Episodit

  • W najnowszym odcinku podcastu Raport Międzynarodowy prowadzący Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz zastanawiają się, który z kandydatów na prezydenta - Rafał Trzaskowski czy też Karol Nawrocki, uczciwiej rozmawiał ze Sławomirem Mentzenem. Przede wszystkim jednak zastanawiają się, czemu jedyna dyskusja na temat polityki zagranicznej, która przypominała cokolwiek zgodnego ze swoją słownikową definicją, odbyła się na kanale lidera Konfederacji. Żeby nie wpaść w depresję, prowadzący wątek ten zamykają w miarę szybko i przechodzą do spraw międzynarodowych, odnotowując kolejny przykład wielkoruskiego szowinizmu i imperialnego chamstwa, którym jest wypowiedź rzecznika Władimira Putina Dmitrija Pieskowa. Moskiewski oficjel stwierdził, że Rosja odpowiada na ukraińskie ataki. Jurasz i Parafianowicz zastanawiają się nad tym, czy Donald Trump naprawdę zirytował się na Rosję czy jedynie próbuje wywierać presję, by na końcu się z nią w sposób skandaliczny dogadać. Przy okazji omawiania spraw rosyjskich prowadzący spierają się w kwestii niemieckiej brygady, która jak twierdzi Witold Jurasz, powstaje na Litwie. Zbigniew Parafianowicz takiej ewentualności nie wyklucza, jednak nie podziela też pewności swojego współprowadzącego. Skoro zaś już o Litwie mowa, pomiędzy dziennikarzami wywiązała się dyskusja na temat relacji polsko-litewskich. Zarówno Witold Juraszek, jak i Zbigniew Parafianowicz podkreślają, że Litwini niestety źle traktują polską mniejszość. Zgadzają się również, że Polska powinna prowadzić bardziej asertywną politykę w stosunku do Wilna, rozbieżność zaczyna się w sposobie rozumienia tej asertywności. Zbigniew Parafianowicz uważa, że Polska powinna zaproponować Litwie obecność polskich sił zbrojnych na litewskim terytorium. Jednostka ta powinna zostać nazwana na cześć generała Żeligowskiego, co miałoby Litwinom pokazać naszą siłę. Witold Jurasz zauważa, że dyplomacja nie polega na pokazywaniu, tylko na załatwianiu i dlatego jest takiemu pomysłowi zdecydowanie przeciwny. Uważa, że byłby on równoznaczny ze znieważeniem litewskiej flagi. Innymi słowy, byłby nieskuteczny z punktu widzenia załatwienia kwestii np. pisowni polskich nazwisk. W dalszej części podcastu Zbigniew Parafianowicz i Witold Jurasz dyskutują na temat tego, czy Europa zmienia stosunek do Izraela i odnotowują, że pałka, która była stosowana w stosunku do Polski, czyli zarzut antysemityzmu, dzisiaj nie miałaby już tak naprawdę jakiegokolwiek znaczenia. Jurasz odnotowuje też wizytę króla Karola w Kanadzie i stwierdza, że jakkolwiek mowa tronowa, którą brytyjski monarcha wygłosił w kanadyjskim parlamencie, była napisana przez rząd, to sam fakt wizyty jest ostentacyjnym wsparciem Kanadyjczyków w konflikcie z Donaldem Trumpem. Skomentowane zostają również rosyjskie i północnokoreańskie reakcje na pomysł stworzenia systemu obrony przeciwrakietowej, który objąć miałby całe terytorium Stanów Zjednoczonych oraz decyzja Indii o budowie myśliwca piątej generacji. To drugie jest o tyle znaczące, że najwyraźniej Indie już z Rosją myśliwców budować nie zamierzają. W podcaście mowa jest też o wizycie sekretarz bezpieczeństwa krajowego Stanów Zjednoczonych Kristi Noem, która wsparła Karola Nawrockiego. Witold Jurasz złośliwie zauważa, że gdyby jakikolwiek niemiecki polityk poparł Rafała Trzaskowskiego, PiS twierdziłby, że oto obce państwa wtrącają się do polskiej kampanii wyborczej. Obydwaj prowadzący zgadzają się jednak, że w sprawie poparcia z zagranicy hipokryzją niestety wykazuje się nie tylko PiS, ale również Platforma Obywatelska, która z radością powitała nowo wybranego prezydenta Rumunii na marszu zwolenników Rafała Trzaskowskiego. Przy okazji wizyty Kristi Noem Witold Jurasz odnotowuje powstanie nowego zjawiska MAGA-feminizmu, czyli połączenia Biblii, botoksu, ostrego makijażu i kowbojek. W wypadku amerykańskiej sekretarz zostaje on wzbogacony jeszcze o nie najwyższy iloraz inteligencji. Prowadzący podcast zastanawiają się nad losami rosyjskich dziennikarzy, których likwidacja USAID pozostawiła bez środków do życia. Jurasz i Parafianowicz zastanawiają się, czemu Polska nie jest w stanie przejąć tych ludzi i stworzyć małym kosztem świetnego medium, które wpływałoby na rosyjską opinię publiczną. Ostatnim poruszonym tematem jest książka o Wolfganga Munchau’a pod tytułem Kaput, która opowiada o klęsce niemieckiego pomysłu gospodarczego. Zbigniew Parafianowicz i Witold Jurasz zastanawiają się, czy Polsce nie grozi podobny scenariusz, czy nasz kraj ma pomysł na siebie za 25 lat. Historia kryzysu niemieckiego modelu rozwoju gospodarczego wskazuje bowiem na to, że pewnych przełomów technologicznych finansowo sam biznes, nawet niemiecki, nie podźwignie. Skoro dzieje się tak w Niemczech, tym bardziej stać się może tak w Polsce. Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio.

  • Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio.

    [AUTOPROMOCJA]

    Gościem najnowszego odcinka podcastu Raport Międzynarodowy jest specjalizująca się w tematyce izraelskiej oraz bliskowschodniej dziennikarka Dziennika Gazety Prawnej Karolina Wójcicka. Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz pytali, czy dla Izraela ma znaczenie fakt, iż w wojnie prowadzonej po ludobójczym ataku Hamasu, który miał miejsce 7 października 2023 roku, zginęło już ponad 50 000 Palestyńczyków, z czego najprawdopodobniej ponad dwie trzecie to cywile. Dane dotyczące liczby ofiar pochodzą z Ministerstwa Spraw Zdrowia kontrolowanego przez Hamas, ale są niestety potwierdzone przez większość organizacji międzynarodowych działających na terenie Gazy. Karolina Wójcicka w odpowiedzi stwierdziła, że dla opinii publicznej fakt, iż Izrael zabił kilkunastokrotnie więcej cywili niż Hamas, zaczyna mieć coraz większe znaczenie. Tego samego nie można powiedzieć o Binjaminie Netanjahu, te porażające liczby nie mają dla niego jakiegokolwiek znaczenia. Co więcej, izraelski premier oraz bliscy mu politycy zaczęli w ostatnim czasie antysemitami nazywać nawet obywateli własnego państwa, którzy coraz krytyczniej wypowiadają się o działania IDF na terenie Palestyny. Tematem rozmowy był też coraz bardziej kojarzący się ze zbrodniami przeciwko ludzkości język stosowany przez część izraelskiej klasy politycznej, która posuwa się do jawnych już wezwań do przeprowadzenia czystki etnicznej. Zbigniew Parafianowicz i Witold Jurasz pytali Karolinę Wójcicką, czy Netanjahu przejmuje się, że traci poparcie wśród światowych liderów. Nawet administracja amerykańska, która tradycyjnie zawsze była bardzo proizraelska, zaczyna mieć kłopot z tym, co robi izraelski premier.

    Prowadzący oraz gościni podcastu zastanawiali się też nad kwestią relacji polsko-żydowskich i polsko-izraelskich. Witold Jurasz pytał, czy nie byłoby zasadnym rozłączenie tych dwóch kwestii, czy nie należałoby uznać, że współcześnie dialog polsko-żydowski jest w gruncie rzeczy znacznie łatwiejszy niż dialog z państwem izraelskim? Zbigniew Parafianowicz z kolei stwierdził, że Izrael w polskiej optyce nie ma już takiego znaczenia, jakie miał w przeszłości. Karolina Wójcicka skonkludowała, że tak naprawdę w Izraelu nikt nie ma pomysłu na to, w jaki sposób zakończyć wojnę. Mimo znacznych wysiłków IDF-u, Hamasu nie udało się pokonać. Rozwiązanie tego konfliktu będzie musiało się rozegrać na płaszczyźnie dyplomatycznej, a zatem Izrael nie będzie w stanie uniknąć rozmów z Hamasem. Co, biorąc pod uwagę, że Hamas jest organizacją terrorystyczną i ludobójczą, nie będzie łatwe. W podcaście pojawiła się też kwestia tego, czy izraelska polityka skręciła bardzo na prawo w wyniku napływu Żydów z byłego Związku Sowieckiego, czy też czynnik ten nie ma już tak naprawdę współcześnie żadnego znaczenia.
  • Puuttuva jakso?

    Paina tästä ja päivitä feedi.

  • Najnowszy odcinek podcastu Raport Międzynarodowy Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz zaczynają od omówienia projektu zbudowania tak zwanej Złotej Kopuły przez Donalda Trumpa i stwierdzają, że jeżeli Stany Zjednoczone w istocie stworzyłyby szczelny system obrony przeciwrakietowej, oznaczałoby to koniec statusu supermocarstwa zarówno dla Rosji, jak i Chin. Równocześnie zauważają, że o ile Chiny najprawdopodobniej byłyby w stanie z czasem zbudować analogiczny system, to Rosja już niekoniecznie. Tym samym z punktu widzenia Ameryki Federacja Rosyjska na dobre stałaby się już państwem nieistotnym. Projekt Trumpa, nawiązujący skądinąd do programu Gwiezdnych Wojen Ronalda Reagana, budzić będzie wściekły sprzeciw Kremla i może być podstawą do zasadniczego popsucia relacji pomiędzy Waszyngtonem i Moskwą. W dalszej części podcastu prowadzący omawiają wybory w Rumunii i konstatują, że siły proeuropejskie wygrały wybory prezydenckie dzięki umiejętności dokooptowywania do swojego grona osób, które są w stosunku do nich krytyczne, a zarazem podzielają ich podstawowe liberalne wartości. Witold Jurasz złośliwie zauważył, że rumuńskiej elity w tym sensie różnią się dość zasadniczo od polskich, które takiej umiejętności nie posiadły. Komentując polskie wybory, prowadzący odnotowują wypowiedź profesora Andrzeja Zybertowicza, który stwierdził, że 40% Polaków wypisało się z polskości i konkludują, że tą haniebną wypowiedzią wypisał się on z rozumu. Równocześnie prowadzący odnotowują podobną w tonie wypowiedź Michała Bilewicza, ogłaszającego, że w II turze wyborów Polacy będą mieli wybór stanąć po stronie morderców z Jedwabnego lub przeciwko nim. Opinia ta jest równie, delikatnie rzecz ujmując, niemądra, co wypowiedź Zybertowicza. Witold Jurasz oczekuje od Karola Nawrockiego i Rafała Trzaskowskiego odcięcia się od tego rodzaju skrajnych i demonizujących przeciwną stronę narracji. To naiwne życzenie najprawdopodobniej się nie spełni. Poruszona została również kwestia rozmów ukraińsko-rosyjskich, które miały miejsce w zeszłym tygodniu w Stambule. Zbigniew Parafianowicz zauważa, że Rosja jedynie eskaluje swoje żądania, a Donald Trump po rozmowie z Władimirem Putinem w istocie poparł pomysł, by rozmowy toczyć bez domagania się od Rosji zawieszenia broni. Odnosząc się do pomysłu, by Watykan stał się gospodarzem rozmów pokojowych, prowadzący stwierdzają, że powyższa koncepcja wiąże się z ogromnym ryzykiem dla Kościoła Katolickiego i najprawdopodobniej nie zostanie wcielona w życie. W dalszej części podcastu Zbigniew Parafianowicz i Witold Jurasz komentują wystąpienie J.D. Vance’a na odbywającej się w Waszyngtonie wyjazdowej sesji Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. W swoim przemówieniu amerykański wiceprezydent był niezwykle uprzejmy w stosunku do europejskich partnerów. Witold Jurasz, powołując się na swoje źródła, stwierdza, że najprawdopodobniej relacje amerykańsko-niemieckie są dziś bardzo dobre, co niestety skutkować będzie zdecydowanie twardszą polityką Berlina w stosunku do Warszawy. Polscy liberałowie, dokładnie tak samo jak wcześniej polska prawica, uwierzyli w możliwość rozejścia się Berlina i Waszyngtonu, co tylko dowodzi skrajnej naiwności zarówno pierwszych, jak i drugich. Mowa jest też o coraz większych napięciach pomiędzy mocarstwami europejskimi, a Izraelem. Wiele wskazuje na to, że Tel Aviv dąży do czystki etnicznej w Strefie Gazy. Prowadzący spierają się, czy skoro w izraelskiej polityce funkcjonują tacy ludzie jak panowie Smotricz i Ben-Gwir, to czy w polskiej przestrzeni może funkcjonować jawnie antysemicki Grzegorz Braun. Na koniec obydwaj prowadzący omawiają osiem punktów Sławomira Mentzena. Zbigniew Parafianowicz uważa je za wyjątkowo udany zabieg PR-owy, a Witold Jurasz z niecodzienną dla siebie pasją krytykuje większość postulatów lidera Konfederacji, stwierdzając, że na przykład obrona swobody wypowiedzi sprowadza się w istocie do tego, żeby politycy prawicy mogli nazywać homoseksualistów w najbardziej obelżywy możliwy sposób. Tak naprawdę do tego właśnie sprowadza się całe umiłowanie wolności polskiej skrajnej prawicy.

  • Gościem najnowszego odcinka podcastu Raport Międzynarodowy był Tomasz Kozłowski, historyk związany z Instytutem Pamięci Narodowej. Tematem rozmowy były stosunki pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i PRL. Czy otwarta wrogość Amerykanów zamieniła się w sojusz z Trzecią Rzeczpospolitą nagle i nieoczekiwanie, czy też było to starannie przez lata szykowane. Odpowiedź na to pytanie jest o tyle istotna, że pokazuje pewne schematy, według których amerykańska administracja działa najprawdopodobniej również współcześnie - być może nawet w odniesieniu do dzisiejszej Rosji. Tomasz Kozłowski rozpoczyna swoją opowieść od wprowadzenia stanu wojennego i różnic pomiędzy Departamentem Stanu, Departamentem Obrony i CIA, każdy z tych organów postulował zupełnie inne podejście do komunistycznej Polski. Część amerykańskiej administracji była zdania, że należy doprowadzić PRL do bankructwa. Z kolei inni funkcjonariusze lobbowali prowadzenie bardziej umiarkowanej polityki. Momentem zmiany był w ocenie Tomasza Kozłowskiego rok 1994, kiedy to ówczesny Chargé Stanów Zjednoczonych w Warszawie, John Davis na zebraniu szefów placówek z Europy Środkowo-Wschodniej w Waszyngtonie stwierdził, że Wojciech Jaruzelski, cytuję: wie, że jego przyszłość rozstrzygnie się na Zachodzie. W tym kontekście prowadzący pytali swojego gościa o słynne spotkanie Wojciecha Jaruzelskiego z Davidem Rockefellerem w 1985 roku w Nowym Jorku. Tomasz Kozłowski zwraca uwagę, że przywódcy PRL mieli doskonały wgląd w działania amerykańskiej dyplomacji w Polsce, gdyż wywiad PRL był szalenie skuteczny w wykradaniu amerykańskiej korespondencji dyplomatycznej. Ekspert zauważa, że podstawowym elementem polityki Stanów Zjednoczonych wobec Polski był zawsze kontekst sowiecki, a głównym jej narzędziem - gospodarka. Gość podcastu zwraca uwagę na to, że Amerykanie byli przeciwni gwałtownym zmianom politycznym, optowali raczej za niezwykle ostrożnymi przemianami, czego dowodem było otwarte wsparcie wyboru Wojciecha Jaruzelskiego na prezydenta Polski.

  • W najnowszym, prowadzonym nie jak zazwyczaj przez dwóch prowadzących, a wyłącznie jednego, odcinku podcastu Raport Międzynarodowy mowa jest przede wszystkim o rozmowach w Stambule. Witold Jurasz zastanawia się, czy z punktu widzenia Ukrainy nie pojawienie się Władimira Putina to dobra czy też zła wiadomość. Próbuje też odpowiedzieć na pytanie, na czym polegałoby ryzyko, gdyby prezydent Rosji w istocie do Turcji poleciał. W podcaście mowa jest również o okolicznościach, w których Donald Tusk, podobnie jak wcześniej prezydent Rumunii Klaus Iohannis, jechał innym wagonem niż pozostali przywódcy europejscy. Witold Jurasz zwraca uwagę, że wbrew pogłoskom kwestia obecności wojsk zachodnich w Ukrainie nadal jest dyskutowana. Zastanawia się, czemu generał Kellogg powiedział publicznie o prawdopodobnym trafieniu polskich żołnierzy na terytorium Ukrainy. Nie zabraknie także komentarza do zamknięcia Konsulatu Generalnego Rosji w Krakowie oraz potencjalnych konsekwencjach tego posunięcia, które może wiązać się z dużymi komplikacjami dla Polaków przebywających na terenie Federacji Rosyjskiej. W dalszej części mowa jest o wizycie Donalda Trumpa w Arabii Saudyjskiej i Katarze. Witold Jurasz zwraca uwagę na to, że prezydent Stanów Zjednoczonych zaczyna prowadzić politykę niekoniecznie korzystną z punktu widzenia premiera Izraela Binjamina Netanjahu. Prowadzący podcast zastanawia się też nad kwestią posiadania przez Polskę broni jądrowej i zwraca uwagę na trudności w jej pozyskaniu - przede wszystkim na ryzyko polityczne związane z próbą rozwijania arsenału nuklearnego przez nasz kraj. Przy czym zaznacza, że gdyby się to udało, to z całą pewnością byłoby to korzystne z punktu widzenia bezpieczeństwa Polski.

  • Gościem najnowszego odcinka podcastu Raport Międzynarodowy jest Piotr Opaliński, były ambasador RP w Pakistanie, a wcześniej zastępca ambasadora Polski w Indiach i chargé d’affaires RP w Bangladeszu. Rozmowa poświęcona była rzecz jasna najnowszemu konfliktowi indyjsko-pakistańskiemu i próbie odpowiedzi na pytanie, czy może on przekształcić się w pełnoskalową wojnę. Prowadzący Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz rozpoczęli rozmowę od sprawy obowiązującego systemu politycznego w obu państwach. Ambasador Opaliński stwierdził, że Indii Nehru i Gandhiego już nie ma, poziom nacjonalizmu w tym kraju jest wprost niebywały. W wypadku Pakistanu, który podobnie jak Indie jest formalnie demokracją, rządzi tak naprawdę armia. Jak zauważył dyplomata, istnieje nawet powiedzenie, że są państwa, które mają armię, a w Pakistanie to armia ma państwo. W tym kontekście pojawiła się oczywiście też kwestia instytucji ISI (Inter-Services Intelligence), czyli pakistańskich służb specjalnych, które według wielu obserwatorów tak naprawdę są tą organizacją, która faktycznie nadaje ton polityce nie tylko zagranicznej, lecz także wewnętrznej. Przy okazji rozmowy o systemie politycznym pojawiła się też kwestia stosunku klas wyższych do biedoty. Z wypowiedzi ambasadora Opalińskiego wynikało, że zarówno Indie, jak i Pakistan, pod tym względem fundamentalnie różnią się od państw europejskich. Prowadzący podcast pytali gościa, czy tradycyjny sposób patrzenia na Indie jako państwo bliskie Rosji, a Pakistan jako bliski Stanom Zjednoczonym, jest jeszcze aktualny. Piotr Opaliński stwierdził, że istotnie w Indiach czuje się sympatię w stosunku do Moskwy, ale ich polityka zagraniczna jest już typowa dla państwa aspirującego do roli co najmniej mocarstwa regionalnego. Nie można też zapominać o czynniku chińskim, który jest szczególnie istotny w przypadku Pakistanu. Opisując praprzyczyny konfliktu o Kaszmir, Piotr Opaliński odnotował ekstremizm politycznych skrajnych ugrupowań hinduistycznych, które w istocie prześladują muzułmanów w Indiach, ale też fundamentalistów muzułmańskich w Pakistanie, którzy za wroga uważają nie tylko Indie, lecz także samo państwo pakistańskie. W dalszej części podcastu Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz pytali Piotra Opalińskiego, czy obecny konflikt będzie taki jak pierwsze trzy wojny Indii z Pakistanem, czy też skończy się jak w przypadku wojny Kargilskiej – na ograniczonej w skali wymianie ciosów? Piotr Opaliński wskazał na podstawowy problem jakichkolwiek potyczek zbrojnych między rzeczonymi państwami, jakim jest fakt, iż kraje te dysponują bronią nuklearną, przy czym próg jej użycia jest niestety dość niski. Pozostając w temacie nuklearnego arsenału, Zbigniew Parafianowicz spytał o bezpieczeństwo broni jądrowej w rękach Indii i Pakistanu. Czy możliwe jest, że w razie kryzysu państwa pakistańskiego mogłaby ona wpaść w ręce ugrupowań fundamentalistycznych?

  • W najnowszym odcinku podcastu Raport Międzynarodowy prowadzący Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz omawiają wybuch wojny pomiędzy Indiami i Pakistanem. Zastanawiają się, dlaczego ten odległy pozornie konflikt ma znaczenie nie tylko dla Polski, lecz także dla Ukrainy. Mowa jest też o wyborach w Rumunii, w których, po wyeliminowaniu jednego skrajnie prawicowego kandydata, w pierwszej turze wygrał drugi skrajnie prawicowy kandydat. Obydwaj prowadzący zastanawiają się, czy metoda walki ze skrajną prawicą za pomocą kruczków prawnych jest skuteczna, czy też - jak pokazuje przykład rumuński - przynosi rezultaty odwrotne. Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz rozpatrują potencjalne konsekwencje afery mieszkaniowej dla Karola Nawrockiego. Czy skandal z przejęciem mieszkania od pana Jerzego Ż. zaszkodzi mu, a może wręcz przeciwnie, będziemy mieli do czynienia z efektem Trumpa, bądź też - jeżeli sięgać do odniesień rumuńskich - efektem Georgescu? W dalszej części podcastu poruszona została wizyta nowego kanclerza Niemiec Friedricha Merza, który w drugą podróż zagraniczną udał się do Polski. W związku z tym w debacie publicznej pojawiła się znów szumna opowieść o nowym otwarciu w relacjach z naszym zachodnim sąsiadem. Witold Jurasz niestety nie jest tak optymistyczny, zapowiadany przełom może skończyć się podobnie jak ten, który miał nastąpić po przejęciu władzy przez aktualny rząd - rozczarowującym brakiem jakiejkolwiek zmiany. Prowadzący odnotowują również wywiad byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena dla BBC, przy czym Witold Jurasz złośliwie zauważa, że Biden w jakiej nie byłby formie, zawsze mówi mądrzej od Trumpa. Zbigniew Parafianowicz, odpowiadając na pytanie Witolda Jurasza o wypowiedź mera Kijowa o tym, iż Ukraina będzie musiała się pogodzić z czasową utratą części terytoriów, stwierdza, że z jednej strony powyższa konstatacja nie jest niczym odkrywczym, z drugiej - ponad wszelką wątpliwość Witalij Kliczko nie zbuduje na niej politycznego kapitału. Co nie jest pozbawione znaczenia, bo według doniesień były pięściarz ma poważne zamiary zawalczyć o fotel prezydencki. Skoro mowa o wyborach, prowadzący podcast odnotowują, że Donald Trump przegrał już kolejne po kanadyjskich - tym razem australijskie wybory. Popierana przez amerykańskiego prezydenta partia poniosła porażkę w starciu z obozem tamtejszych laburzystów. W dalszej części podcastu Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz pochylają się nad planowanym na piątek podpisaniem traktatu polsko-francuskiego i stawiają pytanie: na ile trwały będzie odwrót Paryża od Moskwy? Pozostając w stolicy Rosji, prowadzący zastanawiają się, czy Ukraina dokona w niej jakiegoś większego zamachu w dniu, w którym Władimir Putin będzie przyjmował defiladę zwycięstwa z okazji 80. rocznicy wybuchu wojny. Dzisiejsze wydanie zamyka temat ekshumacji ofiar Rzezi wołyńskiej. Zbigniew Parafianowicz i Witold Jurasz nie mają niestety wątpliwości, że Ukraina nie zrezygnowała z budowania własnej, kłamliwej narracji na temat tej tragedii.

  • Gościem najnowszego odcinka podcastu Raport Międzynarodowy jest dziennikarz, publicysta i autor książek Piotr Skwieciński, który od lat specjalizuje się w zagadnieniach związanych z Rosją. Był korespondentem Rzeczpospolitej w Moskwie, a następnie dyrektorem Instytutu Polskiego w stolicy Rosji. Po wydaleniu z Rosji został ambasadorem RP w Armenii. Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz usiłowali dociec w rozmowie z Piotrem Skwiecińskim, czy Rosjanie w cokolwiek tak naprawdę wierzą, czy też są skrajnymi cynikami. A może nawet jeżeli coś jest dla nich święte, to - w ramach tak zwanego “Dwójmyślenia” - równocześnie w coś wierzą i mają do tego niezwykle cyniczny stosunek. Gość i autorzy podcastu zastanawiali się też, czy wojna z Ukrainą jest wyrazem rosyjskiego szowinizmu, czy też jedynie narzędziem, za pomocą którego rosyjskie władze ogłupiają masy. Piotr Skwieciński zwrócił uwagę na bardzo specyficzny stosunek Rosjan do prawdy. Zaznaczył, że w języku rosyjskim nawet słowo prawda występuje w dwóch formach, które nie są ze sobą tożsame. Zapytany o fundament sukcesów Władimira Putina, który zdołał podporządkować sobie społeczeństwo rosyjskie, ekspert zwrócił uwagę na skrajne “odklejenie” rodzimej inteligencji nie dającej powodów narodowi, by ten ją popierał. Poruszona została też kwestia obowiązującego modelu relacji kobiet i mężczyzn w kulturze rosyjskiej oraz tożsama z nim w duchu konserwatywna rewolucja przeprowadzana w Stanach Zjednoczonych przez Donalda Trumpa. Rewolucja, która może oznaczać w pewnym stopniu powrót do bardziej tradycyjnego podziału ról, zaś ponad wszelką wątpliwość jest reakcją na ekscesy politycznej poprawności. Piotr Skwieciński. Podzielił się wspomnieniem poczucia obcości, która towarzyszyła mu przy pierwszym wyjeździe do Moskwy. Dostrzega też, że uczucie to zniknęło, gdy trafił do Rosji ponownie w 2019 roku - miało to zapewne związek z uporządkowaniem rosyjskiej stolicy. Prowadzący pytali gościa, czy nie jest przypadkiem tak, że w Rosji porządek zawsze oznacza dyktaturę. Zapytany o możliwość przewidywanego przez wielu polskich komentatorów rozpadu Rosji, ekspert odparł, że nie widzi perspektyw na ziszczenie się tego scenariusza. Przedmiotem rozmowy było też powracające wciąż pytanie: czy imperializm jest cechą rosyjskiej władzy, rosyjskiej elity czy też rosyjskiego narodu. Czy w związku z tak głębokim zakorzenieniem idei mocarstwowej tamtejsza opozycja demokratyczna jest zdolna do zrzucenia tego kulturowego brzemienia. W dalszej części rozmowy Piotr Skwieciński stwierdził, że jeżeli miałby wymienić jakieś cechy, które najprecyzyjniej opisują Rosję, to są nimi fatalizm i pasywność. Gość podcastu, który był w Moskwie w dniach tuż po rozpoczęciu się wojny z Ukrainą, zauważa, że stolica Rosji stała się, co prawda na krótko, ale smutna. Równocześnie smutkowi temu nie towarzyszyły żadne większe protesty. Dyplomata zauważa, że wśród Rosjan nie brakuje ludzi przyzwoitych i uczciwych, którzy przeciwko wojnie protestowali, niestety było ich znacznie mniej, niż można się było tego spodziewać. Zapytany o nadchodzące obchody zwycięstwa nad Trzecią Rzeszą gość stwierdza, że 9 maja jest najprawdopodobniej jedyną prawdziwą religią w teoretycznie ekskluzywnie chrześcijańskiej Rosji. Jak zauważa, zarówno wszystkie pomniki, jak i obchody zwycięstwa w wojnie mają quasi religijny charakter.

  • Najnowszy czwartkowy odcinek podcastu Raport Międzynarodowy nagrywany był ze względu na majówkę wyjątkowo w poniedziałek. Biorąc pod uwagę tempo wydarzeń w polityce międzynarodowej, Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz znaczną część odcinka poświęcili próbom odpowiedzi na pytania nadesłane przez słuchaczy. Prowadzący opowiedzieli o amerykańskich propozycjach pokojowych, które Waszyngton usiłuje narzucić Kijowowi, a które zahaczają w istocie o zdradę Ukrainy. Amerykanie chcą, by wojska ukraińskie wycofały się z okupowanych i uznawanych przez Rosję za swoje terytoriów. Tym samym Stany Zjednoczone bardzo wyraźnie stają po stronie Władimira Putina. Wycofanie się w wojsk ukraińskich oznacza bowiem tyle, że w razie ponownego rozpoczęcia wojny przez Rosję, Moskwa mogłaby bez problemu zająć okupowane terytoria, a co gorsza, nie miałaby też problemu z przeprowadzeniem skutecznej ofensywy aż do Kijowa. Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz odnotowują też, że amerykańskie deklaracje o uznaniu Krymu za terytorium Rosji padają w chwili, w której Amerykanie nie negocjują pokoju, a jedynie zawieszenie broni. Wątek tych negocjacji prowadzący zamykają rozważaniem: czy Ukraina może machnąć ręką na Stany Zjednoczone i toczyć wojnę bez ich wsparcia. W podcaście mowa też o wojnie handlowej, którą Donald Trump zaczyna najwyraźniej przegrywać. Nie zabraknie też komentarza do amerykańskich rozmów z Iranem. USA w istocie chce wrócić do porozumienia, z którego Donald Trump jeszcze za czasów swojej pierwszej kadencji wyszedł. Pozostając w rejonie Bliskiego Wschodu - Izrael przyznał się do “pomyłki”, którą było zabicie czternastu medyków. Co istotne, za powyższą zbrodnię wojenną nikt tak naprawdę nie poniósł odpowiedzialności. Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz po raz kolejny ze smutkiem konstatują, że Izrael, co prawda został napadnięty przez Hamas, ale prowadzi wojnę w taki sposób, że traci jakiekolwiek resztki autorytetu na świecie. Poruszone też zostało wysokie prawdopodobieństwo wybuchu wojny pomiędzy Indiami i Pakistanem, co jest o tyle niepokojące, że oba kraje są mocarstwami nuklearnymi. Ostatnim tematem, który poruszają prowadzący przed przejściem do części poświęconej korespondencji słuchaczy, jest kwestia Trójmorza. Czy jest to, jak chce PiS, niezwykle ważna inicjatywa, czy też może, jak twierdzą komentatorzy po stronie liberalnej, to koncept całkowicie pozbawiony przyszłości. Prowadzący idą pod prąd jednej i drugiej narracji.

  • Gościem najnowszego odcinka podcastu Raport Międzynarodowy jest prof. Cezary Kościelniak, filozof i kulturoznawca z Uniwersytetu Adama Mickiewicza. Specjalizuje się on również w temacie Kościoła katolickiego, zatem przedmiotem rozmowy było znaczenie pontyfikatu papieża Franciszka oraz nadchodzące konklawe. Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz zaczęli rozmowę od pytania o okoliczności abdykacji papieża Benedykta. Cezary Kościelniak jednoznacznie stwierdził, że Benedykt przegrał z kurią rzymską, z którą nie do końca uporał się również w jego ocenie papież Franciszek. Odpowiadając na pytanie: kto tak naprawdę rządzi Kościołem - wierni, papież, kuria czy może kardynałowie - ekspert udzielił niejednoznacznej odpowiedzi, wskazując wszelako na to, iż siła kurii jest niezmiennie ogromna. Żaden papież nie jest w stanie rządzić jednoosobowo Kościołem katolickim, będąc w sporze z hierarchią, a szczególnie z kardynałami i arcybiskupami z Watykanu. Odpowiadając na pytanie: kto najprawdopodobniej zostanie kolejnym biskupem Rzymu, gość podcastu zauważył, że nadchodzące konklawe będzie jednym z najmniej przewidywalnych w historii. Należy skupić się nie tyle na konkretnych nazwiskach, co na poszczególnych stronnictwach w ramach instytucji i reprezentowanych przez nich wizjach Kościoła. Cezary Kościelniak stwierdził, że możliwe są trzy wyniki konklawe, pierwszym z nich byłoby zwycięstwo konserwatystów i wybranie papieża, którego umownie nazwalibyśmy Janem Pawłem III. Drugim - tryumf liberałów i postępowców, wówczas papieżem zostanie Franciszek II. Trzecim potencjalnym rozwiązaniem byłaby dominacja frakcji dyplomatów, którzy wybiorą Jana XXIV. Najbardziej prawdopodobnym kandydatem tej ostatniej grupy jest obecny sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej - kardynał Pietro Parolin. Tematem rozmowy była również kwestia wpływu mocarstw na konklawe i tego, gdzie bije serce Kościoła. Cezary Kościelniak inaczej niż większość komentatorów, którzy widzą przyszłość Kościoła w Afryce, zwraca uwagę na znaczenie Kościoła azjatyckiego. W tym kontekście ekspert bardzo wyraźnie zaznaczył ożywiony dialog Stolicy Apostolskiej z komunistycznymi Chinami.

  • W najnowszym odcinku podcastu Raport Międzynarodowy Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz skupiają się przede wszystkim na dwóch zagadnieniach. Po pierwsze, przyglądają się znaczeniu pontyfikatu papieża Franciszka dla światowej polityki. Witold Jurasz omawia najważniejsze trzy encykliki papieskie, czyli Laudato si, Fratelli tutti i Dilexit nos. Zauważa, że papież Franciszek, jakkolwiek nie dokonał rewolucji w Kościele, to jednak przygotował grunt pod głębsze zmiany w Watykanie. Witold Jurasz przytacza tu historyczną paralelę - można zastanawiać się, kto miał większe znaczenie, Aleksander Macedoński czy jego ojciec, bez którego reform nigdy nie osiągnąłby swoich sukcesów. Prowadzący odnoszą się do wspomnianych wyżej encyklik papieskich i zauważają, że we wszystkich z nich Franciszek wyprzedził swój czas lub też nadrobił zaległości kierowanej przez siebie instytucji, która wreszcie zaczęła ustosunkowywać się wobec zagadnień tak ważnych, jak ekologia, sprawiedliwość międzygeneracyjna, sztuczna inteligencja, solidarność w obliczu ewentualnej kolejnej pandemii. Witold Jurasz dostrzega też papieski gest w stosunku do teologii wyzwolenia. Dziedzina ta zwalczana wcześniej przez Jana Pawła II i Benedykt XVI była czym innym w czasach, w których komunizm stanowił realne niebezpieczeństwo, a czymś zgoła odmiennym dziś, gdy zagrożeniem jest raczej turbokapitalizm. Prowadzący odnotowują też dialog z islamem, ostrożne rozmowy z prawosławiem oraz neutralny stosunek do ukraińskiej Autokefalii, co biorąc pod uwagę kruche kontakty z rosyjską Cerkwią Prawosławną, było w gruncie rzeczy wyrazem życzliwości. Omawiając politykę zagraniczną Watykanu, Witold Jurasz zauważa, że nie można mieć pretensji do Kościoła Katolickiego o brak zaangażowania się w sposób daleki od naszych oczekiwań w bieżące problemy, gdyż podstawowym zadaniem tej instytucji jest obrona praw ludzi wierzących. Drugim szeroko omawianym w podcaście tematem są rozmowy amerykańsko-rosyjskie na temat zakończenia wojny w Ukrainie. Obydwaj prowadzący zgadzają się, że Donald Trump idzie za daleko w swoich ustępstwach w stosunku do Rosji, ale różnią się w ocenie tego, czy porozumienie, które się wyłania, będzie klęską, czy też jednak zwycięstwem Ukrainy. Witold Jurasz zauważa, że na razie jednoznaczne oceny są przedwczesne, a ostateczna recenzja powinna zależeć od powstania misji pokojowej sił NATO w Ukrainie. Prowadzący odnotowują, że Polska jest na marginesie rozmów o przyszłości Ukrainy i jest to w znacznym stopniu efekt wzajemnego zaszachowania się polskich polityków, którzy ścigają się w zapewnieniach, że nasz kraj nigdy nie wyśle wojsk na ukraińsko-rosyjski front. Prowadząc taką politykę, Polska nie może liczyć na odegranie poważniejszej roli w procesie pokojowym. Nie zabraknie również polityki gospodarczej i wojen celnych, które Donald Trump prowadzi z całym światem. Prowadzący podcast stwierdzają, że próba racjonalnego wytłumaczenia, o co chodzi Trumpowi, jest de facto niemożliwa. Zbigniew Parafianowicz odnotowuje wojnę Białego Domu z szefem Rezerwy Federalnej i spostrzega, że amerykański prezydent narusza podstawy ustrojowe Stanów Zjednoczonych. Wracając do spraw wschodnich, Zbigniew Parafianowicz zauważa powrót generała Biesiedy do łask Putina - człowieka odpowiedzialnego za klęskę Rosji w chwili napaści na Ukrainę. Witold Jurasz stwierdza, że reguły polityki kadrowej na Kremlu są bardzo podobne do tych obowiązujących w Polsce. Można być głupkiem, można być miernotą tak długo, jak długo jest się wiernym. Dzisiejsze wydanie zamykamy pomysłem ograniczenia poruszania się konsulów rosyjskich pomiędzy Czechami i Polską. Rosjanie korzystając z otwartych granic, przemieszczali się pomiędzy państwami strefy Schengen - w efekcie prowadząc działania wywiadowcze, nie będąc pod obserwacją europejskich kontrwywiadów. Witold Jurasz stwierdza, że być może skuteczniejszą metodą od narzucania ograniczeń byłoby danie Rosjanom tak zwanego “ogona”, tak, by odechciało im się prowadzić jakąkolwiek działalność niezgodną z Konwencją wiedeńską o stosunkach dyplomatycznych.

  • Gościem najnowszego odcinka podcastu Raport Międzynarodowy jest przewodniczący rady nadzorczej banku Citi Handlowy i Polskiej Grupy Trilateral Commission - Sławomir Sikora. Tematem rozmowy jest zaś, jak łatwo się domyślić, sytuacja na światowych rynkach finansowych po rozpoczętej przez Donalda Trumpa wojnie handlowej Stanów Zjednoczonych z całym światem. Prowadzący podcast pytają swojego gościa, czy można w ten sposób wszcząć globalny konflikt i wygrać go? O co tak naprawdę chodzi prezydentowi USA? Czy ma konkretny plan, czy może kieruje się jedynie intuicją? Jak na jego decyzję reagują rynki finansowe? Sławomir Sikora zwraca uwagę, że po raz pierwszy osłabiają się zarówno kursy akcji, jak i rentowność amerykańskich obligacji, co świadczy o tym, że rynki finansowe najwyraźniej w istnienie planu Donalda Trumpa nie wierzą. Prowadzący pytają, czy Stany Zjednoczone są bankrutem, skoro zadłużenie sięgnęło tak niebotycznych rozmiarów, że USA w żadnym scenariuszu nie byłyby w stanie go spłacić. Sławomir Sikora jednoznacznie stwierdza, że taka teza byłaby nieuprawniona, Ameryka mimo wszystko nadal jest wiarygodna. W tym miejscu gość podcastu zauważa, że wiarygodność jest tak naprawdę najcenniejszym aktywem na rynkach finansowych. Jest przy tym aktywem niezwykle kruchym - trudnym do pozyskania, łatwym do stracenia. Idąc dalej tropem nieco, jak przyznają sami prowadzący, lewicowej narracji, Witold Jurasz pyta Sławomira Sikorę, czy amerykańska giełda jeszcze nią jest w tradycyjnym tego słowa znaczeniu? Czy może nie przypomina bardziej kasyna, a rządzące nią kursy akcji nie są oderwane od jakiejkolwiek realnej wartości. Pada też kluczowe pytanie: czy Stany Zjednoczone nadal są pierwszą gospodarką świata? Czy udział USA w światowym PKB nie skłaniałby nas do liczenia tego wskaźnika według parytetu siły nabywczej? Przy tym założeniu pierwszą gospodarką świata byłyby Chiny. Sławomir Sikora stwierdza, że ani jeden, ani drugi wskaźnik nie udziela idealnej odpowiedzi. By rzetelnie obliczyć gospodarczy potencjał należałoby uwzględnić takie czynniki, jak innowacyjność oraz dostęp do już funkcjonujących najnowocześniejszych technologii. Prowadzący podcast zadają zasadnicze pytanie Sławomirowi Sikorze: czy celem Donalda Trumpa nie jest osłabienie dolara, a jeśli tak, czy możliwe jest zasadnicze osłabienie amerykańskiego pieniądza, przy jednoczesnym utrzymaniu jego wiarygodności oraz roli podstawowej waluty rezerwowej świata? Zbigniew Parafianowicz podnosi również kwestię umowy z Mar-a-Lago, na ile możliwe jest jej wprowadzenie i jak bardzo zmieniłaby świat? W dalszej części podcastu prowadzący i gość pochylają się nad konsekwencjami wojny celnej Trumpa. Jaka jest szansa, że skończy się ona zbudowaniem strefy wolnego handlu pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Europą z ewentualnym udziałem kilku państw szeroko rozumianego Zachodu, co w efekcie mogłoby uratować hegemonię zachodnich rynków? Nie mniej istotne w całej układance będą też Chiny. Czy utrata 15% chińskiego eksportu do USA pogrzebie nadzieje Państwa Środka na przetrwanie celnej zawieruchy? A może wręcz przeciwnie, wieloletnie przygotowania Pekinu do wojny handlowej z Waszyngtonem przekreślą plan Trumpa, by osłabić Chińczyków? Na koniec prowadzący zadają Sławomirowi Sikorze pytanie z gruntu osobiste. Konkretnie – czy ekspert trzyma część swoich oszczędności w kryptowalutach. Sławomir Sikora odpowiada na to pytanie przecząco, zaznaczając jednak, że lada dzień mogą pojawić się nowe tego rodzaju instrumenty - waluty prywatne, które zarazem będą gwarantowane na przykład obligacjami amerykańskimi.

  • W najnowszym odcinku podcastu Raport Międzynarodowy prowadzący Witold Jurasz oraz Zbigniew Parafianowicz odnotowują bez nadmiernego zdziwienia kolejną wypowiedź Donalda Trumpa, który stwierdził, że to Ukraina odpowiada za wybuch wojny z Rosją. Prowadzący podcast stwierdzają, że należy po prostu przyjąć do wiadomości, kim tak naprawdę jest i jakie poglądy ma Donald Trump. To, że być może prywatnie bywa ujmujący, że osobiście nie wierzy w to, co mówi, szczególnego znaczenia niestety nie ma. Jakby tego było mało, z kolejnymi zaskakującymi wieściami przybywa specjalny wysłannik Donalda Trumpa Steve Witkoff, który właśnie odkrył Amerykę, przepraszamy... Ściślej rzecz ujmując Witkoff odkrył Rosję i dowiedział się, czego chce Władimir Putin. Ze słów amerykańskiego urzędnika wynika, że kilka miesięcy zajęło mu dowiedzenie się tego, co słuchacze naszego podcastu wiedzą po dwóch lub trzech odcinkach Raportu, Moskwa chce zagarnąć w negocjacjach wszystkie tereny odebrane Ukrainie. Amerykańskie rewelacje nie kończą się jednak na odkryciu prawdziwych żądań Rosji - oto bowiem Stany Zjednoczone ponownie przeliczyły pomoc udzieloną Ukrainie. Okazuje się, że wyniosła ona nie 300, jak twierdził Donald Trump, a 100 mld dolarów. Witold Jurasz zauważa, że są to w gruncie rzeczy kwoty, które spokojnie Europa byłaby w stanie udźwignąć, wystarczy tylko szczera chęć. Kontynuując wątek stricte militarny, prowadzący odnotowują informację o tym, iż nawet połowa amunicji używanej przez Rosję pochodzi z Korei Północnej, co jest w gruncie rzeczy dobrą wiadomością, bo świadczy o tym, że Rosja jest także i w tym kwestii znacznie słabsza, niż się powszechnie uważa.

    Odnosząc się do bestialskiego rosyjskiego ataku na Sumy, w którym zginęło kilkudziesięciu cywili, Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz odnotowują, że tego samego dnia Izrael zbombardował ostatni działający szpital w Strefie Gazy. Z przykrością stwierdzają, że nie można spodziewać się, by Donald Trump, nawet przy wszystkich zastrzeżeniach wobec niego, szczególnie żywiołowo potępiał rosyjskie zbrodnie w sytuacji, gdy musiałby tego samego dnia milczeć w temacie poczynań izraelskiej armii. Różnica oczywiście jest zasadnicza - Izrael został zaatakowany przez Hamas, Rosja nie została zaatakowana przez Ukrainę. Nie zmienia to faktu, że Izrael traci resztki autorytetu, którym cieszył się jeszcze do niedawna na świecie. W podcaście mowa jest też o kolejnych skandalach wśród białoruskiej opozycji oraz o historii jej czołowej działaczki, która zniknęła i, jak wszystko na to wskazuje, prawdopodobnie była agentką KGB. Wątek KGB w podcaście pojawia się również w kontekście byłego sędziego Tomasza Szmydta, który podszywając się pod współprowadzącego podcast Witolda Jurasza, usiłował uzyskać komentarz rzeczników Straży Granicznej do rzekomego przerzutu materiałów wybuchowych przez polsko-białoruską granicę. Prowadzący spodziewają się, że historia ta najprawdopodobniej będzie miała swój ciąg dalszy, a Białorusini i Rosjanie oskarżą Polskę lub Ukrainę o próbę zorganizowania zamachu. Odnośnie samej kradzieży tożsamości dziennikarza Onetu, Witold Jurasz stwierdza, że przyjmie przeprosiny Tomasza Szmydta - najchętniej, gdy ten w końcu trafi do polskiego więzienia. Abstrahując od samego wymiaru etycznego całej tej białoruskiej prowokacji, najbardziej kompromitujący w całym zajściu był kompletny brak skuteczności byłego sędziego, który nie był w stanie wyciągnąć niczego od Straży Granicznej.
    W dalszej części podcastu mowa jest o kolejnych rosyjskich dziennikarzach, którzy trafili do więzienia za działalność nie tyle opozycyjną, co po prostu niezależną. Obydwaj prowadzący jednoznacznie podkreślają, że jakkolwiek antyrosyjskie inklinacje są dziś wyrazem postawy etycznej, nie należy jednak zapominać o przyzwoitych Rosjanach, którzy wciąż walczą o prawdę. Nie zabrakło też wątków wyborczych. Prowadzący skomentowali debatę kandydatów na prezydenta, w tym tezy wygłaszane przez Macieja Maciaka, który jest kandydatem wprost prorosyjskim. Witold Jurasz zauważa, że nie mniej skandaliczne są też od lat wygłaszane jawnie rasistowskie poglądy Grzegorz Braun. Podcast zamykają dwa tematy - pierwszym z nich są próby podporządkowania sobie Uniwersytetu Harvarda przez Donalda Trumpa. Prowadzący odnotowują, że Harvard w istocie, tak jak twierdzi Trump, nie był w stanie właściwie reagować na przeradzanie się antyizraelskich protestów w antysemickie ekscesy. Nie zmienia to jednak faktu, że Trump poszedł zdecydowanie za daleko i zaczyna zdradzać tendencje już wprost autorytarne. Ostatnim poruszanym w podcaście tematem jest powołana przez Radosława Sikorskiego kapituła Nagrody Ministra Spraw Zagranicznych za historyczną książkę roku. W kapitule tej, co odnotowuje Witold Jurasz, jest zaskakująco mało historyków. Przede wszystkim jednak prowadzącego dziwi obecność w tym szanownym gremium magistra historii Jana Malickiego, który nie dalej niż dwa miesiące temu twierdził, że został pobity przez rosyjskie służby, czego nie potwierdziła jednak polska policja. Fakt, iż wspomniana persona została po takim skandalu i takiej kompromitacji powołana do jakiejkolwiek kapituły, pokazuje panującą w Polsce skalę bezwstydu.

  • Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio.

    [AUTOPROMOCJA]

    Gościem najnowszego odcinka podcastu Raport Międzynarodowy jest Radosław Pyffel ekspert w dziedzinie polityki międzynarodowej i Chin, analityk Instytutu Sobieskiego. Prowadzący Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz pytają, czy Chiny zdołają przetrwać wojnę handlową ze Stanami Zjednoczonymi, czy rynek amerykański jest aż tak ważny dla chińskich eksporterów (15% chińskiego eksportu trafia do USA), żeby Pekin ugiął się pod presją Donalda Trumpa. Radosław Pyffel zwraca uwagę na rzecz z pozoru oczywistą - choć dla Donalda Trumpa najwyraźniej zaskakującą - Chiny do wojny handlowej ze Stanami Zjednoczonymi szykowały się już od wielu lat. Między innymi stąd brały się szeroko zakrojone starania, by zmniejszyć wspomniany eksport na rynek amerykański. Tym, czego tak naprawdę Pekin się obawiał, była zawsze pełnoskalowa wojna handlowa ze Stanami Zjednoczonymi, Unią Europejską, Japonią, Koreą i innymi sojusznikami USA równocześnie. To, co się stało, czyli wojna handlowa wypowiedziana przez Donalda Trumpa całemu światu, to w istocie najlepszy ze złych scenariuszy.

    Prowadzący skupili się też na tym, jakim państwem są dzisiaj Chiny. Czy jest to kraj o średnim dochodzie, czy też państwo, które osiągnęło poziom dużego dobrobytu? W tle owych pytań pozostawała kwestia tego, czy Chiny są w stanie stymulować popyt wewnętrzny i w ten sposób zrekompensować utratę części lub, co mało prawdopodobne, całości rynku amerykańskiego.

    Omówiona została też kontrowersyjna wypowiedź wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych JD Vance’a, który nazwał Chińczyków “wieśniakami”. Radosław Pyffel odnosząc się do tej wypowiedzi, stwierdza, że dla niezwykle czułych na punkcie klasowości i prestiżu Chińczyków tego rodzaju wypowiedzi są po prostu niewybaczalne.

    W dalszej części podcastu przedmiotem rozmowy jest kwestia zakresu chińskich aspiracji - czy współczesna Chińska Republika Ludowa jest imperialistyczna w taki sposób, jak Rosja, której ambicje nie znają w przenośni i dosłownie granic? Czy Chiny nadal posiadają zdolność do swego rodzaju powściągliwości? Radosław Pyffel wydaje się skłaniać ku opinii, że Pekin od Rosjan różni się w tym względzie zasadniczo. Wyjątkiem tu jest tylko sprawa Tajwanu. Na pytanie, czy Chiny mogą zdecydować się na próbę siłowego zajęcia wyspy, gość odpowiada: nic nie jest wykluczone, jednak w chińskiej kulturze strategicznej konieczność użycia siły jest w istocie postrzegana jako porażka. Ekspert przewiduje, że Pekin będzie zwiększał presję na Tajpej, przy jednoczesnym staraniu o uniknięcie rozwiązań siłowych.

    Nie zabrakło też wątku Wietnamu, czy też szerzej - państw leżących w pobliżu Chin, które bardzo wyraźnie obawiały się wzrostu chińskiej potęgi. Paradoksalnie kraje te znalazły się w sytuacji zwarcia nie z Krajem Środka, lecz ze Stanami Zjednoczonymi, co w efekcie osłabia ewentualny antychiński sojusz. Z powyższego wynikałoby - o ironio! - że Donald Trump deklarując, iż Chiny są największym wyzwaniem dla Stanów Zjednoczonych, postarał się, by antychiński front znacząco osłabić.

  • Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio.

    [AUTOPROMOCJA]

    Najnowszy odcinek podcastu Raport międzynarodowy składa się z dwóch części. W pierwszej prowadzący Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz tradycyjnie omawiają wydarzenia, które miały miejsce w polityce. W drugiej gościem jest krytyk filmowy i publicysta Łukasz Adamski, który opowiada o kulturze woke, o tym, jak Hollywood niechcący i wbrew własnym poglądom wspomogło w efekcie prawicę w Stanach Zjednoczonych. Łukasz Adamski zaznacza przy tym, że jakkolwiek można przypisać stolicy filmu pewną tendencyjność, to główna idea Hollywood ma odcień zieleni amerykańskiego dolara, co powoduje, że po wyborze Donalda Trumpa Hollywood natychmiast przesunęło się ku centrum. Gość podcastu zaznacza, że z jednej strony polityczna poprawność w amerykańskiej kulturze poszła za daleko, z drugiej - trudno nie zauważyć, że lata systemowego rasizmu wymagały pewnych niestandardowych rozwiązań.

    W pierwszej części podcastu Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz najwięcej czasu poświęcają wojnie celnej, którą Donald Trump rozpoczął z całym światem. Zauważają, że w tym właśnie stwierdzeniu kryje się najprawdopodobniej przyczyna spodziewanej przez coraz więcej obserwatorów porażki amerykańskiego prezydenta. Stany Zjednoczone ponad wszelką wątpliwość są mocarstwem gospodarczym, jednak ich dominacja nie jest aż tak bezwarunkowa, by mogły toczyć wojnę handlową na skalę globalną. Witold Jurasz opisując działania Trumpa, relacjonuje poglądy wyrażone z jednej strony w tygodniku The Economist, który Trumpa jednoznacznie krytykuje, z drugiej cytuje byłego ministra finansów Grecji Janisa Warufakisa, który choć radykalnie inny od Trumpa w poglądach, podziela jego głęboki sceptycyzm względem obowiązującego globalnego systemu finansowego. Prowadzący podcast zaznaczają, że nie będąc ekonomistami, nie rozstrzygają sporu, starają się raczej przedstawić słuchaczom różne punkty widzenia.

    Witold Jurasz zastanawia się, czy Donald Trump nie jest przypadkiem odpowiednikiem Michaiła Gorbaczowa - człowiekiem, który ma pewną intuicję, ale nie rozumie, co tak naprawdę zaczął reformować. Jeśli obawa ta się potwierdzi, polityka Trumpa skończy się dla Stanów Zjednoczonych katastrofą. W podcaście mowa jest też o wizycie amerykańskiej sekretarz do spraw bezpieczeństwa wewnętrznego Kristi Noem w niesławnym salwadorskim więzieniu, do którego Amerykanie deportują nie tylko przestępców, ale też ludzi całkowicie niewinnych. W ocenie Jurasza filmowanie się na tle pozbawionych jakichkolwiek praw więźniów jest dowodem moralnego upadku USA. Polemizuje z tym Parafianowicz, który uważa, że moralność w polityce ma znacznie mniejsze, niż sądzi jego rozmówca, znaczenie. Witold Jurasz z kolei uważa, że próba wyabstrahowania polityki od wartości i kult skuteczności to pułapka, w którą wpadło wielu analityków próbujących tłumaczyć polską politykę. Być może właśnie dlatego wygląda ona tak, jak wygląda, bo politycy zajęci są wyłącznie udowadnianiem, że potrafią być skuteczni.

    Tematem rozmowy jest też zabójstwo palestyńskich ratowników medycznych przez armię izraelską i kolejne kłamstwa Izraelczyków na ten temat. Powraca też sprawa wyroku nałożonego na Marine Le Pen. Prowadzący odnoszą się do maila od jednego ze słuchaczy, który zaznacza, że wyroki zakazujące kandydowania zapadały już wcześniej we Francji. Kolejnym zagadnieniem są nominacje ambasadorskie i ich powiązanie ze skandalem na Wydziale Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego oraz aferą w Stowarzyszeniu Filmowców Polskich. Jurasz zaznacza, że sprawę łączy w zasadzie jedno - nadreprezentacja starszych panów, którzy nie są w stanie się odseparować od własnych stanowisk. Polska pełna jest utalentowanych 50-latków, którzy nie mogą doczekać się realizacji swoich karier, gdyż drogi awansu blokowane są przez ludzi, którzy w każdym innym zachodnim kraju dawno już byliby na emeryturach.

  • Gościem Witolda Jurasza i Zbigniewa Parafianowicza w najnowszym odcinku podcastu Raport Międzynarodowy jest historyk i publicysta Andrzej Krajewski. Punktem wyjścia do rozmowy jest jego książka “Rzeczpospolita kryzysowa”, w której wskazuje na podobieństwa między przedwojenną i współczesną Polską. Opowiada w niej o narodzinach naszej ojczyzny po I Wojnie Światowej, o towarzyszących temu procesowi niesamowitych politycznych turbulencjach, przywodzących niestety na myśl współczesną sytuację w kraju. Andrzej Krajewski opowiada także o mniej znanych epizodach z historii II Rzeczpospolitej - między innymi o próbie przewrotu z 1919 roku nazywanym puczem Januszajtisa, który był w istocie operetkowym zamachem stanu. Określenie to przylgnęło do buntu części oficerów, bo cały manewr był zorganizowany tak nieudolnie i tak komicznie, że do dziś trwają spory, o co tak na prawdę zamachowcom chodziło. Tym, co uderza, jest jednak nie tyle skala bałaganu, co brak wyciągnięcia jakichkolwiek konsekwencji w stosunku do spiskowców. Autor “Rzeczpospolitej kryzysowej” zwraca uwagę na specyficzną i niestety przypominjącą czasy współczesne politykę kadrową prowadzoną przez rządzącą w 20-leciu międzywojennym Sanację. Jej istotą było obsadzanie wszystkich stanowisk wyłącznie “swoimi” ludźmi. Wszystko to działo się w warunkach coraz bardziej niepokojącego otoczenia międzynarodowego, które mimo wszystko nie wywołało w ówczesnej polskiej klasie politycznej jakiejkolwiek refleksji. PPS i endecja były ze sobą tak skłócone, że nawet wiszące nad Polską widmo zagrożenia nie było w stanie pchnąć ich działaczy rzucenia w kąt banalnych politycznych podziałów. Temperatura politycznego sporu wciąż rosła. Andrzej Krajewski zaznacza jednak, że analogię między sytuacją ówczesnej i dzisiejszej Polski nie idą tak niepokojąco daleko, jak mogłoby się wydawać. II Rzeczpospolita nie była w stanie tak naprawdę liczyć na sojuszników, czego doskonałym przykładem było zachowanie ówczesnego premiera Wielkiej Brytanii Lloyda George'a, który w istocie chciał podać Sowietom nasz kraj na talerzu. Jedynie dzięki odparciu bolszewickiej agresji zachodnie mocarstwa zaczęły się z nami liczyć, choć wciąż interesy Polski traktowane były wybiórczo. Opowiadając o sytuacji międzynarodowej wokół naszej ojczyzny, Krajewski w swojej książce zwraca uwagę, że nieliczni polscy politycy w okresie II Rzeczypospolitej, którzy dostrzegali zagrożenie i chcieli kompromisu, byli odsuwani na boczny tor. Prowadzący podcast pytają Gościa, czy temperatura sporu była, tak jak obecnie, pokłosiem inteligenckości polskiej polityki. Czy przypadkiem tym, co łączy okres II Rzeczypospolitej i współczesność, nie jest właśnie nasza rodzima inteligencja? Czy to tej konkretnej grupie społecznej, od której oczekiwalibyśmy politycznej dojrzałości i odpowiedzialności, brakuje umiejętności wzniesienia się ponad trywialną walkę o władzę i wpływy?

  • Najnowszy odcinek podcastu Raport Międzynarodowy nagrywany był jeszcze przed ogłoszeniem przez Donalda Trumpa ceł, które Stany Zjednoczone nałożyły na cały świat. Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz konstatują, że decyzja ta oznacza koniec epoki w światowej gospodarce i zastanawiają się, czy Waszyngton ma realne powody, żeby w ten sposób postępować.

    W podcaście mowa jest też o wyroku pozbawiającym Marine Le Pen biernego prawa wyborczego. W efekcie przywódczyni Zjednoczenia Narodowego - największej siły po prawej stronie francuskiej sceny politycznej zostaje wykluczona ze zbliżającego się wyścigu do Pałacu Elizejskiego. Obydwaj prowadzący nie mają wątpliwości, że Marine Le Pen najprawdopodobniej jest winna zarzucanych jej nadużyć. Równocześnie trudno im uwierzyć, że wyeliminowanie jej z wyścigu prezydenckiego jest przypadkiem. Czy druga strona sporu politycznego ma na tyle czyste ręce, by uciekać się do takich metod? Czy siły liberalne, walcząc w ten sposób z prawicą, nie osiągną skutku odwrotnego od zamierzonego?

    Wątek rozprawy ze skrajną prawicą pojawia się również przy kwestii Węgier. Przyszły kanclerz Niemiec Friedrich Merz chce wstrzymać wypłatę środków unijnych dla Madziarów i odebrać Budapesztowi prawo głosu w Unii Europejskiej. Zbigniew Parafianowicz uważa, że takie działania są bezprawne. Witold Jurasz, nie polemizując konkretnie co do prawa, zauważa, że Węgry pod rządami Orbana faktycznie przestały być demokracją i w jakiś sposób muszą zostać ukarane.

    Prowadzący podcast odnotowują też “wkurzenie” Donalda Trumpa na Władimira Putina i zastanawiają się, co z powyższego wynika. Konkluzji brak, bo amerykański prezydent “wkurza się” przynajmniej kilka razy w tygodniu, a obiekty jego “wkurzenia” zmieniają się jak w kalejdoskopie. Trudno już w tej chwili cokolwiek wywnioskować z tego co mówi, a nawet, co gorsza - robi Donald Trump.

    W dalszej części podcastu obydwaj prowadzący odnotowują wypowiedź szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego, który stwierdził, że Polska mogłaby się bronić przez tydzień. Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz omawiają również wpis Michała Dworczyka o produkcji amunicji. Co zaskakujące, były wiceminister obrony narodowej skrytykował zarówno rządzących, jak i własną formację. Za to ostatnie obydwaj prowadzący bardzo Michała Dworczyka chwalą, stwierdzając, że umiejętność uderzenia się we własną pierś to rzecz niezwykle w Polsce rzadka.

    W podcaście mowa też o wypadku amerykańskich żołnierzy na Litwie i jego możliwych poważniejszych konsekwencjach dla obecności sił zbrojnych USA w Europie. Nie zabrakło też komentarza do zniknięcia jednej z liderek białoruskiej opozycji. Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz zastanawiają się, czy została porwana, czy też była agentką KGB. Na koniec autorzy podcastu pochylili się nad dokumentem Pentagonu, z którego wynika, że Stany Zjednoczone niekoniecznie broniłyby Europy tak, jak do tej pory zakładaliśmy.

  • Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio.

    [AUTOPROMOCJA]

    Gościem Witolda Jurasza i Zbigniewa Parafianowicza w najnowszym odcinku podcastu Raport Międzynarodowy jest Szczepan Twardoch. Punktem wyjścia do rozmowy jest jego najnowsza książka - Null. Prowadzący zaczynają rozmowę od pytania: jaka intencja przyświecała pisarzowi, by opisać realia wojny w Ukrainie. Szczepan Twardoch z właściwą sobie prowokacyjną szczerością odpowiada, że napisał tę powieść dla pieniędzy.

    Temat pieniędzy w rozmowie powróci w momencie, w którym prowadzący podcast spytają znanego z odważnego zabierania głosu w debacie publicznej Szczepana Twardocha - skąd bierze się tchórzostwo tak wielu uczestników polskiej debaty publicznej? Czy faktycznie jest to kwestia braku pieniędzy, czy też może nienasycenia, a może jednak to zwyczajne tchórzostwo? Czy każdą “powściągliwość” w ferowaniu opinii można tłumaczyć brakiem lub chęcią dorobienia się majątku?

    Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz pytają Szczepana Twardocha o jego perspektywę dotyczącą wojny. Czy Ukraińcy są w stanie się jeszcze długo bronić? Czy żołnierze nadal chcą walczyć, a może wojenne zmagania zmęczyły Ukrainę i Ukraińców tak bardzo, że marzą tylko o pokoju, nawet jeśli ten miałby być niesprawiedliwy? Pisarz odpowiada na to pytanie opowieścią z tytułowego Nulla, czyli przyfrontowej strefy. Będąc tam Szczepan Twardoch przebywał w bunkrze z żołnierzami, którzy w owym małym pomieszczeniu spędzili nie parę dni czy tygodni, a kilka miesięcy, w czasie których przywykli do tej trudnej rzeczywistości.

    Autorzy podcastu pytają Szczepana Twardocha, czy obrońcy Ukrainy, którzy w tej wojnie stoją po właściwej stronie, zawsze są ludźmi dobrymi, czy też może czasem reprezentują poglądy, z którymi nie sposób się zgodzić. Pisarz zauważa, że wojsko ukraińskie w zasadniczy sposób różni się od większości innych współczesnych sił zbrojnych świata. To armia obywatelska, a w niej żołnierze wywodzący się zarówno ze środowisk skrajnej prawicy, jak i komun ekologicznych. Te wszystkie grupy, często mające radykalnie inny rodowód, połączyła chęć obrony ojczyzny.

    Pojawia się w końcu sprawa rosyjskiej kultury. Czy należy kancelować rosyjskich artystów? Czym powinno różnić się podejście do tych, którzy popierają Władimira Putina, od tych, którzy zachowują neutralność i starają się nie zabierać głosu. I wreszcie co z tymi, którzy z Rosji wyemigrowali lub też w Rosji pozostając, protestują w ten czy inny sposób przeciwko wojnie. Szczepan Twardoch zauważa, że niestety nawet ludzie popierający zbrodniczą ideologię czasem pozostają wielkimi artystami. W podcaście pojawia się też wątek powrotu z piekła wojny. Czy ukraińscy żołnierze, którzy widzieli tyle śmierci i cierpienia, będą w stanie wrócić do swojego starego, normalnego, cywilnego życia? Czy też wojna pozostanie z nimi już na zawsze i stanie się częścią ich DNA?

  • Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio.

    [AUTOPROMOCJA]

    W najnowszym odcinku podcastu Raport Międzynarodowy prowadzący Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz bardzo często i bardzo głęboko się dziwią. Na początku dziwią się, że jako dziennikarze, rozmawiając o plotkach, stosują dalej idące zabezpieczenia niż rozmawiający o atakach bombowych na Jemen przywódcy Stanów Zjednoczonych. To, że polscy politycy beztrosko gaworzą sobie za pomocą różnego rodzaju komunikatorów ani Jurasza ani Parafianowicza już – dodajmy – dawno dziwić przestało, choć obdywaj ośmielają się zauważyć, że Polska pewnie coś czasem powinna ukrywać nie tylko przed rosyjskim FSB i GRU, czy też białoruskim KGB, ale też przed CIA. Ale że nic do ukrycia nie ma na przykład szef CIA to już autorów podcastów jednak trochę zdziwiło.

    Odnosząc się bezpośrednio do kwestii bombardowania Jemenu i antyeuropejskiej obsesji wiceprezydenta J.D. Vance’a, Witold Jurasz zauważa, że Stany Zjednoczone zaatakowały Huti w Jemenie przede wszystkim z powodu ataków Huti na Izrael, a nie ze względu na swobodę żeglugi. Z tą opinią nie do końca zgadza się Zbigniew Parafianowicz (czyli prawoskrzydłowy w podcaście Raport Międzynarodowy), który zauważa, że w istocie Europa w sprawie swobody żeglugi, od której zależy gospodarczo, robi niewiele, i w tym sensie Amerykanie, krytykując Unię Europejską czy szerzej – Europę, mają rację. O ile w tej sprawie prowadzący podcast się ze sobą nie do końca ze sobą zgadzają, to łączy ich kolejne zdziwienie. Jurasz i Parafianowicz nadziwić się nie mogą widząc jak siły głównego nurtu mają niezmiennie dwie lewe ręce i jak dla odmiany umiejąca ów brak sprawczości mainstreamu zauważyć prawica, ma dla odmiany dla odmiany tendencję do „odjazdu”. Tego wątku prowadzący z troski o kondycję emocjonalną słuchaczy podcastu nie kontynuują.

    Zbigniew Parafianowicz i Witold Jurasz dziwią się też wielce komentując wypowiedzi specjalnego wysłannika Donalda Trumpa, Steve’a Witkoffa, który, udzielając wywiadu Tuckerowi Carlsonowi, wzruszał się modlitwą Władimira Putina. Putin miał po nieudanym zamachu na Donalda Trumpa udać się do – jak się wyraził Witkoff – lokalnego kościoła, by pomodlić się w intencji Trumpa. Wypowiedź ta, jak zauważają obydwaj prowadzący, świadczy o tym, że Witkoff nie ma zielonego pojęcia o rosyjskich realiach, ani też najwyraźniej nie zdaje sobie sprawy z tego, że Putin w cerkwi się nie modli, a jedynie porusza ustami. Witkoff, gdyby wiedział cokolwiek, pewnie wiedziałby, że Putin udaje jedynie człowieka wierzącego. Ale nie wie, podobnie jak niewiele wie o Rosji jego szef.

    W wywiadzie Witkoffa dla Carlsona bardziej niepokojące od treści, które Jurasz i Parafianowicz kwitują zdziwieniem, są wypowiedzi amerykańskiego rozmówcy Władimira Putina na temat państwa ukraińskiego. Witkoff wprost już bowiem cytuje rosyjską propagandę. Prowadzących podcast to – wyjaśnijmy – jednak już nie dziwi, bo rządzący Stanami Zjednoczonymi do tego zdołali już i Jurasza i Parafianowicza przyzwyczaić.

    Jak zauważają obydwaj prowadzący, kopią rosyjskiej propagandy są niestety również słowa wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych na temat Grenlandii. Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz po raz kolejny ze smutkiem konstatują, że obecna administracja amerykańska mentalnie niewiele różni się od przywódców na Kremlu.

    W dalszej części podcastu Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz odnotowują wywiad Siergieja Ławrowa, w którym szef rosyjskiej dyplomacji mówił o rozmowach rosyjsko-amerykańskich na temat wznowienia dostaw rosyjskiego gazu do Europy. W tym punkcie Zbigniew Parafianowicz zauważa, że dostawami tymi zainteresowane są nie tylko, jak zazwyczaj się w Polsce sądzi, Niemcy, ale również twardo antyrosyjskie Czechy. Na tę ostatnią uwagę odpowiada Witold Jurasz, stwierdzając, że istotą dyplomacji jest to, że czasami wykonuje się ruchy w przeciwnych kierunkach.

    W dalszej części podcastu mowa jest o skazaniu ukraińskich jeńców przez rosyjski „sąd” na kary więzienia za terroryzm. Przy tej okazji prowadzący zastanawiają się, jak daleko powinien posunąć się Zachód w relacjach z Rosją i czy powinniśmy np. zacząć brać zakładników, podrzucać nieistniejące dowody i skazywać niewinnych ludzi – lub też w każdym razie pokazać, że jesteśmy do tego zdolni. Obydwaj prowadzący stwierdzają jednoznacznie, że takie działanie byłoby amoralne, ale z drugiej strony zastanawiają się, czy istnieje jakaś inna metoda, która pozwoli Europie się bronić. Po tej części podcastu uważni słuchacze mogą odnotować cięcia i trzaski. Są one skutkiem tego, że Jurasz i Parafianowicz, gdy usłyszeli co sami rozważali, postanowili udać się do lokalnego kościoła i się wyspowiadać. I jest to taka sama prawda, jak to, że Putin się modlił w intencji Trumpa. Prawdy zaś, jak uczył ksiądz profesor Józef Tischner, są trzy: „świnta prawda, tys prawda i g… prawda”.

    W podcaście mowa jest też o sytuacji politycznej w Turcji, w której prezydent Recep Tayyip Erdoğan postanowił skierować lidera opozycji do lokalnego więzienia. Jak zauważa Zbigniew Parafianowicz, stało się tak w wyniku przeświadczeniu prezydenta Turcji, że amerykańska administracja nie jest już zainteresowana tym, czy Turcja pozostanie bardzo specyficzną, ale jednak demokracją, czy też osunie się już całkowicie w kierunku dyktatury.

    Prowadzący przypominają również historię przedwojennej syjonistycznej organizacji Bejtar, założonej co prawda w Rydze, ale działającej w Polsce. Zastanawiają się, czy współczesny amerykański Bejtar ma cokolwiek wspólnego z organizacją Żabotyńskiego.

    Na końcu podcastu Witold Jurasz zapowiada publikację w Onecie na temat polityki zagranicznej Jana Pawła II, stwierdzając, że tak zwana Ostpolitik Stolicy Apostolskiej, wbrew temu, co twierdzą liczni polscy komentatorzy, była kontynuowana także w czasach pontyfikatu papieża Polaka.