Episodes
-
To chyba jedyny przypadek, że tantiemy za spektakl otrzymuje kompozytor, librecista oraz lalkarz. Który skonstruował krwiożerczą roślinę. A zaczęło się od zakładu w sprawie nakręcenia filmu w kilka dni. Film ten stał się hitem telewizji, a potem musicalem na off-off-Broadwayu, hitem off-Broadwayu i kultowym filmem oraz porażką na Broadwayu. Trochę to wszystko pokręcone, zresztą jak całe "Little Shop Of Horrors"!
-
Przełomowe dzieło Andrew Lloyd Webbera. Jedna z największych rewolucji w historii musicalu, której dokonał dzięki spektaklowi o kotach. Bez fabuły, bez akcji. Przy okazji pokonał musical amerykański na jego świętej ziemi - na Broadwayu.
-
Episodes manquant?
-
W jubileuszowym 50. odcinku podcastu Jacek Mikołajczyk opowiada o swojej guilty pleasure, czyli czeskich musicalach. Poznacie więc największy hit praskich scen, rockowego "Hamleta" po czesku. Dowiecie się też, którzy to zapaleńcy tak bardzo "nawet lubili musicale", że sprowadzili je do kontynentalnej Europy.
-
Musical o piosenkarce, która musi się ukrywać przed gangsterem i w ramach programu ochrony świadków trafia do żeńskiego zakonu, jest tak naprawdę musicalem o tym, że kobiety mogą się wspierać niezależnie od wyborów życiowych, pochodzenia, przekonań czy wiary. Jacek Mikołajczyk opowiada o musicalu, który doskonale zna - wyreżyserował jego inscenizację w Teatrze Muzycznym w Poznaniu.
-
„Gypsy” to jeden z największych i najważniejszych klasyków amerykańskiego musicalu. Spektakl wyróżnia m.in. arcytrudna główna rola żeńska - rola matki, niespełnionej artystki, która swoje aspiracje przelała na dwie córki. I obwoziła je po teatrach wodewilowych w USA aż do momentu, kiedy jedna z córek nie uciekła z tancerzem, a druga - za sprawą matki! - stała się najsłynniejszą amerykańską... striptizerką. Dodajmy jeszcze, że ta historia wydarzyła się naprawdę i już robi się bardzo, bardzo ciekawie! Przypominamy „Gypsy” przed grudniową premierą nowej wersji musicalu na Broadwayu.
-
"In the Heights", czyli musical, którym w wieku 28 lat zadebiutował Lin-Manuel Miranda, od razu zdobywając nagrodę Tony! Opowiadamy o pierwszym musicalu złotego dziecka Broadwayu i późniejszego twórcy "Hamiltona".
-
Wszystko, co powinniście wiedzieć o "Heathers" przed wrześniową premierą tego musicalu w Teatrze Syrena. Opowiadamy o filmowym pierwowzorze, o powstaniu musicalowej adaptacji, o sukcesie spektaklu na off-Broadwayu oraz o jeszcze większym sukcesie na West Endzie. A także o naszej syreniej realizacji.
-
Coś tu gnije, czyli "Something Rotten!". Zapraszamy na opowieść o musicalu, w którym... konkurenci Szekspira piszą musicalową wersję „Hamleta”, na podstawie pomysłu wykradzionego bardowi przez Nostradamusa! W odcinku opowiadamy też o szekspirowskich wątkach w innych znanych musicalach.
-
Odcinek o 77. gali wręczenia nagród Tony, czyli musicalowych Oscarów. To od nich zależy los spektakli na Broadwayu! Faworytami są „Hell’s Kitchen”, czyli biograficzny jukebox z piosenkami Alicii Keys i 13 nominacjami oraz młodzieżowy musical „The Outsiders” o konflikcie dwóch białych gangów, który zdobył 11 nominacji. O miano najlepszego musicalu walczą też „Illinois" (inspirowany płytą Sufjana Stevensa), „Suffs” o amerykańskich sufrażystkach oraz „Water for Elephants” o życiu cyrkowców w latach 30. XX w.
-
"Cabaret" czyli jeden z najważniejszych musicali w całej historii gatunku i jego filmowa wersja w reż. Boba Fossego, czyli jeden z najlepszych filmów w historii kina, z ikonicznymi rolami Joela Grey'a i Lizy Minelli.
-
To jeden z nielicznych musicali wymyślonych, skomponowanych i napisanych przez kobietę. Ambitna propozycja, która odniosła sukces. Anais Mitchell zaczęła od folkowej płyty, na której mit o Orfeuszu i Eurydyce wykorzystała do opowieści o współczesnym świecie: o katastrofie klimatycznej, o migracji, o biedzie pracowników i bogactwie kapitalistów. Potem album przerobiła na spektakl, a następnie - na pełnoprawny musical broadwayowski. Tak powstało "Hadestown", jedno z objawień ostatnich sezonów. Spektakl nominowano do nagród Tony w 14 kategoriach, a zwyciężył w ośmiu, zdobywając m.in. statuetkę dla najlepszego musicalu!
-
Odcinek o latach 70. i 80., a więc o matce polskiego musicalu Danucie Baduszkowej, twórczyni gdyńskiego teatru muzycznego i tamtejszej szkoły dla aktorów musicalowych. O musicalach "Pan Zagłoba" oraz "Pancerni i pies". O legendarnym widowisku "Kolęda-nocka", komentującym narodziny "Solidarności" i zdjętym z afisza w stanie wojennym. Oraz o gdyńskich musicalach Jerzego Gruzy, z "Jesus Christ Superstar” na czele, w którym Marię Magdalenę zagrała Małgorzata Ostrowska z Lombardu, a Jezusa Marek Piekarczyk z rockowej grupy TSA.
-
Odcinek o największych divach w historii musicalu, m.in. o Ethel Merman, Gwen Verdon i Patti LuPone. Opowiadamy również o ich młodszych koleżankach, które dziś rządzą na Broadwayu i West Endzie. Oraz o rolach, które potwierdzają status divy: Rose w "Gypsy", Joanne w "Company", czy pani Lovett w "Sweeney Todd". Bo w musicalu najciekawszych ról nie pisze się dla dwudziestolatek, ale dla aktorek dojrzałych.
-
Jak wyglądały początki musicalu w Polsce? Tuż po wojnie zapadliśmy na "epidemię operetkową". Słowo "musical" - i to w rodzaju żeńskim! - pojawiło się w prasie po raz pierwszy w 1956 r. Rok później warszawski Teatr Komedia jako pierwszy w kraju wystawił amerykański musical, było to „Kiss Me, Kate”. Potem za wprowadzanie nowego gatunku na polskie sceny wzięli się poznaniacy i Ślązacy, a autorami pierwszego polskiego musicalu - "Miss Polonia” z 1961 r. - byli kompozytor Marek Sart oraz Jerzy Jurandot, czyli założyciel... Teatru Syrena.
-
"Dźwięki muzyki" to ostatni wspólny musical słynnego duetu Richard Rodgers i Oscar Hammerstein II, czyli ojców amerykańskiego musicalu. Spektakl opowiada o muzykującej rodzinie von Trappów, która ucieka z Austrii przed nadchodzącym nazizmem, w Polsce jest przed wszystkim znana jego filmowa wersja z Julie Andrews i Christopherem Plummerem w rolach głównych. "Dźwięki muzyki" to pierwszy musical, w którym występowała gromadka dzieci i jeden z niewielu, które zmiażdżyli krytycy (zarzucając mu ogólne przesłodzenie), a pokochali widzowie. Jak słusznie zauważono w jednej z gazet, ten tytuł "nie podobał się nikomu z wyjątkiem widzów".
-
Święta trójca najśmieszniejszych musicali XXI wieku według dyrektora artystycznego Teatru Syrena Jacka Mikołajczyka to „Producenci”, „The Book of Mormon” oraz „Spamalot”. Dwóm pierwszym już poświęcił odcinki swojego podcastu, teraz przyszedł czas na trzeci tytuł, czyli musicalową adaptację kultowego filmu „Monty Python i Święty Graal”.
-
Ta "najlepsza amerykańska komedia muzyczna w historii” jest w Polsce niemal nieznana. Fabułę stanowi miłosna historia w półświatku doby prohibicji. To jeden z najczęściej wznawianych musicali, który przecierał nowe szlaki samej instytucji wznowienia - w jednym z nich zagrali tylko czarni artyści, kolejne miało rozmach premierowej produkcji, a ubiegłoroczna wersja z West Endu czyni widzów współbohaterami tej opowieści. I udowadnia, że nawet stereotypowy, niedzisiejszy materiał można uwspółcześnić dzięki wybitnemu aktorstwu i kreowaniu silnych ról kobiecych.
-
Czegoś takiego jeszcze na Broadwayu nie grali! Królowały tam lekkie komedie dla podstarzałej publiczności, kiedy pojawił się ten musical - z nagością, odważnymi scenami z narodową flagą, rockową muzyką, antywojennym przesłaniem i obsadą grającą często na haju. Miał pokazać szerokiej publiczności, na czym polega hippisowski świat. Oto "Hair".
-
"Mężczyzna, kobieta, wóda i spluwa” - to tytuł tekstu z "Chicago Tribune” o dwóch kobietach oskarżonych o zabicie kochanków. Obie wyszły z sądu uniewinnione i sławne, prasa wykreowała je na gwiazdy. Sprawa stała się kanwą sztuki "Chicago", którą na musical przerobili Bob Fosse i spółka Kander&Ebb. Spektakl powstawał w potwornych bólach i w latach 70. nie odniósł sukcesu. Ten przyszedł dopiero po wznowieniu tytułu w latach 90. I tak grane od 28 lat "Chicago” stało się najdłużej pokazywanym na Broadwayu amerykańskim musicalem, a jego kinowa wersja reanimowała musical filmowy.
- Montre plus