Episodes

  • Odcinek #190, w którym w krakowskiej księgarni Compare Bookstore rozmawiam z Bartoszem Sadulskim o jego drugiej powieści „Szesnaście na Bourbon”.

    Wyruszamy w P jak podróż na wyspę, na której urodził się Michel Houellebecq.
    Cofamy się do 1673 roku i dołączamy do kobiet uciekających ze szpitala Salpêtrière.
    Jaki będzie ich los?

    Wszystkiego nie zdradzamy, ale mówimy o Z jak zabawie literaturą i G jak globusem, o historycznej nie-stylizacji i o zawłaszczaniu historii.

    Jest K jak kulturowa rozpusta i K jak klasowość, D jak dwór króla, M jak mikrohistorie,
    P jak polowanie na czarownice oraz walka z D jak demonami.

    Pojawia się K jak kot Lucjan – talizman i obrońca w jednym.
    Autor sięga po opis ataku O jak ośmiornicy z powieści Verne’a.
    Na liście I jak inspiracji znajdujemy też Josepha Conrada.
    I zachwyca nas też pani Bourdon.

    W końcu musimy rozprawić się musimy z polskimi wątkami w książce, z tajemniczą postacią historyczną i z kobietą, która wygląda jak słynna Marysieńka.
    W tym odcinie słychać, co Bartosza cieszy w literaturze. Z jak zderzamy więc z sobą skojarzenia, tak jak on zderza frazy, stylizacje.
    Rozmowę kończymy na dywagacjach o przekładzie, o R jak recepcji książki na rynku francuskim.
    I liczymy na S jak skandal.

  • Odcinek #189, w którym w Krakowie z Moniką Śliwińską, autorką książki „Książę. Biografia Tadeusza Boya-Żeleńskiego” rozmawiam o człowieku, który wyprzedzał swoje czasy.

    Staramy się przyjrzeć się jego wszystkim O jak osobowościom.
    Która z nich najmocniej przyciąga? Pytam Monikę o N jak nieuchwytność Boya.
    Zastanawiamy się skąd i kiedy do Żeleńskiego przyszło P jak pisanie, dywagujemy, jak autor "Słówek" radziłby sobie z mediami społecznościowymi.

    Są wątki ważne dla zrozumienia Boya w Żeleńskim - P jak publicystyka, polemika, A jak autokreacja. Wracamy do tekstów, zatrzymujemy się na słowach, języku oszczędnym i celnym.

    I musi być Z jak Zielony Balonik i S jak szkoła literackiego warsztatu.

    Pojawiają się listy do kobiet, do D jak Dagny Przybyszewskiej i do Z jak Zofii - żony.

    Dopytuję Monikę o to jak wiele Boy publiczny kosztował Boya prywatnego.

    A oprócz pisarza dostajemy w książce opowieść o lekarzu, społeczniku, R jak rewolucjoniście i człowieku, który pisał D jak diagnostę życia.
    I płynie nam z Boyem czas od zaborów, przez M jak Młodą Polskę i D jak dwudziestolecie międzywojenne po czas wojny. Ten ostatni okres próbujemy uchwycić, uczciwie ocenić postawę pisarza i człowieka.

    Zamykamy nasze spotkanie Ś jak śledztwem autorki na temat ostatnich godzin życia Tadeusza Boya-Żeleńskiego. Symbolicznie przekraczamy w okolicy ważnej rocznicy przekraczamy granicę z Ukrainą. Dlaczego? Tego dowiecie się z odcina.

  • Episodes manquant?

    Cliquez ici pour raffraichir la page manuellement.

  • Odcinek #188, w którym w Warszawie w księgarni Big Book Cafe MDM rozmawiam z Karoliną Głowacką, dziennikarką, założycielką podcastu Radio Naukowe, z którego wyrosło W jak Wydawnictwo RN.
    A potem rzucam się w wir dyskusji z profesorem Robertem Wiśniewskim, autorem książki „Chrześcijanie pierwszych wieków. Tom I: Wierni, biskupi, eremici”.



    Podcastowe spotkanie zaczynam od pytań do W jak wydawczyni Karoliny o P jak pomysł na Wydawnictwo RN. Mówimy między innymi o I jak idei i o D jak dystrybucji i D jak drukarni, w której słychać wielki huk, a decyzje realizowane przechodzą na papier.

    P jak pukanie do drzwi księgarni przenosi nas do rozmowy z prof. Robertem Wiśniewskim, a właściwie do P jak początków R jak religii chrześcijańskiej.

    Zastanawiamy się od kiedy chrześcijanie W jak wiedzą i rozumieją jaką tworzą W jak wspólnotę. Wracamy do procesu, który rozpoczął się w pierwszych dwóch pokoleniach po Chrystusie.
    Pojawiają się S jak słowa: O jak ostatnie, R jak retoryczne i N jak najmocniejsze.
    Idziemy ich tropem, sprawdzając ich moc.

    Dopytuję o miejsce wspólnoty, pierwsze obrzędy, o to co było wtedy świątynią.
    Mocno zajmuje nas z autorem książki sprawa słów i J jak języka. Sięgamy po grekę i zaglądamy do E jak Ewangelii św. Łukasza. Burzymy stereotyp chrześcijaństwa jako religii o ubogich dla ubogich.
    Przyglądamy się F jak fenomenowi- wielokrotnie wracającej w tej rozmowie- wspólnoty.
    Jest M jak monastycyzm, D jak doktryna i R jak rola kobiet w kościele.


    Szukamy odpowiedzi na pytanie, czy w pierwszych wiekach mogły istnieć A jak apostołki.
    Na arenę wchodzi św. Tekla, pojawia się też kwestia trzech głów św. Jana Chrzciciela.


    Na koniec pytam profesora Roberta Wiśniewskiego o to, czy W jak wspólnota wczesnochrześcijańska odnalazłaby się dziś w którymś z kościołów. Odpowiedź znajdziecie w odcinku, lepszej pointy nie będzie.

  • Odcinek #187, w którym w Warszawie, w Big Book Cafe MDM rozmawiam z Magdą Paśnik, współautorką książki „Kwaśne jabłka”.

    Mówimy o tych, których już nie ma: Kacprze, Klaudii, Elizie, Marcelu, Nikodemie, Kamilku. Próbujemy znaleźć O jak odpowiedź na pytanie, czy można było im pomóc.

    Bierzemy pod L jak lupę społeczne reakcje na przemoc i dotyka nas O jak obojętność oraz milczenie.
    Słucham opowieści o historii śmierci Marcela, która wydaje się być najtrudniejszą historią o B jak bezsilności, braku reakcji.

    Pojawiają się D jak domy, w których słychać płacz i R jak rodzice, którzy są zagrożeniem. J
    Jest S jak sąd rodzinny, szkolenia policjantów , A jak Andrzej, który jeździ pomagać z patrolem, T jak trauma i K jak przekłamany obraz z mediów społecznościowych.

    W tym odcinku nie wypieramy trudnego tematu, wręcz przeciwnie - zbliżamy się do niego, żeby nauczyć się R jak reagować.


    Zastanawiamy się nad E jak emocjami i tym, jak mamy sobie z nimi radzić, by nie nikogo nie ranić.
    I zostajemy z pytaniem, jak W jak władzę rodzicielską zamienić na odpowiedzialność.

  • Odcinek #186, w którym w Krakowie rozmawiam z Jackiem Paśnikiem, autorem powieści „Tak szybko się nie umiera”, która przenosi nas do M jak miejscowości Urocz na północy Polski.



    Od razu pisarza pytam o miejsce akcji, czy istnieje, skoro H jak historia dzieje się wszędzie i nigdzie i krąży wokół J jak jubileuszu miasta.

    Wchodzimy w klimat powieści K jak kostiumowej i ustalamy dwie różne- z racji wieku- perspektywy postrzegania PRL-u.

    Cofamy się do 1982 roku i do O jak opowieści o miłości i o strzelaniu. Wokół bohaterów książki dzieje się Z jak zwykłość, a emocje są „lost in translation”.

    I może stąd biorą się ważne i dobre dla narracji N jak niedopowiedzenia?

    Okazuje się, że Jacek nie lubi P jak projektować tego, co napisze i nie stosuje aptecznej miary dla wątków i postaci. Wynika to między innymi z jego sposobu K jak konsumowania kultury.

    Wkracza nam do rozmowy S jak samotność i C jak czułość, trudna do opowiedzenia.
    Jest T jak Tomek, M jak Maria, O jak opuszczony dworek.

    Zakradamy się na strych, który staje się laboratorium codzienności.

    Znajdujemy tam lekko zakurzoną pointę: często potrzeba czasu byśmy odkryli jak bliską relację mieliśmy z kimś naprawdę dla nas ważnym.

  • Odcinek #185, w którym na Festiwalu Conrada w Krakowie, w Pałacu Potockich spotykam się z norweskim pisarzem Larsem Saabye Christensenem by porozmawiać nie tylko o jego powieści "Modelka".


    Zaczynamy od M jak malarstwa, pytam autora o jego ulubiony okres malarski i o M jak metaforę powieści jako obrazu.

    Pytam też o E jak emocje, które towarzyszą pisarzowi, gdy po prawie dwudziestu latach wraca do swoich bohaterów.

    Wchodzimy w metaforyczną opowieść o B jak braku, w której okazuje się, że C jak ceną za widzenie i D jak dostrzeganie czegoś więcej jest życie w ciemności.

    Mówimy o P jak Peterze /głównym bohaterze "Modelki/ i jego F jak faustowskim wyborze. Zastanawiamy się co można ofiarować na O jak ołtarzu sztuki.

    Rozmawiamy o narracyjnej granicy między tym co prawdziwe, ze świata, a tym co jest zmyślone. Wychodzi na to, że ważne jest, by L jak literatura dobrze wpisywała się w życie innych ludzi.

    Pytam o modną ostatnio w literaturze A jak autofikcję. Dla Christensena to po prostu środek to bliskiego opisania C jak człowieka.

    Zahaczamy w rozmowie o wątki z "Półbrata", jest O jak Oslo, są P jak prawdy o pisaniu.
    Zastanawiamy się, czy „Modelkę” można czytać przez pryzmat Ibsena.

    W końcu docieramy do sedna - pytam o to czym dla Christensena jest pisarska N jak niezależność.


    Za znakomite tłumaczenie rozmowy i pomoc dziękuję Natalii Mazur-Rodak.
    Odcinek powstał we współpracy z Wydawnictwem Marginesy.

  • Odcinek #184, w którym na 27. Międzynarodowych Targach Książki w Krakowie rozmawiam z Grzegorzem Dziedzicem, autorem, który na co dzień mieszka w Stanach Zjednoczonych o jego gangsterskiej trylogii chicagowskiej.

    W czasie spotkania zaglądamy do „Bladego świtu” i do kieszeni G jak gangstera, trochę jakbyśmy zaglądali mu do portfela. I
    le pieniędzy powinien mieć bohater opowieści gatunkowej na początku a ile na końcu książki- z tym pytaniem mierzy się Grzegorz.

    Pojawiają się literki D jak dokumentacja i A jak american dream. Nie brakuje L jak liczb.
    Rozmawiamy o T jak Teodorze Ruckim, o tym że nie daje się lubić.
    Pojawiają się zresztą tarcia na linii bohater - autor, a w tle mamy rozmowę o E jak ewolucji postaci.
    Robi się nam polskie Peaky Blinders ale nawiązujemy też w rozmowie do gangstersko-kryminalnej klasyki popkultury.
    Grzegorz opowiada mi otwarcie o Ł jak łączeniach między literacką fikcją a faktami z historii Chicago. Ważnym elementem konstrukcji świata przedstawionego okazuj się być P jak polityka.
    A skoro polityka o i Z jak związki zawodowe.
    Przyglądamy się P jak postaciom z "Bladego świtu" - dyskutujemy o Zosi, Klarze i Poli.
    Intryguje nas osobowość złożona Agatona Królika.
    Powraca motyw C jak Ceny, którą trzeba na końcu za wszystko zapłacić.
    Rozmowę kończymy na 1:27 w nocy.

  • Odcinek #183, w którym w Pałacu Potockich w Krakowie rozmawiam z Andrzejem Dybczakiem. Siedzimy przy książce „Las duchów”, która balansuje na pograniczu różnych gatunków literackich.

    Podroż zaczynamy od M jak Muzeum Etnograficznego imienia Seweryna Udzieli w Krakowie.

    Przy P jak podróży nie może zabraknąć Z jak zabawy figurą Indiany Jonesa.
    P jak przedmioty z XIX wieku z muzealnej kolekcji syberyjskiej przenoszą nas do opowieści pełnej faktów.
    Pytam o to jak pisarzowi udało się zrealizować tak W jak wymagającą etnograficzną, daleką wyprawę. W drogę wchodzą nam małe L jak Lisy.
    Autor trafia do chaty, w której można spędzić dwa tygodnie. Pojawia się niedźwiedź - ochroniarz.
    Cały czas są z nami opowieści z „Lasu duchów”, historie S jak Selkupów, najstarszego narodu syberyjskiego z grupy ugryjskiej. I jest też historia Nieńców.
    Przyglądamy się językowi, zastanawiamy się jak unikać egzotyzowania.
    Pytam Andrzeja, czy znalazł szamana.
    Przy tej okazji pojawia się opowieść o L jak losie szamana, jego umiejętnościach i powołaniu.

    Śmieszy mnie zawarty w książce D jak dowcip o nietoperzu.
    Chwilę póżniej robi się poważnie, ponieważ Andrzej mówi o Rosji, która już kilka lat temu przygotowywała obywateli do W jak wojny.

    W końcu dochodzimy do S jak sedna: do bliskości z ludźmi, którzy są daleko.

  • Odcinek #182, w którym sprawdzam, co działo się podczas 20 Międzynarodowego Festiwalu Opowiadania we Wrocławiu.

    Zaczynamy od spotkania z S jak szefową Agnieszką Wolny-Hamkało, która szkicuje nam perspektywę tegorocznej edycji spotkań poświęconych opowieściom.
    Jest A jak Ameryka, B jak balony i odrobina tytułowej „Amerykańskiej sielanki” .
    Ale stawiamy P jak poważne pytania i poszukiwania.

    👉Trafiamy na I jak inaugurację festiwalu, którą brawurowo otwiera Twoja Stara.

    👉Z Natalią Małek skupiamy się na literce O - opowiadamy o opowiadaniu opowiadań, o opowiadaniach w konkursie "Puste schroniska”.
    Przy okazji robimy przegląd współczesnego opowiadania.

    Wracamy do opowieści, dla których odniesieniem staje się W jak wystawa W jak Wojciecha Fangora w festiwalowych przestrzeniach Krupa Art Foundation.

    👉Jakub Kornhauser idzie S jak szlakiem skojarzeń z Fangorem i wychodzą mu z tego dwie żaby.:)

    👉Résumé z festiwalowych rozmów i panelu z tłumaczami daje nam w rozmowie Jakub Skurtys. I znów zastanawiamy się, czym jest O jak opowiadanie i o co chodzi z S jak short story.

    👉Agnieszka Łasek Z jak zabiera ważny głos w dyskusji o tym, dlaczego w Polsce opowiadania się nie sprzedają. Przyglądamy się temu D jak dualnie - Agnieszka daje nam perspektywę tłumaczki oraz osoby, która z ramienia wydawnictwa Czarne zajmuje się książkami.

    Głosów w tym odcinie jest sporo.
    I trafia się nam nawet na 20 urodziny festiwalu: happy birthday to you - opowiadanie!

  • Odcinek #181, w którym rozmawiam w Warszawie z Jarosławem Maślankiem o jego powieści "Klekot tysięcy patyków”.

    Wchodzimy w gęsty L jak las pamięci i nasłuchujemy D jak dźwięków, które przynosi.

    Pytam autora o C jak czarne dziury związane z M jak miejscem dzieciństwa.
    Pojawiają się wspólne doświadczenia roczników: G jak gra w kapsle i U jak ucieczka z małego miasta. Dochodzimy do wniosku, że przyznanie się do K jak korzeni może być uwalniające.


    Przyglądamy się P jak procesowi Ż jak żałoby, który łączy się z P jak poznawaniem siebie. Wychodzi na to, że P jak początek opowieści - bierze się ze śmierci.

    Jest M jak matka i jej N jak narracja.
    I są słowa- których czasem nie ma, wypadają poza nawias. Liczymy kroki bohaterki i wczytujemy się w opowieść pisaną różnym rozmiarem C jak czcionki.

    Okazuje się, że M jak muzyka ma wiele wspólnego z tworzeniem tekstu. I potwierdza się również M jak milczenie o historii.

    Na koniec raz jeszcze idziemy do miejsca historii - miejscowości Pionki.
    I wracamy do siebie.

  • Odcinek #180, w którym w Wielmoży rozmawiam z pisarką Karoliną Morawiecką o jej najnowszej powieści zatytułowanej "Kontrapunkt".
    Ale tak naprawdę toniemy w K jak kryminalnych tekstach i kontekstach.

    Siedzimy w domu pisarki, szukamy wzorca naprawdę dobrego bohatera kryminalnej opowieści.
    Przy okazji łapiemy sporo dobrych zdań z "Kontrapunktu".
    Są D jak domy, które noszą B jak blizny i jest S jak samotność.

    Pytam o P jak podglądanie bohatera i jego lepienie, tworzenie.

    Dołącza do nas M jak Michał ze swoją mroczną tajemnicą, pojawia się też zagadka Ś jak śmierci jego sąsiadki. I wtedy o należne jej miejsce w dyskusji doprasza się A jak Agata - dziennikarka po przejściach.
    Dopytuję Karolinę o motyw S jak sióstr.

    Na mapie "Kontrapunktu" zaznaczamy kolejne punkty: Kraków, Mogilska, gotowanie i jedzenie.
    Morze też może się pojawić w roli R jak rozpraszacza Filpa Wracza.

    Na epizodzik do podcastu wpada też W jak wdowa po aptekarzu we własnej osobie.

    W końcu zabieramy się za cały regał kryminalnych powieści i trafiamy w P jak punkt, w ciało, w przemoc, w literackie wybory Karoliny Morawieckiej.

    I czuję ćmienie. I niebanalny zapach tarty.

  • Odcinek #179, w którym w Krakowie rozmawiam z Mateuszem Pakułą o książce „Skóra po dziadku”.

    Od razu szczerze pytam o O jak odwagę - autor uczciwie odpowiada.
    Pojawia się jeden z głównych bohaterów książki - K jak Kielce.

    Wraca historia z czasów stalinizmu, historia z W jak więzienia.

    Litera P nas - P jak prowadzi, ponieważ przyglądamy się różnym P jak poziomom P jak Patrzenia na historię przez pryzmat P jak pokoleń.

    I tu przychodzi dziadek P jak: „Parkita Henryk Piotr, syn Piotra. I Katarzyny.” Wchodzimy w jego S jak skórę. I w N jak nagrania i Z jak zapiski Pakuły.

    W Parkicie nie znajdujemy L jak lęku przed śmiercią, strachu przed O jak oficerem ubecji.
    Przyglądamy się P jak procesowi odkłamywania tego, co zostało nam przekazane.

    A rozmowa, jak książka, tworzy się w teatralno-poetycko-realistycznej R jak ramie. Powraca Z jak zwichnięta pamięć i Ż jak żarty, których żałujemy.
    I jest A jak antysemityzm, N jak niechęć do Innego.
    I pogrom kielecki.

    I jeszcze Akademia Pana Kleksa z wszystkimi postaciami z imionami na A.

    Ale tak naprawdę- powtarzając frazę, o tym, że nicość nie istnieje - przyglądamy się złu.
    Z jak zło w nas.

  • Odcinek #178, w którym pytam Wita Szostaka w Goyki 3 Art Inkubatorze w Sopocie czy jego P jak powieści są jak rzeki.




    To otwiera główny nurt spotkania wokół książki „Rumowiska”.
    Ale sięgamy też w rozmowie po inne tytuły Wita.
    Zastanawiamy się nad dopływami O jak opowieści i dochodzimy do W jak wniosku, że pewnych P jak prawd o człowieku można się dowiedzieć tylko przez opowieść właśnie.

    Filozoficzne doświadczenie autora „Rumowisk” pomaga nam w drodze do poznania różnych sposobów B jak budowania powieści.

    Do tych myśli dostajemy się „Szczelinami” przez „Cudze słowa”.

    Mówimy o J jak języku, S jak samo-pisaniu, oraz o A jak autofikcji i E jak esejach.

    Przyglądamy się rodzinie i permanentnemu kryzysowi rodzicielstwa.
    Pojawiają się postaci D jak dziadka, B jak babci.
    Trzyma nas N jak nieobecność, która nie pozwala opowiadać dalej.
    Ani zadawać pytań.

    T jak tajemnicę przywołują wysokie, stare mieszkanie i W jak wędrowna szafa z lustrem, a pachnące chińskie G jak gumki do mazania zatrzymują Wita w zachwycie.

    Cały czas towarzyszy nam niepamięć i pamięć - wieloznaczność rzek.

  • Odcinek #177, w którym rozmawiam między innymi z Agnieszką Witczak, Śląską Bibliotekarką Roku 2020 o projekcie „Połączeni literaturą” realizowanym w Zakładzie Karnym w Jastrzębiu-Zdroju.

    Wielkie dzięki dla Agnieszki za to, że mogłem do tej idei dołączyć i poprowadzić warsztaty o P jak podcaście literackim z osadzonymi. Ich również tu posłuchacie.

    O czym jest specjalny odcinek Alfabetu? O W jak wracaniu do C jak czytania, o K jak karteczkach z zamówieniem, o roli biblioteki i Z jak zderzeniu światów.

    Pojawia się H jak historia bibliotekarki, P jak pasja i T jak tata czytający bajki.

    Osadzeni opowiadają o G jak gatunkach, wyjaśniają czym dla nich jest P jak poważna książka i analizują P jak prawdę w literaturze faktu. Przyglądamy się jak rozkręca się czytanie, próbujemy złapać moment gdy literatura staje się O jak odskocznią. Wspominamy czytanie za dzieciaka pod K jak kołdrą.I stawiamy (co nie dziwi) na B jak Batmana oraz przekonujemy się, że książki pomagają znaleźć D jak drogę.



    Specjalne podziękowanie dla Miejskiej Biblioteki Publicznej w Jastrzębiu Zdroju realizującej projekt "Połączeni literaturą" i dla Agnieszki za to, że od wielu lat współpracuje z Zakładem Karnym w Jastrzębiu Zdroju, że robi swoje - łączy.

  • Odcinek #176, w którym w czasie Literackiego Sopotu 2024 w siedzibie Goy 3 Art Inkubatora rozmawiam z Maxem Cegielskim, autorem podróży w głąb prywatnego jądra ciemności.


    Towarzyszy nam książka „Kongo w Polsce. Włóczęgi z Josephem Conradem”.

    Pytam gościa podcastu o ulubiony P jak przekład „Jądra ciemności”. Szybko staje się jasne, że tej pisemnej włóczęgi Max pierwotnie nie miał w P jak planach.

    Wyruszamy więc tropą przez Ustrzyki; pod stopami trzaska Ś jak śnieg, wieje wiatr i jest P jak pustka. Trafiamy na kirkut, zatrzymujemy się w miejscach pamięci. Wielu, w całej Polsce.

    Przekonujemy się, że H jak historia rodziny może być jak grząskie bagno. Pojawia się opowieść babci i wiele mówiące M jak milczenie. Zaglądamy do miejsc, w których nie ma Ś jak śladu po tych, którzy żyli w Gorlicach. A P jak pejzaż przypomina na każdym kroku o W jak wysiedleniu, Z jak zniszczeniu.

    Zastanawiamy się czym jest Stary Kontynent.

    Sprawdzamy jak esej chodzony może drążyć T jak tajemnicę.

    Mówimy o W jak wielokulturowości, P jak postkolonializmie, K jak Kresach, ale też brytyjskości Josepha Conrada.

    W głowie zostaje koszt przebytej przez nas drogi, włóczęgi.

  • Odcinek #175, w którym rozmawiam w Krakowie z Magdą Stachulą, autorką thrillerów, polską królową domestic noir.

    Zaglądamy do nowej powieści zatytułowanej „Loft” i wchodzimy do mieszkania przy ul. Świętego Ducha w Gdańsku.

    Są z nami bohaterowie tej fabuły: Dominika, Ilona, Karolina, Adrian, Piotr. Przyglądamy się P jask psychologii postaci i sprawdzamy różne ich motywacje. Bawimy się I jak interpretacjami ich poczynań.
    Zawieszamy wzrok na tym, co dzieje się po drugiej stronie ulicy opowieści.

    C jak ciekawość wprowadza nas w T jak tajemnice. Jest Z jak zdrada, K jak kłamstwo i kradzież. I M jak morderstwo.

    Pytam o P jak proces pisania, literackie pomysły inspirowane życiem i moment dojrzewania historii. Mówimy o N jak narracji: tej w pierwszej i tej trzeciej osobie.

    Wracamy do A jak adaptacji filmowej stawiając pytania o K jak krytykę.
    I wracamy do korzeni gatunku domestic noir.

  • Odcinek #174, w którym w Mediatece podczas Zakopiańskiego Festiwalu Literackiego 2024 rozmawiam z poetą Łukaszem Kamińskim o tym, po co chodzić w G jak góry.

    Liczymy do pięciu i na „5”- książce poetyckiej pod tym tytułem- się zatrzymujemy.

    Okazuje się, że T jak Tatry są zmienne. Jak poezja, w której siedzi D jak diabeł i sporo P jak prozy.
    Pytam Łukasza o D jak dzieciństwo i T jak tożsamość w nowym miejscu.

    Motywem przewodnim naszej rozmowy staje się W jak wędrówka. Wplatamy w tatrzański krajobraz L jak literackie konteksty. Pojawiają się więc Tetmajer, Witkacy i Żeromski.

    Wychodzi nam, że najbardziej lubimy O jak obserwacje bez udziału innych ludzi. Jest N jak natura, P jak poetycki dziennik i S jak spłacony tekstami dług.

    Towarzyszą nam W jak Woland, S jak surrealizm, P jak pisanie i Z jak zdania, które czasem trzeba wydłużyć.

    Skupiamy się też na sprawach społecznie ważnych: K jak koniach z Morskiego Oka i relacji człowiek-przyroda.

    Wracamy na szlak pisania i zastanawiamy się kiedy poezja przychodzi.
    I czy ona też wybiera góry.

  • Odcinek #173, w którym w księgarni CompareBookstore w Krakowie pytam poetkę Agatę Puwalską o to, co otwiera jej światy.

    Rozmawiamy o P jak poezji pełnej E jak emocji i tej, która uruchamia intelekt.

    A gdy się pisze, to pierwsze jest rozum czy serce.

    Sprawdzamy czy poezję można traktować zadaniowo.

    Wchodzimy w P jak przerzutnie, W jak wersy, K jak kolaże, w poziomy pisania wiersza.
    Wychodzi nam R jak rytm.

    Uruchamiamy L jak literackie i popkulturowe skojarzenia.
    Pojawia się Italo Calvino z „Niewidzialnymi miastami”, są gry RPG.
    Brniemy przez S jak strukturę, pytam o eksperymentowanie w poezji, wyciągamy z K jak kontekstu / kontekstów różne rzeczy.

    Bawimy się stereotypem poetki, szukamy interpretacji.
    Agata czyta swój tekst i na końc drogi okazuje się, że "rzetelne są tylko mapy morskie".



  • Odcinek #172, w którym podczas Zakopiańskiego Festiwalu Literackiego rozmawiam z Małgorzatą Lebdą o tym, co wokół powieści „Łakome”.I jeszcze o tym, czego sami w życiu łakniemy, jesteśmy Ł jak łakomi.

    Pytam autorkę skąd jest, które M jak miejsce jest domem Małgorzaty. Tak trafiamy na G jak grań w paśmie Jaworzyny Krynickiej w Beskidzie Sądeckim. A tam i P jak pola i C jak cmentarz.

    Rozmawiamy o nocnym życiu lasu. Pojawiają się B jak borsuki mieszkające pod stodołą, P jak pszczoły, K jak krowy i kot Klakier i D jak Dunaj pies.

    Są też znalezione kości lisicy.

    Stadem krążymy wokół tego, co Ż jak żywe i M jak martwe.

    Zajmuje nas problem ludzi wobec zwierząt, problem w języku, w tym jak nazywamy Ś jak śmierć.

    Zatrzymujemy się przy tym, co przynosi O jak osyp.

    Mówimy o W jak wsi, wspólnocie i o tym jak wieś niewdzięczna się odwieczyć może. Wracamy do „Łakomych”: do Babci i do Ann, którą sami czytając dopełniamy w powieści.

    Na koniec wkraczamy do ogrodu pisarki, popatrzeć na to, co żywe.

  • Odcinek #171, w którym rozmawiam z Piotrem Koftą w Warszawie o wyczekanym zbiorze opowiadań pt. „Lejek (wariacje)”.



    Jaka jest różnica między rozmową o książce, którą czytał a o książce, którą napisał? - od tego zaczynamy rozmowę. Mówimy o postaciach zawieszonych w P jak pustce i uciekamy przed K jak konkretem. Wchodzimy w światy, z których dużo już rzeczy zniknęło.

    Obserwujemy różne końce i układającą się wokół nich N jak narrację. Nie gubimy przy tym poczucia H jak humoru. W końcu jedno nie wyklucza drugiego.

    Mówimy o P jak pisaniu i tempie pisarza. Realistyczne pisanie prowadzi nas na M jak manowce, dlatego postanawiamy nie iść tą drogą.

    Pojawia się W jak wyobraźnia, P jak przestrzeń, S jak sekta z Boromina. Są i F jak „Flaki” - państwo poczytają, dobrze rokujące czasopismo.
    Dorzucamy kolejne słowa/frazy: K jak Kot Kłopot, E jak eschatologia, W jak wspólnota, D jak droga.


    I w końcu S jak schronisko- Piotra Kofty fetysz totalny.Jeśli dacie się ponieść z nami rozmową to zjecie też z nami nieznane Wam jeszcze warzywo /E jak ergoż/ a w bibliotece spotkacie Bułgarów.