エピソード
-
Kiedy poważni politycy, adwokaci i publicyści mówią dziś, że Roman Giertych jest znakomitym kandydatem na nowego ministra sprawiedliwości, traktuję to jako żart. To chichot historii, pokazujący bagienko liberalnej opozycji w Polsce.
Bardzo się bałam, że przed wyborami parlamentarnymi wróci temat osób LGBT. Miałam jednak nadzieję, że dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi. Niestety, wygląda na to, że jest inaczej i teraz będziemy mieć powtórkę z ostatnich wyborów – mówi Mirka Makuchowska, wicedyrektorka i kierowniczka programowa Kampanii Przeciw Homofobii. Jarosław Kaczyński przeprowadza pilotaż i sprawdza, jak ten temat przyjmie się tym razem. PiS jest o tyle dobry w tym, co robi, że nic nie dzieje się tam z przypadku. Jeśli prezes Kaczyński jeździ po Polsce i w kilku miejscach powtarza to samo, to robi to w jakimś celu. Bada grunt i sprawdza, czy jest to coś, na czym można wygrać wybory. Jeśli ten grunt będzie podatny, to możemy mieć powrót do narracji o ideologii i zarazie.
-
エピソードを見逃しましたか?
-
W moim życiu bardzo ważny był ojciec. Chciałam, aby mój syn też go miał. Bardzo trudno jest znaleźć tę jedną osobę, z którą chce się spędzić życie, a jeszcze trudniej znaleźć drugą, z którą jeszcze chce się wychować dziecko. Jedyną taką osobą w moim życiu był Leszek, który chciał zostać ojcem Mateusza. Teraz jesteśmy rodziną. Barierą jest to, że my mieszkamy w Gdańsku, a Leszek w Warszawie, ale teraz przeprowadzamy się do stolicy, by Mateusz mógł być bliżej taty – mówi Marta Abramowicz, pisarka i działaczka na rzecz praw człowieka.
Jestem bardzo szczęśliwa, że jest Leszek. Nie zdawałam sobie wcześniej sprawy, jak ważny może być w życiu Mateusza. Kiedy byliśmy jeszcze przed tą decyzją, wyjechaliśmy na długą podróż do Hiszpanii, by wszystko omówić. Rozmawialiśmy o kwestiach, które mogłyby w przyszłości być trudnym tematem do podjęcia. Pamiętam długi godziny rozmów, choć Mateusz nie był jeszcze nawet poczęty. Teraz jestem bardzo szczęśliwa, że Mateusz ma takiego tatę. Leszek jest zaangażowany i pokazuje mu świat od zupełnie innej strony niż my. To wzbogacające – dodaje Anna Strzałkowski, naukowczyni. I żona Marty. -
Miała być dobra zmiana, ale przyszła inna. Nie chcę wyjeżdżać z kraju, bo nie chcę dać im wygrać. Mam gniewne i złośliwe poczucie, że oni powinni dostać mocnego kopa w dupę. Jeśli mogę się do tego przyczynić, to bardzo chcę to zrobić – mówi Hubert Sobecki – współprzewodniczący stowarzyszenia Miłość Nie Wyklucza.
Kolejny raport ILGA-Europe mierzący poziom równouprawnienia osób LGBTI pokazał, że Polska trzeci raz z rzędu znalazła się na ostatnim miejscu wśród krajów Unii Europejskiej. Homofobiczne prawo w Polsce sytuuje nas tuż obok Rosji. To pokazuje, że w Polsce nic się nie zmienia i ciągle jesteśmy w ogonie Europy. To kolejny "sukces" naszego kraju. Ale to miejsce jest bardzo zasłużone. -
Nie dokonałam coming outu, bo tak naprawdę nigdy nie ukrywałam tego, kim jestem. Ostatnie lata to praca nad sobą, odkrywanie i poznawanie siebie, ukorzenianie się w tym, kim jestem. To sprawia mi ogromną radość i przynosi wiele odkryć. Jeśli jednak mój rzekomy coming out zostaje teraz tak dobrze wykorzystywany, to bardzo się cieszę, że akurat tak się stało. - mówi Greta Burzyńska, aktorka, absolwentka Warszawskiej Szkoły Filmowej.
-
„Nie mam penisa, nie mam jąder, mam piersi, mówię i zachowuję się jak kobieta. Nie pozwalam ludziom wmawiać mi, że jestem kimś innym” – mówi Maja Heban, transpłciowa aktywistka LGBT+.
- Od wczesnych lat wiedziałam, że jestem kobietą, ale nie umiałam tego nazwać. Nie wyobrażałam sobie, że dożyję 30-tki. Kiedy miałam 12 lat, był moment, że postanowiłam, że zabiję się po maturze. Bez tranzycji to byłaby męczarnia.
-
Byłem wzruszony i cieszyłem się wygraną w tym konkursie. Kiedy czytałem rynsztokowe wypowiedzi o mnie, to było przykre, ale niczego innego po rynsztoku się nie spodziewałem. Zabolało mnie jednak to, co zrobił mój uniwersytet, który najpierw pochwalił się na swoich stronach moim zwycięstwem, a później, kiedy ktoś im doniósł, że jestem gejem, skasował ten wpis. - mówi Przemysław Staroń, nauczyciel roku 2018.
- Dostawałem też jednak wiele wsparcia od osób, po których się tego nie spodziewałem. Zadzwoniła do mnie chociażby moja wykładowczyni z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, która przy okazji jest dziewicą konsekrowaną. Powiedziała, że jest ze mną całym sercem, podobnie, jak wiele innych osób w Lublinie. Że mam tam przyjaciół, którzy stoją za mną murem. Zadzwonił też imam Meczetu Gdańskiego, który powiedział coś podobnego. Zadzwonił także bardzo religijny wujek, który powiedział, że to coś niesamowitego i że nigdy nazwisko, które nosimy, nie było tak wysoko. -
Decyzja o udziale w polskiej edycji „Prince Charming” nie przyszła mi łatwo. Wiązała się z milionami rozmów z produkcją. Trwało to około dwóch miesięcy. Zastanawiałem się, czy ja jestem gotowy i czy Polska jest gotowa na taki program.
To był pierwszy tego typu program w Polsce, więc pomyślałem, że to przełomowy krok. Tutaj gej był na pierwszym planie, mówił o swoich uczuciach, że chce się zakochać. W tym programie bardzo dokładnie pokazane było, jakie problemy dotykają społeczności LGBT. Program wygrał tym, że wszyscy szczerze i otwarcie mówiliśmy o tym, jak ciężko jest gejowi w Polsce – mówi Jacek Jelonek, model i Prince Charming w pierwszym gejowskim reality show w Polsce.
-
Poczucie wolności w Hiszpanii jest nie do opisania. Czasami człowiek nie zdaje sobie sprawy, jak bardzo do tej pory był stłamszony i straumatyzowany. Ja przekonałem się o tym już pierwszego dnia pobytu w Barcelonie. Tutaj sama widzialność osób LGBT na ulicy daje ogromne poczucie bezpieczeństwa. Idąc na spacer popularnym bulwarem, co chwilę spotykasz pary jednopłciowe. Po chwili staje się to dla ciebie codzienne i normalne – mówi Piotr Grabarczyk, twórca podcastu "Dyskoteki, chłopaki i ogólnie takie takie", popularny "Grabari".
- Jest mi z tym bardzo dobrze. Wyjazd był spontaniczną i nie do końca przemyślaną decyzją, ale wszystko to, co spotyka mnie i mojego partnera w Barcelonie, bardzo miło nas zaskakuje. Początkowo było wiele znaków zapytania. Należę do grupy ludzi, dla których przeprowadzka za granicę owiana jest nerwową atmosferą. Że jest wiele schodów, które trzeba pokonać. Okazało się to jednak dużo łatwiejsze i przyjemniejsze niż myślałem, choć, muszę zaznaczyć, że mieliśmy dużo szczęścia, bo wiele zaprzyjaźnionych osób nam pomogło. -
Najważniejszym powodem, który powstrzymywał mnie przed coming outem, było poczucie, że bycie gejem to coś obrzydliwego i wartego pogardy – mówi Mariusz Kurc, redaktor naczelny „Repliki". – Widziałem mnóstwo coming outów, ale to i tak za mało. Z szafy chętniej wychodzą zwykli ludzie, którzy często mają do stracenia więcej, niż ci znani i lubiani. Dlaczego? Bo nie wiedzą, jak to będzie, kiedy będą musieli funkcjonować publicznie jako osoby LGBT – mówi Mariusz Kurc, redaktor naczelny „Repliki", jedynego w Polsce magazynu dla osób LGBT. – Czasami jest to zupełnie irracjonalne, ale często ten strach ma podstawy. Niekiedy te osoby mówią: moi rodzice jeszcze nie wiedzą. Gdyby się dowiedzieli, to by tego nie przeżyli. Tym ludziom wydaje się, że te obawy są tylko ich. Nie zdają sobie sprawy, jak wiele z nas ma takie mamy i takich ojców. Kiedy jednak z jakichś przyczyn robimy te coming outy, okazuje się, że rodzice to przeżywają, a po pewnym czasie są z tego zadowoleni, bo przy okazji oni też wyszli z szafy – dodaje. – Koresponduję z pewną bardzo znaną osobą od 9 lat. Wymieniamy kilka maili na rok. Piszę do tej osoby po to, by wiedziała, że sprawa jest aktualna, że społeczność LGBT czeka. W Show-biznesie pokutuje myślenie, że kiedy jakiś gej się wyoutuje, to jego fanki będą płakać. A nie ma realnego dowodu na to, że od piosenkarza czy aktora, który jest gejem, odwróciły się fanki. Nie odwróciły się od George'a Michaela, od Ricky'ego Martina, a u nas od "Piaska", a mimo to ten mit pokutuje.
-
Mówiłam, że nienawidzę gejów, że to coś wstrętnego. Dlatego moja córka bardzo się bała, że jeśli się dowiem o tym, że jest lesbijką, to przestanę ją kochać i wygonię z domu, tak, jak robi to większość rodziców – mówi aktywistka LGBT Dana Zarzeczna. – To była długa droga: od homofobki do osoby, która aktywnie działa na rzecz osób LGBT. Najważniejszym momentem było to, kiedy zrozumiałam, że moja córka może być lesbijką. Ona ze strachu przede mną sama nigdy by tego nie powiedziała. Dlaczego? Bo byłam taką homofobką, że nawet przy dzieciach mówiłam, że nienawidzę gejów, że to coś wstrętnego. W tamtym czasie uważałam, że gejostwa można się nauczyć. Nie miałam odpowiedniej wiedzy na ten temat, a ta wyniesiona z edukacji szkolnej była po prostu żadna. Przyjęłam stereotypy i powtarzałam je. Dlatego moja córka bardzo się bała. Bała się, że jeśli się dowiem o tym, że jest lesbijką, to przestanę ją kochać, odrzucę ją i wygonię z domu, tak, jak robi to większość rodziców – mówi Dana Zarzeczna, matka Patrycji.
-
– Niektórzy traktują ślub jako formalność, ale dla mnie to nigdy nie była i nie jest formalność. To, że przyrzekam, że do końca życia będę z Kamilą, to dla mnie wewnętrzna siła, która prowadzi mnie za rękę do tego, czym jest szczęście. Jestem katoliczką i dla mnie ślub to jest sakrament. Dzień, w którym Kami została moją żoną, to był najszczęśliwszy dzień w moim życiu. I zawsze taki będzie, niezależnie od tego, co się między nami wydarzy. Spełniłam swoje marzenie, które nie ma ceny – mówi Beata Lipska.
-
Nie widzę różnicy między tym, co nasz rząd robi wobec osób LGBT, a tym, jak Gomułka czy Hitler traktowali Żydów – mówi polityk i publicysta Paweł Rabiej.\
– To, co dzieje się ostatnio w sferze publicznej, przekłada się na depresję i próby samobójcze. Mamy poczucie, że jest tak, jak o czasach przedwojennych pisał Janusz Korczak: że to był zatruty czas. I my dziś w takim czasie żyjemy. – Nigdy nie sądziłem, że dożyję momentu, w którym powiem, że każdy dzień w Polsce jest dniem ponurym i straconym, że nie chce się tu być. Z drugiej strony, muszę tu być, opowiadać o swoim życiu i być wsparciem dla społeczności LGBT. Porażające jest tylko to, że teraz jesteśmy na etapie mentalnego i intelektualnego cofnięcia naszego kraju – dodaje jego partner, dziennikarz i podróżnik Michał Cessanis. - もっと表示する