wszystko i pojechać do lasu? Program „Zanocuj w lesie” – szybka recenzjaProgram Zanocuj w lesie – przydatne linki https://www.lasy.gov.pl/pl/turystyka/program-zanocuj-w-lesie https://www.bdl.lasy.gov.pl/portal/mapy – mapy obszarów wyznaczonych na potrzeby programu (trzeba wybrać na dole Mapy BDL i Mapa zagospodarowania turystycznego) https://www.lasy.gov.pl/pl/turystyka/program-zanocuj-w-lesie/regulamin-pozostalych-obszarow-objetych-programem-201ezanocuj-w-lesie201d – regulamin ogólny (szczególne regulaminy warto sprawdzić w wybranym nadleśnictwie) http://bazapozarow.ibles.pl/zagrozenie/ – mapa zagrożenia pożarowego – warto sprawdzić wcześniej
  • Ostatnio przyłapano na podwójnym gazie pewną znaną piosenkarkę… Nazwijmy ją roboczo Bożena Kozidrapak. Zewsząd zaczęły sypać się gromy. Z każdej strony. Chyba nie ma już w całej Bolandii celebryty, który nie wypowiedziałby się w kwestii Bożeny Kozidrapak i tego, jak bardzo złe jest jeżdżenie po pijaku. Co z tego wynika?

    Z odcinka dowiesz się Dlaczego lincz nie jest RIGCZ Czy ludzie są przyzwoici? Czym jest „efekt Jasia Kapeli„ Czy jeśli zapłacisz chłopu za plewienie grządek, a on tego nie zrobi, czy powinieneś wyplewić je za niego? * * – jeśli sądzisz, że nie, to dlaczego starasz się wydawać wyroki za wymiar sprawiedliwości, za który wcześniej zapłaciłeś? Czyżbyś nie wierzył w jego skuteczność? Czyli pieniądze, które płacisz w podatkach idą psu w dupę? A ty mimo wszystko je płacisz? Czyli trochę… jakby działo się to wbrew twojej woli? Czyli trochę… jak byś był okradany?
  • Dzisiejszy odcinek nie ma jednego, dominującego tematu. Chociaż mógłbym powiedzieć, że zawiera on w sobie po trochu wiele składowych tego podcastu. Jest takim odcinkiem przekrojowym. I może od czasu do czasu będę robił takie odcinki, bo każda z tych 10 refleksji jest fajna i ciekawa, ale żadna nie zasługuje na osobny odcinek.

  • Ostatnio było o inflacji i o tym, jak państwo nas rozgrywa, to w sumie dziś jest dobry moment na odcinek, który chciałem nagrać już dawno - odcinek libertariański. Ponieważ od paru lat identyfikuję się z wartościami wolnościowymi. Aczkolwiek na samym wstępie trzeba powiedzieć jedno: libek libkowi nierówny. Jak masz pokój pełen libków to najbardziej gorącym tematem wśród nich będzie to, kto jest większym socjalistą.

    I oczywiście są teorie, są książki, są myśliciele… twórcy liberalizmu klasycznego jak John Locke czy Frederick Bastiat. Bardziej współcześni Murray Rothbard, Karl Hess, Benjamin Tucker… ale także np. ekonomiści szkoły austriackiej Ludwig von Mises czy Friedrich von Hayek. Libertarianizm może być bardziej lewicowy, może być bardziej prawicowy.

    Libertarianizm także - moim zdaniem - jest trochę utopijny. Bo oczywiście wszyscy zakładają, że człowiek z natury jest moralny i dąży do tego, żeby było dobrze. A w sumie istnieje cała masa patologii. Z drugiej strony te patologie mogą być następstwem tego, jak wygląda dziś świat, w którym libertarianie przeważnie są w mniejszości.

    Zaraz powiem o tym więcej, ale naj sam pierw chciałem powiedzieć, czym on w ogóle jest, na wypadek, gdyby ktoś nie wiedział.

    Według wikipedii jest to zbiór doktryn i filozofii politycznych i ekonomicznych… i tutaj już widzimy, że to jest zbiór czyli coś niejednorodnego. Po stronie lewicowej może to być anarchosyndykalizm, po stronie prawicowej minarchizm czy anarchokapitalizm, czyli tzw. akap. Istotnym elementem libertarianizmu jest również na przykład leseferyzm. Z języka francuskiego oznacza “pozwólcie czynić”. Pięknie to kiedyś prof. Gwiazdowski wytłumaczył. Chodzi o to, że dawniej król wychodził sobie przed zamek, widział, że zboże już dojrzałe i nakazywał żniwa w całym kraju. Tyle, że zboże dojrzewa różnie w różnych regionach. Więc część zbiorów się marnowała i szła na kompost. Chodzi o to, żeby władza nie była odgórna, centralna, ale bardziej umiejscowiona lokalnie. Jak np. w Szwajcarii, gdzie jest niby jakiś rząd, ale realna władza znajduje się w rękach władz poszczególnych kantonów. Mniej centralnego zarządzania, więcej samorządności.

    Z grubsza wszystko to zaczyna się od myśli, że wolność jednostki kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiej jednostki. Czyli wolnoć Tomku w swoim domku.

  • Wróciłem właśnie z wakacji nad Bałtykiem zatem - jak się pewnie domyślacie - jem teraz pasztet za 2 złote na śniadanie, obiad i kolację. Ale mam za to kilka refleksji, którymi chciałem się przy tej okazji podzielić.

    Otóż mamy inflację. NBP mówi, że to inflacja przejściowa, że wynika ona z wyższych cen paliw i wywozu śmieci. Ale jakoś nie chce mi się wierzyć. Właśnie obserwując to, co dzieje się nad Bałtykiem, postrzegam ten problem jako znacznie głębszy.

  • Dzisiejszy odcinek powstał z myślą o wszystkich tych, którzy mówią, że nie kumają stalkera. Albowiem nie wiedzą, co tracą. A jako że ogłoszono już datę premiery gry Stalker 2: Heart of Chernobyl, uznałem, że to dobry moment, aby wyłożyć ten temat.

    Zacznijmy od tego, że Stalker to nie tylko gra komputerowa. Całe uniwersum Stalkera, rozpoczęło się w 1972 roku od książki Piknik na skraju drogi autorstwa braci Strugackich, uważanych dziś za klasyków rosyjskiej fantastyki. W dużym skrócie była to powieść o tym, że kosmici odwiedzili Ziemię, a po ich wizycie pozostały tzw. zony, czyli strefy, w których prawa fizyki zaczynają wymykać się logice, w których znaleźć można tzw. artefakty - tajemnicze przedmioty posiadające bardzo szczególne właściwości. Ale można też wleźć w anomalię i skończyć swój żywot. Dlatego strefa jest ogrodzona i pilnie strzeżona. A po artefakty wchodzą tam, często nielegalnie, tzw. stalkerzy.

    W roku 1979 rosyjski reżyser Andriej Tarkowski podjął się ekranizacji powieści Strugackich. Powstało dzieło tyleż zjawiskowe, co unikalne. Pojawił się także termin stalker, który prawie trzy dekady później stanie się tytułem serii gier. Jacek Kaczmarski napisał potem piosenkę zatytułowaną Stalker, inspirowaną filmem Tarkowskiego. Tekst tej piosenki możecie znaleźć na pierwszych stronach “Ołowianego Świtu” Michała Gołkowskiego.

  • Miałem ostatnio takie oto wydarzenie, które skłoniło mnie do refleksji… Otóż wyszedłem ze sklepu i pakowałem zakupy do torby. Widziałem, że kręci się tam jakiś taki brodaty, ubrany od pasa w dół, brudny jegomość. W końcu podszedł do mnie i jakimś takim bełkotem zapytał czy nie mam czegoś do jedzenia. Powiedziałem mu, że nie.

    Ok. ja jestem jednym z tych ludzi, którzy mówią zostawcie nas w spokoju, pozwólcie nam swobodnie pracować i działać, nie zabierajcie nam podatków i nie rozdawajcie ich ubogim, bo jak oni dostają pieniądze, to wtedy nie chcą pracować, bo to zaspokaja ich potrzeby.

    Ale jestem też bardzo świadom tego, że taka postawa jest pewną pułapką myślenia. Troszeczkę to zasygnalizowałem w odcinku o Jasiu Kapeli. Że wiecie… świat nie jest zerojedynkowy. Nie można też całkowicie zamykać się na tzw. wrażliwość społeczną.

  • Postanowiłem nagrać odcinek, w którym podsumował bym moje przemyślenia na temat preppingu, zgromadzone w ciągu dwóch lat nagrywania Preppers Podcast. Tak już na chłodno i z dystansem.

    Minęło prawie pół roku od zakończenia nagrywania podcastu. Przez ten czas zdecydowanie mniej czasu poświęcałem na myślenie o preppingu, a więcej na myślenie o innych sprawach. Wydaje mi się, że całe to doświadczenie nauczyło mnie kilku rzeczy.

    Słuchaj też: #07 Cyberpunk 2077 - Veni, Vidi, Vici

    Dlaczego warto być preppersem

    Jeśli ktoś tu trafił pierwszy raz i przez przypadek, to wyjaśnię, że preppers jest osobą, która przygotowuje się na sytuacje kryzysowe. W przekonaniu utrwalanym przez hollywoodzkie filmy i programy telewizyjne, taką sytuacją będzie wojna i upadek cywilizacji.

    W takim bardziej przyziemnym będzie to na przykład rozległa awaria sieci energetycznej.  Ryzyko takich awarii każdego lata jest całkiem duże ponieważ konsumujemy coraz więcej energii, a tempo modernizacji i rozbudowy sieci energetycznych jest ograniczone. Do tego dochodzą takie sytuacje, że np. Niemcy wyłączają swoje elektrownie jądrowe, bo boją się drugiego Czarnobyla czy drugiej Fukushimy.

    Ryzyko tych rozmaitych kryzysów jest powiedzmy takie sobie, a ich skutki nie muszą być aż tak katastroficzne, jak opisują wszelakie poradniki dla preppersów - nawiasem mówiąc, warto to podkreślić - jest to jakiś rynek. Są ludzie, którzy żyją z przekonywania innych, że grozi im niebezpieczeństwo. Ale to zupełnie inna historia.

    Przykładem takiego zagrożenia może być pandemia COVID-19. W skali całego mojego życia jest to chyba najpoważniejszy kryzys, w jakim uczestniczyłem. Ale gdybym miał ocenić jak duże zagrożenie stwarzał dla mnie i mojej rodziny, w skali od 0 do 10,  to byłbym daleki od wskazania 10 czy 9. Raczej gdzieś w okolicach 6-6,5.

    (...)

    Słuchaj całości w podcaście
  • Dzisiejszy odcinek będzie o występie Jasia Kapeli w programie Hejt Park na Kanale Sportowym. Link podam w opisie. Rozmowa dotyczyła rozszerzenia opłaty reprograficznej, o urządzenia typu komputer, smartfon, tablet i tak dalej. Jaś Kapela jako poeta i przedstawiciel kultury miał stanąć w obronie opłaty reprograficznej, którą Krzysztof Stanowski od pewnego czasu atakuje.

    Link do materiału: https://youtu.be/eBjzooqeq0U

  • W dzisiejszym odcinku o tym, że istnieją obowiązki. I czasem jest ich dużo. I więcej. I coraz więcej. I jeszcze więcej. Aż w końcu to nie jest góra obowiązków. To gówniana góra, której bez drużyny gównianych krasnoludów nijak nie przekopiesz, choćbyś się...  zesrał.

  • Rodzicielstwo to nieustanna wojna. Jesteś praktycznie cały czas na froncie. Otwierasz rano oczy i właściwie od razu się zrywasz, bo musisz przygotować wszystko. Niby do wyjścia do szkoły jest godzina, ale jeśli chcesz wypić w spokoju kawę, złamać się, przygotować śniadanie dziecku do szkoły, sobie do pracy, śniadanie na teraz, ubrania i jeszcze obudzić niewdzięcznika… godzina to za mało. Godzina to jest zaledwie tyle, żeby zrobić wszystko na styk i to z dużymi nerwami, krzykami, poganianiem. Być może pojawi się też foch i wtedy sytuacja jeszcze bardziej się zaognia. Strać na chwilę czujność żołnierzu, a polegniesz w polu i kruki wydziobią ci oczy.

  • W tym odcinku usłyszysz o:

    Śniadaniu Mistrzów Kurta Vonneguta Projekcie "Forma do 40." O tym, jak internetowi kołcze zdefekowali na motywację O tym, jak trenuję ostatnimi czasy O tym, że człowiek to maszyna, w której psują się różne rzeczy O tym czy zrobiłem źle zamykając Preppers Podcast A także o tym, gdzie znaleźć fajny paintball
  • W dzisiejszym odcinku Ponurych Żartów o pisaniu i o ludziach, którzy pragną zostać pisarzami, ale nie mogą, bo siedzą na fejsbuku i jojczą, że z każdej sprzedanej książki tfurca zarabia 70 groszy.

  • Wiem, że jeszcze niedawno nagrywałem podcast o tym, jak to fajnie będzie, jak ograniczę kawę, że będę się wysypiał i w ogóle. Ale tak ogólnie rzecz biorąc, to od pewnego czasu mam wrażenie, jak bym osuwał się w otchłań, wprost do wielkiej, czarnej, śmierdzącej dupy.

    W podcaście posłuchasz o:

    Czym jest projekt „forma do 40” O mojej historii dążenia do formy O tym, co robiłem I jak mi poszło I dlaczego się potknąłem i upadłem

    https://czarnepianki.pl/podcast/ponure-zarty/forma-do-40

  • Chciałem dziś pogadać trochę o czasie… bo jest taka jedna rzecz, która mnie nurtuje. To właściwie taka obserwacja. Nie wiem, co dalej z tym fantem zrobić. Czy da się w ogóle wyciągnąć z tego jakiś użyteczny wniosek… nie wiem. Nie mam pojęcia.

    Chodzi o to, że czas płata nam figle

    Brzmi to trywialnie. Jak jakieś powiedzonko. Czas płata nam figle i cośtam…  Podam kilka przykładów.

    Pod koniec lat 90. uważałem, że zespół Alice In Chains to taka stara kapelka. Chyba nawet się rozpadli. Zresztą podobnie jak moje ukochane Faith No More… na przełomie tysiącleci oba te zespoły praktycznie nie funkcjonowały. I ja osobiście traktowałem je jako kapele z minionej, zakończonej już epoki. I co? Mamy rok 2021 i Alice In Chains istnieje i ma się dobrze.

    Więcej na https://czarnepianki.pl/

    Muzyka: Study and Relax, Kevin MacLeod, CC0