Episoder
-
Dokładniej mówiąc rozchodzi się o to, jak być świadkiem Jezusa, który nie jest w tym świadkowaniu żenująco beznadziejny. Myślę, że nie jest takie to trudne i nawet można to sprowadzić do czterech wskazówek, które załatwią większość roboty. Tak myślę.
-
Biblia pokazuje, że z jednymi ludźmi Bóg rozmawiał cały czas, a innych ignorował. Dlaczego tak jest i od czego to zależy? Co robić, jak mówić i jakim być, żeby Bóg miał ochotę się do ciebie odzywać?
Ja mam parę rzeczy, które mogą bardzo pomóc. Gwarancji nie ma żadnej, ale nawet gdyby Bóg dalej z tobą gadać nie chciał, to i bez tego ten odcinek ci się przyda. Posłuchaj. -
Mangler du episoder?
-
Siedem podstawowych wniosków z 17 lat publikowania podcastu Odwyk. Doświadczenia z 580 odcinków, które jakimś cudem dotarły do pół miliona słuchaczy - skondensowane w jedną godzinę. Zastanówmy się jak mówić o Bogu prywatnie, publicznie i w mediach, żeby... no właśnie, żeby co? Żeby coś sprzedać? Dla statystyk? Po co w ogóle mówimy o Bogu? Posłuchaj co na ten temat powie najdłużej nadający podcaster w Polsce.
-
W lipcu 2023, w samym środku wojny z Rosją, Martin i słuchacze Odwyku pojechali na obóz językowy dla młodzieży na Ukrainie. Uczyliśmy angielskiego, prowadziliśmy warsztaty i robiliśmy co się da, żeby było wesoło. Czasem było też poważnie, ale poważnie było po to, żeby potem było jeszcze bardziej wesoło.
Zobaczcie relację z tych intensywnych dni na Ukrainie. Dla tych którzy słuchają Odwyku jako podcastu (dobry pomysł), polecam tym razem zrobić wyjątek i zobaczyć nagranie w wersji video na stronie www.odwyk.com. -
Chrześcijaństwo występuje dziś w dwóch wersjach: zdziecinniałej oraz zmurszałej. Czasem są nawet obie na raz, co jest już nie do ogarnięcia.
Więc ktoś, kto by chciał poczuć realność Boga może sobie pomyśleć: czy do Boga trzeba dojrzeć? Bo bycie nudnym, superpoważnym dziadem nie jest fajną perspektywą, a bycie zdziecinniałym też nie każdego cieszy.
Jest dobra odpowiedź na to pytanie, która wiele może wyjaśnić. Bo to bardzo dobre pytanie a odpowiedź, mam nadzieję, jeszcze lepsza. -
Jak rozróżnić zwykły przypadek od niezwykłego przypadku, czyli skąd ma człowiek wiedzieć, że to Bóg a nie zbieg okoliczności.
O, na przykład: czy te papugi w trakcie nagrywania odcinku to był przypadek i tyle czy Bóg zrobił zbieg okoliczności? No? Co powiesz? -
Przy okazji wyborów taka sprawa: czy wyobrażasz sobie Jezusa przy urnie wyborczej? Jeżeli nie, to dlaczego nie? A jeżeli tak, to na kogo Jezus by głosował? O, to nie są tylko takie zabawy z wyobraźnią dla śmichu. Głosujący Jezus prowadzi do ważnego wniosku: przywiązanie do państwa i przywiązanie do Królestwa Bożego mogą się wzajemnie wykluczać. I co wtedy zrobić? Jak powiedział sam Jezus: nie można dwom panom służyć. A czy można mieć dwie Ojczyzny?
-
Skąd się wzięli Murzyni, Chińczycy, Eskimosi i Indianie? Czy Bóg stworzył Adama od razu wielokolorowego? Czy robił poprawki w trakcie? Czy może bycie nie-białym jest karą za grzechy przodków. Hej, przez całe wieki w Europie tak głosiło wielu księży i pastorów, nie ma się co śmiać. W jakim stopniu Biblia jest rasistowska? W tym odcinku o pochodzeniu czarno, czerwono i żółtoskórych według Biblii.
-
Papież, Żydzi i niedziela, czyli jak do tego doszło, że jasne, oczywiste i jednoznaczne w Biblii obchodzenie soboty zmieniło się w którymś momencie w obchodzenie niedzieli. Do dziś w kościołach wszelkiej maści obchodzi się najczęściej niedzielę jako święto i jakoś nie widać, żeby próbowano to zmieniać. Siła przyzwyczajenia? A może jakiś ciekawszy powód? Ale najpierw dowiedzmy się jak to się stało, że sobota stała się niedzielą.
-
Zapytał mnie ktoś: dlaczego Biblia zabrania się śmiać? Pytam: jak to zabrania się śmiać? To zacytował: "Biada wam, którzy się śmiejecie". Więc zacząłem się śmiać i popełniłem grzech.
Żeby odpokutować, postanowiłem wykorzystać to zdarzenie jako ilustrację i pokazać, jak czytać Biblię, żeby nie wyjść potem na głupka. Nie jest to bardzo trudna sztuka, ale wymaga trochę treningu i wysiłku. Ale opłaci się: czytanie tekstów ze zrozumieniem daje w życiu więcej korzyści, niż pochłanianie skrajnie uproszczonych filmików internetowych jak mieć sukses w pięciu punktach. Można też odkryć, że Bój, Jezus, Biblia, są daleko ciekawsze i mądrzejsze niż to się powszechnie ludziom wydaje. -
A myślałem, że już mnie nic nie zdziwi. Tymczasem się okazuje, że nawet dni tygodnia, w których Jezus umarł i zmartwychwstał kościół nie ustalił prawidłowo. Pomylił w zasadzie wszystko, co tylko dało się pomylić i podał wszystkim obowiązkowo do wierzenia. I ludzie powtarzali Wielkie Piątki i Wielkie Niedziele przez stulecia, bo nikomu nie przyszło do głowy, że może się tu coś nie zgadzać. A właściwie powinno przyjść do głowy nam wszystkim, bo co by to był za Bóg, który nie potrafi zliczyć do trzech.
Kiedy się już wie na czym polega pomyłka, to odtworzenie przebiegu wydarzeń jest banalnie proste i bezdyskusyjne. Przedstawiam w tym odcinku dowód, że jednak Jezus umiał liczyć do trzech, ale jestem pewny, że gdyby nawet jutro sam Jezus zstąpił z nieba i powiedział wszystkim, że mam rację, to ludzie dalej będą obchodzić Wielki Piątek w piątek i będą nie jeść mięsa w dniu tygodnia, w którym Jezus wcale nie umarł, na pamiątkę tego, że w tym dniu umarł.
Tym niemniej i tak warto wiedzieć jak było naprawdę. Choćby z ciekawości. -
Jedno z najpopularniejszych chrześcijańskich haseł reklamowych na świecie to: Bóg ma wspaniały plan dla twojego życia.
Brzmi przyjemnie, ale w Biblii takiego zdania nie ma. Z drugiej strony jest tam mowa o tym, że Bóg ma swoje plany (niektóre odwieczne), wie co będzie, ma wszystko pod kontrolą i życzy nam dobrze. A Jezus to nawet powiedział, że i włosy na głowie są policzone. Więc może na jedno wychodzi?
Nie całkiem na jedno. Z tym wspaniałym planem to lepiej ostrożnie. Ale pogadajmy o tym więcej - jak według Biblii jest z tymi wspaniałymi planami dla twojego życia. -
Czy Bóg, Jezus, chrześcijaństwo męczy? Ile można wytrzymać będąc świętym? Po jakim czasie człowiek ma dość? Niektórzy ludzie dają widocznie radę, bo nie wyglądają na bardzo zmęczonych po 30 latach. Jak oni to robią?
-
Są trzy sposoby uprawiania chrześcijaństwa. Dwa są popularne, jeden nie. Zgadnijcie, na którym zależało Jezusowi.
-
To jasne, że siła rażenia kultu maryjnego w Polsce jest nieprawdopodobnie duża. Ale dlaczego tak się dzieje? Mało ludzi ma na tyle dystansu, żeby zrozumieć i trzeźwo odpowiedzieć, ale ja spróbuję. Bo wydaje mi się, że jest to dużo mniej tajemnicze i ponadnaturalne zjawisko niż się wydaje. Jak się nad tym zastanowić spokojnie, to kult maryjny jest w ogóle nie tajemniczy i zupełnie naturalny. Zgadzasz się? Nie zgadzasz? Powiedz co ty myślisz.
-
Od lat trwa dyskusja czy Jezus był bardziej pro-biznesowym kapitalistą czy pro-społecznym komunistą. Są wersety co popierają i jedno i drugie, ale ja na to pytanie odpowiem nie na podstawie wersetów, tylko na podstawie Biblii. To jedna z tych rzeczy, które są łatwe do zrozumienia jak się patrzy na całość, a trudne kiedy się wgłębia w szczegóły.
Przy okazji przyda się jako ćwiczenie do samodzielnego zastosowania pod tytułem: jak czytać Biblię, coby nie połknąć wielbłąda przecedzając komara. -
Po chrześcijaństwie w Europie zostały różne ślady. Dziś ludzie wierzą we wszystko tylko nie w Boga, a kościoły się przerabia na banki, ale w głowach zostało więcej z historii biblijnych niż się wydaje. W szczególności jest jeden ważny efekt chrześcijaństwa, który mocno odróżnia mentalność mieszkańca Europy od mieszkańca Azji czy Afryki. W Polsce też widać ten efekt, ale zagłusza go efekt jeszcze silniejszy. No nie jest to szok, że Polska jest trochę dziwna.
Posłuchaj, to zaraz się wyjaśni o co mi chodzi. Ciekawy jestem czy masz podobne obserwacje - napisz w komentarzu. -
Z kościoła dowiesz się, że masz do wyboru: albo być abstynentem albo być alkoholikiem. Albo wieczna ucieczka albo przegrana wojna. Ale w Biblii sprawa wygląda inaczej. Jezus ani nie uciekał ani nie przegrywał, Jezus podobno z grzechem wygrał. Tylko co to właściwie znaczy? Na pewno nie to, że na ucieczce możliwości się kończą. I kto jak kto, ale to właśnie chrześcijanie powinni o tym wiedzieć najlepiej, zanim uproszczą świat do granic absurdu.
-
Z Biblii, historii i doświadczenia wynika, że Jezus i jego ideały zawsze najmocniej przyciągały złodziei, morderców, prostytutki, słabych, głupich, niedorajdy, ćpunów i alkoholików. Czy Bóg ma jakiś dziwny fetysz czy tak po prostu wychodzi? A może to nie Bóg, tylko kościół szuka sobie na owieczki największą hołotę, bo łatwiej nią sterować? Na te pytania trzeźwych odpowiedzi poszukamy w tym odcinku.
-
W "Dziennikach" Witolda Gombrowicza jest spostrzeżenie, które mówi o tym, skąd się tak naprawdę bierze zło. To znaczy: w naszej konkretnej rzeczywistości, a nie teoretycznie. To spostrzeżenie jest oczywiste, kiedy się już raz nad tym człowiek zastanowi, ale wnioski, które z tego płyną, mogą mocno skomplikować baśniowe rozumienie świata. Możliwe by było, że szukamy źródła zła w strumyku, a przegapiamy cały ocean? Czy "efekt Gombrowicza" ma aż taki wpływ na świat, moralność, wybory i postępowanie ludzie, to gdzie go umieścić w chrześcijaństwie? No wiadomo, gdzie go najwięcej: w kościołach, ale ważniejsze pytanie: czy powinien tam być? A jeżeli nie, to co zrobić żeby go nie było?
- Se mer