Episodit
-
Ostatni, najdłuższy i najbrutalniejszy etap. I jak zawsze na długim bieganiu, od pierwszej sekundy nie brakowało absurdów: burza, skorpiony, bieg na wydmach, w Mordorze, na Marsie i obok krateru, powrót do ustawień fabrycznych i... chyba się zgubiliśmy tuż przed metą
-
Przedostatni, najkrótszy etap Desert Ultra: dzień odpoczynku, czyli najbardziej piaszczysty odcinek pod górę i wyścig na odcinku specjalnym. Poza tym bigos, Gotham City i... deszcz?
-
Puuttuva jakso?
-
Trzeci dzień Desert Ultra - chwilowa ulga na początku, bieg w korycie rzeki, wypatrywanie słoni, namibijskie "Z Archiwum X" i rozważania nad kolorem ubrań.
-
Drugi etap Desert Ultra - po początkowych problemach jest jeszcze gorzej. Medyczne konsekwencje biegania przy 50 stopniach, wściekła suszarka do włosów i obozowe życie na spartańskich zasadach
-
Pierwszy dzień pustynnego wyścigu! Pogrom jakiego jeszcze nie widziałem, dolina wymiotów, utrata czucia w stope i "trasę zróbcie sobie sami", czyli prosty przepis na to jak się zgubić.
-
Cześć! Kolejna wyprawa z BTU - powiem Ci jak to jest przebiec 250km na pustyni Namib, a zaczynamy od dnia 0, czyli wyprawy do base campu. Wiza, parkrun, skorpiony, węże, słonie i wszystkie poważniejsze problemy jakie będą na nas czekać.
-
Ostatni etap Jungle Ultra - 85km na których nie wszystko poszło jak powinno. Woda, upał, zwierzęta, nieudane przeprawy, problemy z trackerami, kryzysy i w końcu meta.
-
Czwarty etap Jungle Ultra - co jest jeszcze gorsze niż utrata wzroku w dżungli? I czy to naprawdę najtrudniejszy etap na świecie?
-
Trzeci etap Jungle Ultra - zaczynamy najbardziej koszmarną przeprawę, a później więzienną grę. I jeszcze dowiadujemy się co zrobił kiedyś człowiek który znalazł w rzece kajmana.
-
Drugi etap Jungle Ultra - im dalej w trasę tym więcej drzew. I zwierząt.
Do czego w dżungli może się przydać tłuszcz z jelenia, czym można przypłacić niedokładne rozłożenie hamaka, i jak cudownie głupie pomysły mają ultrasi żeby doprowadzić swoje organizmy do mety?
-
Pierwszy etap Jungle Ultra - 35km gonitwa w dół po andyjskich zboczach. Pierwszy kontakt z dżunglą powtórka z pszyry i spotkania z wężami których miało nie być.
-
Cześć! Dawno się nie słyszeliśmy, ale wracam z relacją z chyba najciekawszego biegu w jakim dotąd brałem udział - 230km wyścigu w peruwiańskiej dżungli. Ponieważ bieg był długi i działo się naprawdę sporo, relacja będzie podzielona na kilka części. Zaczynamy od etapu 0 - base camp.
-
Jurajski Festiwal Biegowy 2021 w swoim 111km wydaniu. Bieganie w nocy, przeprawa przez pustynię, piwo pod sklepem i wszystkie inne atrakcje jakie znajdziemy na trasie.
-
Relacja z ultramaratonu Chudy Wawrzyniec w wersji 80km. Jak wygląda trasa, gdzie są trudne momenty, tony dygresji na temat deprywacji snu i wszystkie powody, dla których należy stanąć na starcie tego biegu.
-
O czym jest ten podcast, skąd się wziął i dlaczego bieganie ultra może być ciekawe nawet dla osób które biegają wyłącznie na autobus.